Dwa lata temu udało mi się porzucić mój nałóg. Po 6 latach palenia powiedziałam sobie DOŚĆ i obecnie palę tylko okazjonalnie. Z tego "sporadycznego kopcenia" też pragnę zrezygnować, ale ciężko jest się oprzeć papierosowi do piwa, kawy czy w jakichś bardzo stresujących sytuacjach.
Mimo wszystko nałogowo nie palę już dwa lata i mogę zaobserwować wiele korzyści płynących z tego faktu :- nie śmierdzę (chodzi i o ciuchy i o oddech)
- mniej choruję (miałam anginę 4x do roku, ciagły katar, problemy z oddychaniem)
- mam ładną cerę, silne mocne paznokcie, wypada mi mniej włosow
- zaoszczędziłam wiele pieniędzy
- czuję się wolna - nie "więzi" mnie potrzeba zapalenia
- jedzenie lepiej smakuje ;)
Nie było lekko, pierwsze dwa tygodnie były bardzo trudne i cieszyłam się, że byłam zapracowana. Najgorszymi objawami są - rozkojarzenie, wewnętrzne roztrzęsienie, brak możliwości skupienia się na prostych czynnościach. Gdyby nie 12 ciężko przepracowywanych godzin - może bym uległa. A tak nie miałam czasu myśleć za dużo o papierosach ;) Wystarczy także dobra motywacja! U mnie akurat wystarczyła premia w pracy dla niepalących i potrzeba udowodnienia innym, że DA SIĘ!
Moja mama zmarła na raka piersi, dlatego wiem, że palenie naprawdę zabija. Moralizowanie nic nie da, sama długo nie zastanawiałam się nad tym, jakie są skutki palenia papierosów. Palacz często pomyśli - mnie to nie dotyczy! Jednak świadomość, że mogłabym zostawić moje przyszłe dzieci czy męża (właśnie jak moja mama) jest przygnębiająca. Nie chciałabym, żeby moja RODZINA przeżywała to co kiedyś ja...
Tu jeszcze o innych skutkach nałogu tytoniowego, graficznie, żeby się utrwaliło...
Może nie wiecie, ale po zgaszeniu ostatniego papierosa:
w ciągu 20 min. – tętno obniży się, ciśnienie tętnicze krwi powróci do normy;
w ciągu 8 godz. – poziom tlenu we krwi wzrośnie, a poziom tlenku węgla spadnie do zera;
w ciągu 24 godz. – ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy;
w ciągu 48 godz. – Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie;
w ciągu 2 tyg. do 3 miesięcy – układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się kondycja fizyczna;
w ciągu 1 do 9 miesięcy – wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpią duszności, kaszel, zmęczenie;
po 1 roku – ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę;
po 5 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej, krtani i przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu;
po 10 latach – ryzyko zachorowania na chorobą niedokrwienną serca będzie podobne jak u osoby nigdy niepalącej.
po 15 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne jak u osoby nigdy niepalącej.
w ciągu 20 min. – tętno obniży się, ciśnienie tętnicze krwi powróci do normy;
w ciągu 8 godz. – poziom tlenu we krwi wzrośnie, a poziom tlenku węgla spadnie do zera;
w ciągu 24 godz. – ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy;
w ciągu 48 godz. – Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie;
w ciągu 2 tyg. do 3 miesięcy – układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się kondycja fizyczna;
w ciągu 1 do 9 miesięcy – wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpią duszności, kaszel, zmęczenie;
po 1 roku – ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę;
po 5 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej, krtani i przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu;
po 10 latach – ryzyko zachorowania na chorobą niedokrwienną serca będzie podobne jak u osoby nigdy niepalącej.
po 15 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne jak u osoby nigdy niepalącej.
Co to ten cały iCoach?
Program iCoach to internetowa platforma coachingu zdrowia, która pomaga w rzuceniu palenia. Cyfrowy coaching, czyli praca nad zmianami behawioralnymi za pośrednictwem internetowego narzędzia, to metoda opracowana w oparciu o pionierskie badania naukowe, praktykę kliniczną oraz specjalistyczną wiedzę psychologów i ekspertów w dziedzinie komunikacji.
Skuteczność darmowej, dostępnej w 23 językach oficjalnych UE platformy iCoach została potwierdzona. Ponad 30% osób, które korzystały z programu iCoach, rzuciło palenie na dobre.
