Jestem strasznym zmarzluchem. Kiedy przychodzą chłodniejsze dni, nawet wyjście do toalety wydaje się straszliwym koszmarem. Innym jest ciepło a ja przytulam się do grzejnika - ten typ tak ma. Warto przyjrzeć się głębiej tej sprawie, ponieważ zima nadchodzi wielkimi krokami - a takich ciepłolubnych jak ja jest cała masa :)
Dlaczego tak właściwie jest mi zimno?
Przyczyn nadmiernego odczuwania zimna może być kilka. Najlepiej poznać podłoże problemu, żeby móc się skutecznie go pozbyć.Niedobory żywieniowe
Jedną z przyczyn może być nieregularne i niewłaściwe odżywianie . Jeżeli organizm otrzymuje za mało kalorii, nie ma energii na wytworzenie ciepła. W tym przypadku powinno pomóc dostarczanie odpowiednich posiłków o odpowiednich porach.
Zbyt mała masa ciała i brak ruchu
Na utrzymanie właściwej temperatury ciała wpływa zarówno grubość tanki tłuszczowej, jak i masa mięśniowa. Osoby szczupłe i te, które za mało się ruszają, częściej odczuwają zimno. Tłuszcz działa jak warstwa izolacyjna, a aktywność mięśni wytwarza ciepło. Jeżeli mięśnie nie pracują, nie wytarza się energia.
Za niskie ciśnienie
Osoby, które mają niskie ciśnienie częściej odczuwają zimno, ponieważ niektóre partie ciała stają się niedokrwione, głównie marzną dłonie i stopy. W tym przypadku trzeba sobie troszkę ciśnienie podnieść :) Można zrobić to m.in. pijąc kawę , biorąc zimny prysznic, jedząc słone lub słodkie potrawy oraz zwiększając aktywność fizyczną.
Zmęczenie i stres
Do zwiększenia uczucia zimna przyczynić się również może stan depresyjny i zbyt krótki sen . Gdy jesteśmy niewyspani, zdenerwowani, wówczas nasze krążenie centralizuje się w miejscach, gdzie znajdują się najważniejsze narządy, a odpływa z miejsc mniej ważnych, np. ze stóp i z dłoni. Rozwiązaniem tego problemu może być stosowanie metod relaksacyjnych oraz poświęcenie więcej czasu na sen.
Niedoczynność tarczycy
Ciągłe uczucie zimna może być również objawem niedoczynności tarczycy. Proste badanie krwi (TSH) wskaże czy ilość hormonów tarczycy mieści się w normie. Jeżeli tak nie jest, należy rozpocząć przyjmowanie leków.
Anemia
Wielu osobom cierpiącym na niedokrwistość zwiększone odczucie chłodu towarzyszy praktycznie przez cały czas. Jeśli cierpisz na niedobory żelaza, Twój mózg nie informuje prawidłowo ciała o tym, jaką ma utrzymać temperaturę. Warto zrobić badania krwi i sprawdzić poziom żelaza. Jeśli jest niski, trzeba będzie jeść więcej ciemnego mięsa i zielonych warzyw lub przyjmować przepisane przez lekarza suplementy.
Nadmierne spożywanie alkoholu
Alkohol rozgrzewa, ale tylko na chwilę. Po jego spożyciu rozszerzają się naczynia krwionośne, zaczyna przepływać przez nie więcej krwi, co skutkuje szybszą utratą ciepła. Warto więc ograniczyć picie napojów wyskokowych, żeby potem nie marznąć.
Palenie papierosów
Nikotyna sprawia, że naczynia krwionośne kurczą się i zwężają. Komórki są słabiej ukrwione i niedotlenione: marzną wówczas kończyny, nos, uszy.
Jak sobie radzę, kiedy moje ciało dygoce?
Moje skarpeto-papcie od teściowej ;)
Zakładam skarpetki. Najwięcej ciepła ucieka przez stopy i głowę! Dlatego ciepłe i wełniane
skarpety to zimowy niezbędnik dla każdego zmarzlucha! Ważne, żeby nasze
skarpetki nie miały ściągacza, który może źle wpłynąć na krążenie krwi.
Polecam też wygrzać nogi w gorącej wodzie :)
Napełniam termofor gorącą wodą. Termofor to fajna sprawa, często z nim zasypiam :)
Ciepłolubni na pewno muszą sobie taki gadżet sprawić. Widziałam fajny termofor na nogi, niczym kapcie, nawet termofory na kark, które są wypełnione ziarnami pszenicy, nasączone naturalnymi olejkami eterycznymi :)Zjadam ciepłą zupkę :) Bo przecież nic tak nie rozgrzeje i nie poprawi nam nastroju jak gorący posiłek. W tak duże mrozy niezastąpiona będzie zupa - najlepiej cebulowa lub czosnkowa.
Ostre potrawy nie tylko rozgrzewają. Naukowcy udowodnili, że ostry smak zwiększa wydzielanie endorfin. Zatem na ciepło, na ostro i na wesoło!
