Na dobranoc taka mała ciekawostka, o której przeczytałam w miesięczniku Women's Health...
Są dni, kiedy włosy odmawiają nam całkowitej współpracy. Nie chcą się układać, żyją swoim życiem. Naukowcy twierdzą, że za stan włosów odpowiada głównie nasz cykl hormonalny. Gdy przed miesiączką poziom estrogenów spada, organizm szuka ich w ściankach naczyń krwionośnych. Włosy są wtedy wysysane z substancji odżywczych; stają się matowe, słabsze - mogą też wypadać w większej ilości. Natomiast wyższy poziom progesteronu sprawia, że przetłuszcza się skóra głowy intensywniej niż zwykle. Włosy w takie dni gorzej chwytają farbę - więc warto planować zabiegi na czas owulacji, kiedy nasze włosy mają się najlepiej ...
Często Wam się zdarza BAD HAIR DAY? Jak sobie z nim radzicie?
Pozdrawiam i dobranoc ;*
Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!
Obserwatorzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ojej! nie miałam pojęcia że bad hair day może zależeć od cyklu :D jestem w szoku :D
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam tyle, że podczas owulacji wyglądamy najponętniej ;) Ale, że za to podczas miesiączki jest z nimi najgorzej to już nie ;P Ale chyba coś w tym jest...
UsuńHmm muszę się bliżej temu przyjrzeć, wcześniej nie zwróciłam na to uwagi ;)
OdpowiedzUsuńw te dni moje włosy w ogóle nie chcą współpracować ;/ a podczas owulacji to jeszcze zrobili jakieś badania i podobno nawet ciut kształt twarzy się zmienia ...
OdpowiedzUsuńZwrócę na to uwagę na pewno!
OdpowiedzUsuńMi mama zawsze powtarzała, żeby nie farbować włosów podczas okresu. Ja tam się z tym nie zgadzam bo chwytają farbę tak samo w moim przypadku. Ogólnie cykl ma duże znaczenie na jakość włosów i ich kondycję, ale to zależy też od genetycznych predyspozycji.
OdpowiedzUsuńU mnie to jest dosyć dobrze widoczne, że od tego to zależy. Albo sianko, albo włoski miękkie i gładkie. :) To zależy też oczywiście od kosmetyków, ale ich działanie jest inne w różnych okresach życia włosów ;)
OdpowiedzUsuńhmm, czy ja wiem, u mnie raczej nie ma olbrzymich różnic ;) przyjrzę się sobie bardziej :p
OdpowiedzUsuńCiekawe :D
OdpowiedzUsuńStan włosów ma wiele wspólnego z hormonami. Kobiety w ciąży mają zazwyczaj piękne, mocne włosy, skórę i paznokcie, a gdy po porodzie poziom hormonów się stabilizuje, czar pryska : ( U mnie bad hair day kończy się kokiem;p
OdpowiedzUsuń