Program iCoach przeznaczony jest nie tylko dla tych, którzy chcą rzucić palenie. Skierowany jest on również do tych, którzy nie są jeszcze gotowi na to, aby zgasić swojego ostatniego papierosa. To sprawia, że program iCoach jest naprawdę wyjątkowy. Na podstawie odpowiedzi użytkownika na kilka prostych pytań platforma określa, na jakim etapie w pięciofazowym procesie rzucania palenia się on znajduje. Kwestionariusz ocenia zachowanie uczestnika, jego podejście oraz motywację.
Oto pięć faz programu iCoach:
Faza 1 – Nie mam zamiaru przestać.
Faza 2 – Powinienem rzucić palenie, ale nadal się waham.
Faza 3 – Wkrótce rzucę palenie.
Faza 4 – Właśnie rzuciłem palenie.
Faza 5 – Nie palę już od jakiegoś czasu.
Za pośrednictwem programu iCoach użytkownik korzysta z licznych interaktywnych narzędzi. Program dostarcza mu również spersonalizowanych informacji zwrotnych oraz porad, przedstawia różne techniki oraz ćwiczenia, a także przeprowadza minitesty sprawdzające. Wysyła mu również codziennie motywujące przypomnienia w postaci wiadomości e-mail ze wskazówkami. Użytkownik ma możliwość prowadzenia dziennika, na podstawie którego śledzi swoje postępy. Pod koniec każdego miesiąca program iCoach przedstawia zbiorczy raport. Pozwala on użytkownikowi ustalić aktualny etap procesu rzucania palenia, na jakim się on znajduje.
Brzmi ciekawie? Pewnie!
Do programu przystąpiłam już dziś i mam nadzieję, że uda mi się skończyć z paleniem na dobre!
Na początek wypełniłam ankietę, wynik wskazuje że znajduję się w fazie trzeciej - wkrótce rzucę palenie. Na wykresie wypadam tak (ja jestem ta zielona kulka, czarne kulki to są inni ankietowani z dzisiaj) :
Jeśli jesteś byłym palaczem, palaczem okazjonalnym lub nałogowym i nawet nie planujesz rzucania - odwiedź stronę http://www.exsmokers.eu/pl-pl i załóż konto. Można dowiedzieć się naprawdę wielu ciekawych rzeczy, poczytać na forum historie rzucających, wolnych od nałogu i tych, którym dopiero co się udało przestać palić.
A jak jest z Wami? Palicie? Rzucacie? A może ktoś z Was już skończył z nałogiem na dobre? Czekam na Wasze komentarze!
Na początek wypełniłam ankietę, wynik wskazuje że znajduję się w fazie trzeciej - wkrótce rzucę palenie. Na wykresie wypadam tak (ja jestem ta zielona kulka, czarne kulki to są inni ankietowani z dzisiaj) :
Na poziomej osi znajduje się wskaźnik zachowania (WZ). im wyższy, tym lepiej. Wskaźnik zachowania pokazuje obecne nawyki dotyczące palenia. Oś pionowa pokazuje wskaźnik motywacji (WM). To odzwierciedlenie motywacji i wiary we własne siły, by przestać palić. W tym przypadku także: im wyższy, tym lepiej.
Jeśli jesteś byłym palaczem, palaczem okazjonalnym lub nałogowym i nawet nie planujesz rzucania - odwiedź stronę http://www.exsmokers.eu/pl-pl i załóż konto. Można dowiedzieć się naprawdę wielu ciekawych rzeczy, poczytać na forum historie rzucających, wolnych od nałogu i tych, którym dopiero co się udało przestać palić.
A jak jest z Wami? Palicie? Rzucacie? A może ktoś z Was już skończył z nałogiem na dobre? Czekam na Wasze komentarze!
po około 8 latach użerania się z nałogiem, od prawie 1,5 roku jestem szczęśliwą niepalącą! ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żebyś się pozbyła tego okazyjnego "dymka"
Gratuluję! Ja się przerzuciłem na e-papierosy. Wydaje mi się, że i tak rzadziej po niego sięgam. Ale to nadal nie jest koniec z paleniem.
