Jesteśmy tym, co jemy
I to zdanie jest jak najbardziej prawdziwe!
Składniki znajdujące się w naszej diecie, mają duży wpływ na nasz wygląd, samopoczucie, czy też zdrowie.
Dlatego przywiązujmy szczególną uwagę, do tego, co zawierają nasze posiłki!
Anglicy mawiają: zjedz jedno jabłko dziennie, a lekarz nie będzie ci wcale potrzebny.
Nasi dietetycy zalecają zjedzenie przynajmniej dwóch jabłek w ciągu dnia – rano dla urody, a wieczorem dla dobrego zdrowia.
Najcenniejsze w tych owocach jest to, co zwykle odrzucamy: gniazda nasienne i skórka, gdyż w nich znajduje się najwięcej pektyn, które mają tę zaletę, że oczyszczają organizm z substancji trujących. Zatem o jedzeniu jabłek powinni pamiętać głównie nałogowi palacze, mieszkańcy dużych miast, ośrodków przemysłowych oraz osoby mające w pracy styczność ze związkami toksycznymi, np. drukarze. Pektyny „wymiatają” z organizmu resztki pokarmów, regulują florę bakteryjną jelit i neutralizują substancje toksyczne. Zmniejszają wchłanianie cholesterolu, a dzięki temu skutecznie zapobiegają miażdżycy i chronią przed zawałem. Regulują też perystaltykę jelit, działając przeciw zaparciom. Ale takie właściwości mają tylko pektyny surowe. Jabłka ułatwiają przyswajanie wapnia przez organizm, dzięki czemu wzmacniają zęby, włosy i paznokcie. Gryzienie twardego jabłka służy dziąsłom. Jednak wbrew obiegowej opinii nie wolno jeść jabłek po umyciu zębów, ponieważ zawarty w nich cukier sprzyja rozwojowi próchnicy. Zawarta w jabłkach witamina C wymiata z organizmu wolne rodniki i bierze udział w wielu procesach metabolicznych, np. biosyntezie kolagenu, przeciwdziałając wiotczeniu skóry oraz zapewniając jej młody wygląd. Witamina C razem z witaminą P uszczelnia i uelastycznia ścianki włosowatych naczyń krwionośnych, zapobiegając powstawaniu wysięków podskórnych i „pajączków”.
Jabłka są niezastąpione w kuracjach odchudzających, cenią je kobiety, które dbają o linię, bo sycą i dostarczają stosunkowo niewiele kalorii (30–50 kcal w 100 g). Jednak jabłek nie można jeść bezkarnie, bo zawierają sporo cukru. W prawidłowo skomponowanej diecie zaleca się 300 g owoców dziennie, a w kuracjach odchudzających – tylko 150 g.
Jeśli będziemy jeść mniej, to schudniemy. Ja właśnie powróciłam do rytuału jedzenia jabłek i polecam to każdemu z Was!
Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!
Obserwatorzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy artykuł. Ja uwielbiam jabłka. Niestety, aktualnie, nie potrafię ograniczyć ich jedzenia. Często jestem głodna, tzn. szybko jestem głodna po posiłkach i wtedy, żeby nie jeść, np. drugiego sytego śniadania lub drugiego obiadu, jem jabłka. Myślę, że zjadam ich około 5-ciu dziennie. Zjadał całe, tzn ogonek tylko zostaje. :) Jednocześnie ćwiczę bo chcę wrócić do sylwetki sprzed ciąży, a nawet do wcześniejszej, sprzed 5-6-ściu lat. Rozumiem, że z takim apetytem na jabłka mogę o tym zapomnieć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Katarynka
Owoców nie je się po posiłkach bo wtedy fermentują , zawsze jadamy ok. godz lub pół godz przed posiłkiem! :)
OdpowiedzUsuń