Cena: 35zł / 250ml
Opis producenta: Super nawilżająca formuła nawadnia suche, zniszczone, brązowe włosy, zapewniając łatwe układanie i blask. Dogłębnie nawilża włosy, przywracając im satynową gładkość, dzięki czemu odbijają światło i pięknie lśnią. Zawiera połyskujące ekstrakty ziarna kakaowca i masła shea.
Seria BRILLANT BRUNETTE Pozwala światłu uwydatnić wielowymiarowy połysk ciemnych włosów. Brunetki często skarżą się, że ich włosy wydają się szare i matowe. Dzieje się tak, ponieważ ciemne pigmenty będące we włosach mają tendencję do absorbowania światła. Jednocześnie częste stosowanie suszarki, prostownicy czy lokówki niszczy włosy, powodując szorstkość i porowatość struktury łusek. W rezultacie ciemne włosy mają tendencję do rozpraszania światła. To sprawia, że kolor wydaje się matowy, a włosy tracą gładkość i blask.
Nawilżająca formuła z drobinkami pereł i olejkiem ze słodkich migdałów nawilża włosy, wydobywa głębokie, wielowymiarowe odcienie ciemnych włosów, nadając im blask. NIE BARWI WŁOSÓW.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak już pisałam, głównym minusem kosmetyków John Frieda jest ich cena. Gdyby nie "promo" na allegro, na pewno nie kupiłabym tego produktu w regularnej cenie. Po prostu za te pieniądze można mieć kilka równie dobrych odżywek :)
Tak czy inaczej, marzyło mi się wypróbowanie tej odżywki i jak tylko dotarła do mnie, od razu ją wypróbowałam :)
Już od razu doznałam miłego wrażenia :) Zapach bardzo ujmujący, lekko słodki, niby kokos, niby migdały (Takie Rafaello ;p) a kolor odżywki przypomina apetyczne toffie :) Bardzo fajnie się rozprowadza i od razu czuć jak ładnie wygładza pasma.
Oprócz pieszczenia zmysłów pod prysznicem, odżywka ma też i inne zalety. Zanim włosy wyschły zdążyłam zauważyć, jak ślicznie zostały wygładzone - za pewne zasługa silikonów. Nabrały blasku i pięknie pachniały. Poza tym były bardzo świeże i lekkie, żadnego obciążenia.
A więc podsumowując :
Plusy:
+ ułatwia rozczesywanie
+ przyjemny zapach migdałowo kokosowy, który się długo utrzymuje
+ wydajny
+ zdecydowanie poprowia blask włosów, pięknie po niej się błyszczą
+ fajna konsystencja
+ wygładza włosy
+ nie obciąża
+ według mnie nawilża :)
Minusem oczywiście jest cena no i cena cena i cena ;P Oczywiście skład też jest średniawy i na pewno wiele z nas zrezygnuje z tego kosmetyku własnie z tego powodu. Ja jednak nie mam problemów (póki co) z alkoholem :D i silikonami, dlatego chętnie sięgam po szampon i odżywkę Johna Friedy. Ten produkt niesamowicie działa na moje włosy!
Fajny efekt.
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest użyć odżywki typowo wygładzającej.
Co do cen to uważam, że już lekko z nimi przesadzają ;)
Lekko to mało powiedziane. W tesco ostatnio przecenili szampony JF VOLUME do 12,9... więc to chyba sklepy tak pięknie zawyżają
UsuńW ogóle nie widziałam nigdy tych odżywek o.o chyba zacznę się bardziej rozglądać :D
OdpowiedzUsuńAle masz fajne włosy w pasku po lewej ;o
UsuńDzięki ;*, były jakoś świeżo po farbowaniu henną. No i świeżo po myciu. Ale były tylko umyte ;p Żadnej prostownicy. Trochę mnie denerwuje "prostota" moich włosów. Ciężko nimi zakręcić :P :/
UsuńA ja bym wiele dała by moje takie prościutkie były :D A jaką henną farbowałaś ?:>
Usuńhttp://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/04/delia-henna-creme-zioowy-krem.html - ostatnio balsamem koloryzującym Delii
Usuńhttp://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/01/venita-henna-color.html wcześniej balsamem Venity, o którym wspominałam również tutaj http://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/01/zioowe-farbowanie.html
Dopiero teraz biorę się za "prawdziwą hennę"
ooo super!! :) Ale masz piękne wloski Śliczna :* :)
OdpowiedzUsuńSuper blog :) OBSERWUJĘ!:)
OdpowiedzUsuń