UsuńPrzykro mi to pisać.. ale najprawdopodobniej wrócicie do nałogu. Jeśli się Wam uda, to bedzie to ciągła walka i wyrzeczenia. Dlaczego? Bo wciąż traktujecie papieros jako swojego "przyjeciela" i jesteście przekonani, że z nim życie jest przyjemniejsze, choć trudniejsze, kosztowniejsze i nieracjonalne. Ale wiąż jest dla Was synonimem jakiejś nagrody, czegoś pożądanego. Wszystko jest w naszej głowie.. trzeba poprzestawiać szufladki.. : papieros bedzie wtedy waszym wrogiem nr 1 i nigdy... przenigdy nie będziecie już za nim tęsknić. Natychmiast człowiek czuje sie wolny i WIE, że już nigdy nie bedzie mu go brakowało. Wraz z mężem paliliśmy po 20 lat: ja 3, mąż 2 paczki dziennie. Wiele prób rzucania (półrocznych) i ciągłe powroty... bo w podświadomości papieros był "cacy". Wreszcie... ulegliśmy fascynacji.. jak cudownie prosto i łatwo jest przestać palić:)))))) Euforia od pierwszego dnia..:)
UsuńAle skad to przekonanie ze oni traktuja jako przyjaciela a Ty nie. Przykro mi to pisac ale Ty tez naprowdopodobniej wrocisz do nalogu...
Usuńktos tu poznał easy way:)
Usuńna szczęście jestem już po;)
OdpowiedzUsuńChciałabym móc już na 100% powiedzieć to samo o mojej siostrze, która jest obecnie na etapie "rzucania". Wspomaga się między innymi gumą do żucia nicorette - oby to jej pomogło. Oczywiście ja ją wspieram nieustannie i liczę, że się uda! Pozdrawiam wszystkich, którzy też wspierają swoich bliskich w rzucaniu palenia. Ja mam to szczęście, że nie palę, choć niestety "bywam" biernym palaczem, co tak naprawdę jest o wiele gorsze ;/
Usuńdzięki za tę stronę, jestem w fazie "przydaloby się rzucić" - zaraz sie tam zaloguję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie paliłam :) Ale trzymam kciuki za wszystkich, którzy próbują rzucić!
OdpowiedzUsuńPaliłam 11 lat i rzuciłam dopiero, jak zaszłam w ciążę. Po 3 latach wróciłam do palenia i chyba czas na następną ciążę ; )
OdpowiedzUsuńJa palę okazjonalnie, ale jak przebywam 24 godziny z kimś kto pali, to nie odmówię jak poczęstuję i w sumie chciałabym to zmienić ;p
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że mam alergię na nikotynę;p
OdpowiedzUsuńja nigdy nie paliłam (dzięki Bogu), chociaż czułam czasem lekki dyskomfort kiedy koleżanki wychodziły z klubu na dymka, a ja zostawałam i czułam się niejako wyłączona z ich kręgu... ale przynajmniej nie mam problemu z rzucaniem, a widzę ile ludzie wydają na te wszystkie nicorette i niquitin
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia i rzucenia palenia! :) Całe szczęście od zawsze mam niechęć do papierosów i nigdy w życiu żadnego nie wypaliłam :D
OdpowiedzUsuńAnomalia
Kampanie na rzecz rzucenia palenia są w swej pomysłowości zachwycające! mnie udało się rzucić palenie poprzez szantaż mojego obecnego męża - wtedy chłopaka i dziękuję za to każdego dnia, choć początki były tragiczne!!! po przestaniu palenia dokuczał mi okropny kaszel co powodowało, tym większe moje przerażenie i myśl o tym, że już na pewno umieram :) jestem czysta od 10 lat! :)
OdpowiedzUsuńniedługo mija 5 miesięcy :) mój narzeczony - palacz od dzieciaka tez nie pali! i powiem więcej- bardzo nam przeszkadza jak ktoś przy nas pali :)
OdpowiedzUsuńniewiem jak naprawde zucic palenie,jestem tak zły na siebie ,ze to papieros zadzi mna
OdpowiedzUsuńRzuciłam prawie 3 miesiące temu , hura !
