Tak było ostatnio w Hebe, kiedy zobaczyłam na półeczce arganowe serum firmy Bioelixire. Postanowiłam kupić ten specyfik, choć w domu mam kilka buteleczek jedwabiu Biosilk, prawie całą butelkę eliksiru upiększającego, końcówkę eliksiru odżywczego i Jedwabną Kurację od firmy Marion. Wszystkie te produkty służą do tego samego i mają podobne działanie. Jednak nie mogłam oprzeć się i kolejne serum trafiło w moje łapki!
Od producenta:
Olejek Arganowy jest produktem regeneracyjnym, nawilżającym, chroniącym włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje połysk, likwiduje matowość. Działa przeciwstarzeniowo, powstrzymuje wolne rodniki, nawilża i napina skórę. Zapobiega rozdwajaniu się włosów i nadaje im miękkość. Wzbogacony o olejek jojoba i słonecznikowy.
Sposób użycia:
Najlepiej nałożyć olejek na wilgotne włosy, szczególnie na ich końce, nie spłukiwać. Może być również stosowany na suche włosy.
Olejek można też dodawać w niewielkiej ilości do farb podczas farbowania włosów aby zwiększyć połysk i chronić włosy.
Działanie na włosy
- Nawilżenie włosów
- Ochrona włosów
- Nabłyszczanie włosów, połysk włosów
- Odmłodzenie włosów
- Regeneracja włosów
ACTIVE PRINCIPLES: ARGAN OIL, JOJOBA OIL, SUNFLOWER EXTRACTS
Cena : ok 8 zł / 20 ml
Moja opinia :
Serum zamknięte jest w ładnej, plastikowej buteleczce. Wersja mniejsza nie posiada dozownika - widziałam w internecie większe buteleczki 50 ml, miały pompkę.
Skład produktu całkiem przyzwoity - na początku znajdują się silikony, które maja wygładzić niesforne włoski, chronić je przed słońcem, niską temperaturą i dodać blasku. Znajdziemy też zapachy, filtr, humektant odpowiadający za nawilżenie naszych włosów no i różne olejki, nie tylko arganowy. Nie jest najgorzej, jednak nazwa konsumentowi sugeruje co innego...
Kosmetyk pachnie bardzo przyjemnie, niestety po paru godzinach nie jest już wyczuwalny. Szkoda, bo jest naprawdę wyjątkowy.
Serum jest wydajne - już jedna większa kropla wystarczy, żeby pokryć nim moje długie włosy. Lekka konsystencja nie obciąża włosów.
Jakie efekty zauważyłam po zastosowaniu?
Olejek używałam na wilgotne włosy - trzeba uważać z ilością, nakładać od połowy głowy, inaczej możemy przetłuścić włosy. Włosy bardzo ładnie się rozczesywały, nie plątały. Serum ładnie wygładza fryzurę, nawilża włosy i nadaje im blasku. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że końcówki mniej się rozdwajają. To duży plus dla tego specyfiku - ciągle chodzę w rozpuszczonych włosach i rozdwojone końcówki to mój odwieczny problem. Na pewno spisze się zimą, kiedy silikony będą chroniły włosy przed niskimi temperaturami i przed suchym powietrzem. Dobry jako alternatywa dla tradycyjnego jedwabiu :)
To co się znajduje po "parfum" to rzeczy w ilościach śladowych... To tak naprawdę mieszanka silikonów, a nie olejków;) Niemniej widziałam to w mojej drogerii i chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńTak, masz rację i choć produkt dobry - nie wiem co sądzić o firmie, która celowo nazwą wprowadza w błąd swoich konsumentów...
UsuńTo mała firma i nie reklamuje tego produktu jako ekologiczny (w przeciwieństwie do kilku kolosów)
UsuńMasz rację ale nazwa firmy i produktu (Bioelixire, Olejek Arganowy Serum) potrafi zmylić. A nie każdy czyta składy, nie każdy się na tym zna. Sugeruje nazwą...
UsuńTak czy siak mi produkt pasuje :)
UsuńJak nikt nie wjeżdża na produkty, które nazywają się np. masło kakaowe, a nie mają tegoż masła w ogóle w składzie, to co się czepiać o takie serum? Zwłaszcza jak nie można nic zarzucić działaniu?
UsuńJa tez nie "wjeżdżam", po prostu piszę uczciwie - co mi się podobało w produkcie, a co nie. Nie spodobała mi się nazwa, wprowadza w błąd. Jeśli na pudełku jest napisane MLEKO a w środku byłby niebiańsko pyszny sok z jabłek - też bym się przyczepiła :D
UsuńTo tak jak z szamponem Henna Venity. Ani grama w nim henny, nazwa wzięła się chyba tylko z koloru szamponu i tego, że pozostawia czerwone refleksy. Warto jednak wiedzieć, że nazwa nie ma nic wspólnego ze składem
Dobrze wiedzieć;)
UsuńSuper recenzja, też się skuszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu!
UsuńBardzo chętnie wypróbuję. Może na moich włosach też się sprawdzi. Moje końcówki bardzo szybko się przesuszają niestety.
OdpowiedzUsuńMam coś o podobnym działaniu z Avonu. Czasami silikony też się przydają:)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała, bo aktualnie poszukuję jakiegoś super olejku dla moich włosów.
OdpowiedzUsuńNa razie mam jedwab z gp, więc się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńLedwie się powstrzymałam, żeby nie wrzucić do koszyka tego produktu. Uwielbiam firmę GP
UsuńLubię bardzo bo nie ma protein, a moje włosy za bardzo za nimi nie przepadają:)
OdpowiedzUsuńMam go i na razie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńMnie już żadne serum nie skusi, mam razem tak ze 180 ml tych kosmetyków i mam szlaban chyba na parę lat ;)
OdpowiedzUsuńTeż go recenzowałam, ale szału nie robił, szczególnie że producent nas w konia robi. Piszę o produkcie jako o oleju arganowym, a olej ten jest w składzie dość daleko.
OdpowiedzUsuńP.S. Do zobaczenia na Jesiennej Herbatce :)
:) Do zobaczenia :) Już nie mogę się doczekać!
UsuńWitam a czy mozna go uzyc na paznokcie ?
OdpowiedzUsuńRadziłabym czysty argan. ten nie zaszkodzi, ale na pewno są lepsze odżywki...
Usuń