- 102 kcal rozpakowywanie prezentów
- 129 kcal śpiewanie kolęd
- 122 kcal całowanie się pod jemiołą (i nie tylko pod jemioła)
- 170 kcal odkurzanie igieł z podłogi
- 238 kcal lepienie bałwana
- 340 kcal godzinne chodzenie po śniegu
- 408 kcal godzinne przedzieranie się przez zaspy
- 170 kcal dziesięciokrotne przymierzanie ubrań przed sylwestrem
- 306 kcal godzinne szybkie tańce
- 157 kcal godzinne chodzenie po sklepach
- 170 kcal półgodzinne przedświąteczne zakupy (dźwiganie zakupów)
- 247 kcal dekorowanie mieszkania
- 123 kcal pisanie kartek świątecznych (20 sztuk)
- 136 kcal pakowanie prezentów
- 170 kcal ubijanie ziemniaków na purée
- 157 kcal zmywanie po dużym obiedzie
- 170 kcal wałkowanie ciasta
- 170 kcal zgarnianie śniegu z samochodu
- 544 kcal godzinna walka na śnieżki
- 408 kcal godzinne rąbanie drzewa do kominka
- 306 kcal godzinne odgarnianie śniegu
- 357 kcal kupowanie i przyniesienie do domu choinki
- 408 kcal godzinne odśnieżanie
- 476 kcal godzinna jazda na saneczkach
- 612 kcal godzinna jazda na biegówkach po płaskim terenie
- 510 kcal wypychanie samochodu z zaspy
- 476 kcal godzinna jazda na łyżwach
- 18 kcal godzinne oglądanie telewizji
Od czego zaczynamy? ;)
Oglądanie telewizji-ciekawe, ciekawe (;
OdpowiedzUsuńa seks?
OdpowiedzUsuńTo już zależy od pozycji :P
UsuńNo tak, tylko w tym roku brak aktywności związanej ze śniegiem :(
OdpowiedzUsuńWarto zacząć od obejrzenia tego krótkiego, acz pouczającego filmu objaśniającego jak organizm radzi sobie z "nadmiarowymi" zmagazynowanymi kaloriami. Pozdrawiam, smacznego ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=C8ialLlcdcw
Obawiam się, że nawet wykonując te wszystkie zadania z listy i tak nie uda się spalić tych wszystkich pyszności przygotowanych na święta. Tym bardziej, że sporo pozycji wypadnie z powodu pory roku. Przydadzą się jakieś suplementy pomagające spalić nadmiar kalorii.
OdpowiedzUsuńPodczas świąt się przyjmuje kalorie, dopiero po świętach możecie się nimi przejmować;)
OdpowiedzUsuń