OdpowiedzUsuńJa rzuciłam palenie w dniu moich 26. urodzin - nie planowałam tego... Po prostu wstałam rano i pomyślałam sobie, ze to jest ten dzien.... Niestety nie udało mi się wyzbyć okazjonalnego palenia - to bardzo niebezpieczne.... W momencie, kiedy myślałam, ze nałogowe palenie już mnie nie dotyczy - po prawie 5 latach "niepalenia", sytuacja życiowa sprawiła, ze okazjonalny papieros zdarzał się coraz częściej. Od ponad miesiącu znów jestem w nałogu. Bardzo fajnie, ze trafiłam na ten artykuł, bo zbieram się w sobie, bo zerwać z tym na zawsze. Niestety nie jestem chyba jeszcze na to gotowa. Dlatego wszystkim rzucającym radze - rzucajcie raz i na zawsze! Nie ma wyjątków:)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich.
OdpowiedzUsuńJa rzuciłam palenie po wielu latach i natychmiast przestałam spać. Pięć lat niepalenia i pięć lat męki. Na początku prawie wcale nie spałam, później, ale to chyba dopiero po dwóch latach moje nocne okresy niespania odrobinę się zmniejszyły. Po ok. czterech latach trochę się unormowało bardziej i nie spałam już tylko ok. 4 godzin w nocy. Byłam zawsze bardzo niewypoczęta, bez energii, musiałam się zmuszać do podstawowych czynności, chociaż nie zawsze mi to wychodziło. Osiągałam szczyty zmęczenia, w pracy była mordęga. I nie miało to znaczenia czy brałam tabletki nasenne, czy nie. Jak spałam, to najcichszy hałas,dźwięk wybudzał mnie na kilka godzin. Po pięciu latach zaczęłam palić ponownie i śpię kamiennym snem. No prawie. Ale jest to sen, który daje mi wypoczynek. Jak to wytłumaczyć? Jak mam znów rzucić palenie, kiedy wiem, że znów będę przechodzić stany skrajnego przemęczenia? Wszyscy, którzy zerwali z nałogiem śpią lepiej, u mnie była straszna męczarnia.
Ja myślę, że ty dlatego nie usypiasz bo ciągle myślisz o zapaleniu papieroska, gdyz tak robiłaś przed snem i dopóki nie pozbedziesz sie tych myśli i uzmysłowisz sobie w głowie że ja nie palę , przeciez ja nie palę musisz to sobie mówic cały czas kiedy ci sie chce zapalić to może pozbedziesz sie tego wstrętnego nałogu, wtedy bedziesz wolna od tej męczarni lecz musisz chcieć i miec zakodowane to JA NIE PALĘ. Pozdrawiam i życze skucesu, napewno dasz radę.
UsuńJuz 2, 5 roku bez śmierdzi mi to i wiem ze juz jestem wolna ;)
OdpowiedzUsuńPo 10 latach nałogowego palenia (przynajmniej 1 paczki dziennie) nie palę już 5 tygodni! Wiem, że wydaje się to mało, ale dla mnie to ogromny sukces bo udaje mi się to tylko dzięki silnej (na razie) woli, bez wspomagaczy typu plastry, tabletki. Mam nadzieję, że te tygodnie zamienią się w miesiące, a miesiące w lata :)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj , wytrzymasz ja też wytrzymałam i juz nie palę 6 lat . Trzymam kciuki (Y)
UsuńJestem szczęśliwą niepalącą a paliłam 38 lat, rzuciłam to świństwo 6 lat temu (18 maja 2008r) od tej pory nie zapaliłam ani jednego papierosa.Nie bralam zadnych wspomagaczy typu plastry tabletki, nie powiem śniło mi sie kilka razy że palę i zaciągam sie z takim smakiem a po obudzeniu byłam szczęśliwa że to tylko sen.Też na początku rzucania palenia mowiłam, jak mozna pić kawę bez zapalenia sobie papieroska nie wyobrażałam sobie tego a jednak można i teraz ta kawa jest lepsza ma smak i zapach ja nie smierdzę dymem i mam lepsze zdrowie nie choruję tyle na gardło no i mam wiecej w sakiewce oraz nie nawidze smrodu niewiadomo jak najlepszych papierosów gdyż one wszystkie smierdzą tak samo a te najtańsze to juz sie nie wypowiem co to za smród a jak niszczy zdrowie. Ten kto przestał palić niech tak trzyma bo warto tylko trzeba chcieć.;-)
