Dzięki współpracy z JM Spa & Wellness (obecnie http://naturalna.eu/) miałam okazję przetestować krem do rąk od The Secret Soap Store - 20% masła shea, Passiflora. Dziś więc przyszedł czas na recenzję :)
Od producenta :
WŁAŚCIWOŚCI:
Krem do pielęgnacji suchej i podrażnionej skóry rąk. Dzięki wysokiej - 20% zawartości masła Shea, jest znakomitym kosmetykiem do pielęgnacji suchej i podrażnionej skóry rąk. Dodatkową jego zaletą jest delikatny, zapach passiflory.
Masło Shea, zwane także karite co oznacza „życie”, jest uzyskiwane z nasion drzewa masłowego Magnifolia. Zawiera substancje tłuszczowe, witaminy A, E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB. Ma właściwości łagodzące, mocno natłuszczające i wygładzające. Chroni i wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry. Stymuluje metabolizm komórkowy i wzmacnia lokalne krążenie kapilarne. Skutecznie chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i łagodzi podrażnienia skóry. Jest wysoce cenione za swoje zmiękczające skórę właściwości, oraz zdolność leczenia podrażnionej powierzchni skóry.
Masło Shea pozyskiwane jest z drzew masłosza, które rosną na afrykańskich sawannach. Te wyjątkowe, dziko rosnące rośliny sięgają 15 metrów wysokości, a owoce, z których wytwarzany jest cenny olej, zaczynają rodzić dopiero po 20 latach. Niezwykła jest także metoda wytwarzania masła Shea - przygotowują go wyłącznie kobiety według starej afrykańskiej procedury. Drzewo Karite jest w Afryce uważane za święte. Nie bez powodu: żywi, leczy, służy rytualnym namaszczeniom. Pozwala przetrwać i wyznacza rytm życia. Jedno dorosłe drzewo masłosza produkuje co roku 15 -20 kg owoców, co pozwala na wyprodukowanie tylko około 1,5 kg czystego masła karite. Owoce w połowie składają się z tłuszczu i wyglądem przypominają zielone oliwki lub zminiaturyzowane avocado. W zależności od kraju specyfik ten nazywany jest shea butter, masłosz, masło karite lub masło galam.
Wykorzystując dobroczynne działanie masła Shea stworzyliśmy serię pielęgnacyjną do twarzy, rąk i stóp oddając naszej skórze to, co najlepszego dała nam przyroda.
SPOSÓB UŻYCIA:
Niewielką ilość kremu wetrzeć w skórę rąk i pozostawić do wchłonięcia. Krem należy stosować po każdym umyciu rąk i przed pracami domowymi.
Produkt wolny od parabenów (paraben free), olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Składniki (INCI): Aqua, Shea Butter, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Glycerin, Avocado Oil, Urea, Parfum, D-panthenol, Acrylamide/Sodium Acrylate Copolymer, Trideceth-6, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Phenoxyethanol, Polyaminopropyl Biguanide, Ethylhexylglycerin, d-Limonene, Benzyl Salicylate, Linalool, Hydroxycitronellal.
Cena: 20 zł / 70ml
Dostępność: http://naturalna.eu/293-krem-do-rak-z-maslem-shea-passiflora-.html
Moja opinia :
Krem prezentuje się bardzo ładnie. Pudełeczko i opakowanie kremu kojarzą mi się z ekologią - są eleganckie i proste. Przykuwają wzrok i na pewno na półce sklepowej rzucają się każdemu w oczy.
Krem już po pierwszym użyciu bardzo mi przypasował. Na początek moja uwagę zwrócił cudowny zapach, który wypełnia całe pomieszczenie i dość długo utrzymuje się na skórze. To taka nuta kwiatowo-owocowa, świeża i słodka. Kojarzy mi się z drogimi perfumami :)
Krem jest gęsty i wydajny. Wystarczy wydusić ilość o wielkości ziarna grochu :) Fajnie się rozsmarowuje, pozostawiając na dłoniach cienki, tłusty film. Po kilku minutach wszystko fajnie się wchłania - ręce są ładnie nawilżone i przyjemnie pachną.
Lubię kosmetyki firmy Scandia i to kolejny ich produkt, który jest niesamowity.
Jestem bardzo zadowolona z kremu i uważam, że warto na niego wydać te 17 zł.
Moim ulubieńcem jednak pozostaje "JASKÓŁCZE ZIELE" od Green Pharmacy ;) A Wy, macie swoich ulubieńców jeśli chodzi o kremy do rąk?
http://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/03/kremy-do-rak-pielegnacja-doni.html - a tutaj mała porada, jeśli nie wiecie czym się kierować przy zakupie kremu do rąk. Pozdrawiam :)
sporo masła shea, ale ja jestem skąpa i koniec końców zawsze w koszyku ląduje jakiś produkt marki własnej rossmana :/ Który niby nawilża i jest ok, ale nie czuję wtedy żadnej przyjemności z zakupu. muszę jakoś to przełamać :D
OdpowiedzUsuńMam próbkę tego kremu, ale jeszcze nie ruszoną:) Skład mi się podoba i cena też ok w porównaniu do moich ulubionych PAT&RUB :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie o nich i też mam nadzieję kiedyś spróbować
UsuńJaskółczego Ziela nie miałam, ten miałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o tym kremie, ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, będę musiała nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa mam rem z Isany i też jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńja swoich zapasów kremowych chyba nigdy nie wykończę:D
OdpowiedzUsuńDla mnie produkt zdecydowanie na noc :)
OdpowiedzUsuń