OdpowiedzUsuńPalilam 15lat paczke dziennie i pilam caly dzien kawe rzucilam palenie i picie kawy 2tygodnie temu wiem ze to dopiero dwa tygodnie ale naprawde to dla mnie sukces!!! Rzucanie palenia bylo przez pierwszy tydzien bylo meczarnia czulam sie jak bym umierala , nic mnie niecieszylo, bylam agresywna mialam problemy z oddychaniem i straszny kaszel...czulam sie jak bym poprostu umierala! Koszmar!! Teraz jest wszystko super! ! Nie smierdze, niemam problemow z oddychaniem nie choruje cera zdrowieje cialo i dusza !!!!!Czuje sie swietnie i wiem ze juz niezapale chociaz jest ciezko!!!! Palenie naprawde zabija !!rzucajcie palenie! Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńNie pale od 2 miesiecy, ale to jest 3 raz kiedy rzucam ten obrzydliwy nalog i mam nadzieje ze ostatni. Za pierwszym razem nie palilam 4 lata !!! i zaczelam palic wlasnie przez okazjonalnego dymka.Palilam 2 lata i znowu rzucilam na 2 lata po czym znowu byl okazjonalny dymek i znowu zaczelam palic po 2 latah znowu rzucam ale teraz juz wiem ze nie wolno mi dotknac papierosa nigdy wiecej, jezeli pani mowi ze rzucila palenie jest pani w bledzie poniewaz palac "okazjonalnie" jest pani blizej palenie jak nie palenia, ale trzymam kciuki i zycze powodzenia. Bozena
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie pale i nigdy nie palilam. Jestem przeciwniczka palenia i tak juz zostanie. Ale ogromnie sie ciesze ze WY chcecie sie tego smierdzacego nalogu pozbyc! Życzę wam powodzenia i jestem pewna ze sie uda kazdemu z was :-)
OdpowiedzUsuńPaliłam ponad 20 lat - nie palę od jedenastu. Palenie rzuciłam z dnia na dzień i od tamtej pory tylko raz miałam papierosa w ustach. Smakował okropnie!
OdpowiedzUsuńZa parę dni minie rok od kiedy rzuciłam palenie, co prawda pomogłam sobie farmakologicznie (pigułki), ale udało się :) nie przeczę jednak temu, że lubię smak papierosów, raz na miesiąc zaciągnę się papierosem koleżanki dla sprawdzenia ;) jednak nie chciałabym zacząć palić znowu, kondycja skóry oraz całego organizmu bardzo się poprawiły i nie chciałabym tego zaprzepaścić.
OdpowiedzUsuńNajbardziej jednak cieszy moment, w którym zdajesz sobie sprawę że pokonałeś te przeklęte przyzwyczajenia... chęć zapalenia przy kawie, po dobrym jedzeniu, czy czekając na autobus. Uśmiechnęłam się sama do siebie, gdy uświadomiłam sobie, że od 2 tygodni nie myślałam o tym, czy mam papierosy w kieszenie gdy wychodziłam z domu.
Życzę powodzenia z całego serca i trzymam kciuki za zwycięstwo z nałogiem ;)
mój tata nie palił przez 15 lat no i niestety wrócił do nałogu
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci samozaparcia :-) jednak jest pewna rzecz która mnie martwi - pisałaś o częstych infekcjach dróg oddechowych ( anginie itp ) musisz wiedzieć że takie objawy mogą ale nie muszą być pierwszymi oznakami rozwijającego się raka płuc. Powiedz jeszcze czy zdarzał Ci się taki kaszel właściwie bez szczególnego powodu w sensie niby nie jesteś chora ale sobie kaszlesz? to kolejny objaw gdzie wiele osób go również lekceważy najlepiej by było żebyś się przebadała jeżeli nie zrobiłaś tego wcześniej. Prawda jest taka i to przyznał nawet pewien mi znajomy chirurg że palenie powoduje u 100 % palaczy raka chyba że wcześniej umrą na coś innego i to jest prawda... a co do łączenia papierosów z alkoholem to jest idealna droga do raka krtani - moich dwóch wujków tak właśnie umarło..nie chce siać tu postrachu ale taka jest rzeczywistość lepiej sprawdzić płuca zanim będzie za późno...
OdpowiedzUsuńOdkąd rzuciłam palenie, angina nie powraca już tak często - ale fakt, kaszel mam bardzo często "taki z niczego". Nie bagatelizowałam go, poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałam że rzuciłam palenie ale mam ciągle kaszel (mimo braku choroby) a on na mnie spojrzał zdziwiony i powiedział że to normalne :/
UsuńBoję się raka i nie tylko tego płuc - właśnie zaczęłam czytać jakie i gdzie można zrobić badania. Trochę kosztowne ale chyba zabiorę się za "markery nowotworowe"
Rzuciłem :)
OdpowiedzUsuńDaje rade :)
Nie pale 19 lat i nie pije 18, chodzę na grupy wsparcia, wim,ze jak zapale lub wypije to wczesniej czy później wrócę do nalogow, tego nie da się oszukać, dla mnie najlepszym wsparciem jest drugi uzależniony co nie pali i nie pije,pogody ducha, juz nie zucam po prostu dzisiaj nie pale i ni pije, powodzenia
OdpowiedzUsuńpolecam ksiązke :easyway to stop smoking"
OdpowiedzUsuńAlana Carena
ja również polecam książkę easyway!!! po polsku "łatwy sposób na rzucenie palenia" wyjaśnia bardzo dużo i po jej lekturze wielu osobom po prostu nie chce się palić! (nie chodzi o to, że boją się zapalić, bo autor straszy chorobami czy coś(nie straszy) lub coś w tym stylu, po prostu fizycznie nie ma się na to ochoty:))
OdpowiedzUsuńZ pomocą "Desmoxanu" już ponad miesiąc nie palę..bez tego bym nawet nie podjęła próby bo wiem ze nie mam az tak silnej woli..polecam naprawdę działa:-)
OdpowiedzUsuńJa nie palę prawie 2 lata/27.02.2013/Powodem był duszący , poranny kaszel i to on zdecydował o przerwaniu nałogu.Bez gum, tabletek itp!!! A e-papierosy wzbudzają we mnie wstręt.Rzucanie paalenia to trudny okres mego życia.na początku ciągle myślałam o papierosach, każdy Trafik zachęcał do wejścia i kupna tego świństwa, więc omijałam je kołem.Przez to nie kupowałam też Lotto-i tak stałam sie wolnym człowiekiem, czego i wam życzę.
OdpowiedzUsuńJa rzucałem 3 razy, aż odkryłem w końcu o co chodzi w tym, aby rzucić palenie i przestać o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie umiesz rzucić palenia, to wyobraź sobie, że umierasz z powodu raka płuc. Ale w końcu dostajesz jedną, ostatnią szansę, aby to zmienić. Właśnie ją otrzymałeś i nie zmarnuj jej.
OdpowiedzUsuńZmotywowałaś mnie nieźle ;P mam nadzieję, że również niedługo uda mi się rzucić to świństwo a jest coraz lepiej :D
OdpowiedzUsuńMotywacja, determinacja i wsparcie są najważniejsze. Życzę wszystkim wytrwałości w ich postanowieniach!
OdpowiedzUsuńJa popalam teraz elektroniczne, ale mam siostrę, która pali bardzo nałogowo. W ciąży jak nie paliła, to nie mogła jeść nawet. Masakra.
OdpowiedzUsuńDość egzotycznie brzmi/// a może tak praca z uzależnieniem na terapii Allena Carra? Ja rzuciłam w ten sposób papieroski tzn. byłam na szkoleniu dla palaczy. W tym tygodniu mijadrugi miesiąc jak nie palę. Co dla mnie bardzo ważne nie przytyłam! :D A przecież już byłam gotowa palić do końća życia byle tylko znów nie poniesć klęski. Mają strone na Fejie i swoją włąsną.
OdpowiedzUsuńJa podczas rzucania palenia stosowałam kudzu, całkiem skutecznie pomaga w zwalczaniu nałogów. W tabletkach dostępny jest między innymi tutaj: http://www.magicznyogrod.pl/kudzu_500mg_x_100_kapsulek.html.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, na pewno będę odwiedzać częściej!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rzucaniu palenia to już wiele napisano i powiedziano, a wiele osób nadal się świadomie truje. Jeśli ktoś kto pali ma chociaż trochę silnej woli to niechaj spróbuje metody https://allencarr.pl która pomaga w walce z uzależnieniem od nikotyny. Jest to niezwykle ważne, gdyż przecież zdrowie i życie ma się tylko jedno.
OdpowiedzUsuń