Zaparzam sobie herbaty z miodem i z cytryną. Stara, sprawdzona i niezastąpiona metoda na szybkie ogrzanie
organizmu. Z miodem, z cukrem czy sokiem
malinowym, z dodatkiem imbiru lub cynamonu, z cytryną lub bez - jak kto woli :) Do tego ciepły koc i dobry film w telewizji :) Na zimę doskonałą herbatą będzie Rooibos, która oprócz tego, że Cię rozgrzeje, dostarczy Ci wielu witamin.
Sięgam po termoogrzewacze do rąk. Fenomenalny prezent od mojego TŻ, pisałam już o nim na blogu KLIK! Idealnie sprawdza się kiedy marznę na przystanku... i także w domu kiedy lodowacieją mi dłonie. Wystarczy kliknąć :)
Przytulam się do mojego TŻ <3 Nawet pingwiny wiedzą, że to dobry pomysł na wytrzymanie siarczystych mrozów :) Te ptaki, mimo gęstego upierzenia, często tłoczą się razem jeden obok drugiego i przytulają do siebie. Tworzą się wówczas olbrzymie kolonie skupiające nieraz ponad 30 000 ptaków - tylko w ten sposób mogą sobie zapewnić wystarczającą ilość ciepła.
A Wy jak sobie radzicie, kiedy robi się chłodno i nieprzyjemnie, a organizm nie chce złapać odpowiedniej temperatury? Macie jakieś swoje triki na rozgrzanie się?
Ja jestem strasznym zmarźluchem. W zimę praktycznie nie wychodzę z budynków czy pojazdów. Coś strasznego. Zapraszam do mnie. Właśnie skończyłam rozjaśniać włosy. Są nieco cieplejsze i mam nadzieję, że ten kolor mnie rozgrzeje ;)
OdpowiedzUsuńja u siebie podejrzewam niedoczynność tarczycy. jestem ciepłolubna od zawsze, ciężko znoszę zimię.
OdpowiedzUsuńŻaneta, do lekarza, koniecznie!
Usuńkoniecznie do lekarza i sprawdzić wszystkie badania. zaburzenia hormonalne, to nie przelewki. dobrze, że teraz coraz lepiej rozwija się wszelka dietoterapia i nie we wszystkich przypadkach konieczne jest leczenie farmakologiczne.
Usuńteż mam podobne skarpeciochy od teściów :D
OdpowiedzUsuńteż jestem strasznym zmarzlakiem... muszę sobie sprawić porządny termofor :)
Bardzo lubię pić zimą ciepłe herbaty.
OdpowiedzUsuńNic tak nie rozgrzewa jak gorący płyn od środka :)
Możemy sobie podać ręce w takim razie ;-) ja kocham mojego przyjaciela-termoforka :-)
OdpowiedzUsuńo ja mam tarczycę więc znam ten ból..lato 30'C ,a Marysia śpi pod kocem i kołdrą:D
OdpowiedzUsuńja jestem okropnym zmarźlakiem, nawet latem wieczorem na plaże potrafiłam ubrać rajstopy pod spodni, mimo, że inni byli na cienkim długim lub krótkim rekawie, zima to dla mnie istna katorga. Najchetniej zapadłabym w sen zimowy. Niestety nie ma żadnego medycznego wytłumaczenia, ciśnienie mam ok, TSH również, odżywiam się zdrowo i uprawiam sporty, w ciagu ostatniego półtora roku miałam 2 morfologie i wszystko ok
OdpowiedzUsuńA może powinnaś chodzić w kombinezonach puchowych. Ja tak chodzę i jest bardzo cieplutko w całe ciało
Usuń30stopni w cieniu miód z boczkiem zima jest nie dla mnie kilo barchanów na sobie nic nie daje
OdpowiedzUsuńMnie jest zimno w stopy o każdej porze roku i nie mam pojęcia, co jest tego przyczyną:/
OdpowiedzUsuńZawsze marznę, czasami nawet latem. Zazdroszczę Ci tych ogrzewaczy kieszonkowych. Wszystkie, jakie miałam, nie nadawały się do wielokrotnego użytku. Najgorszy bubel trafił mi się z Avonu, niestety :P
OdpowiedzUsuńTeż jestem zmarźluchem, mój Luby mnie rozgrzewa ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu termo ogrzewacza do rąk :) Tylko mam pytanie. Na długo zostaje ciepły??
OdpowiedzUsuńwłaśnie sprawdzam, odpaliłam go właśnie ;p
Usuń10 min w "temperaturze pokojowej" spokojnie daje radę. Właściwie minęło 15 min a on nadal ciepły - ale już nie gorący
UsuńNiestety, na krótko i temperatura też nie za wysoka.
UsuńNiestety, na krótko i temperatura też nie za wysoka.
Usuńoj mi tez ciagle zimno w stopy i dlonie:(,spie w skarpetach bo inaczej nie moge zasnac:) a kostium na 1 zdjeciu wymiata:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pokazałam Lubemu kostium z pierwszego zdjęcia mówiąc mu, że tak będę się ubierała zimą :D
OdpowiedzUsuńAnomalia
Też mam takie papcie :) Do tego zawsze herbatka, kocyk i kominek.
OdpowiedzUsuńMnie rozgrzewa dobra nalewka malinowa :) Jeden kieliszek co jakiś czas nie zaszkodzi lub imbir :)
OdpowiedzUsuńja od paru już zim uznaję termofor za najlepszy wynalazek ludzkości,też czasem z nim zasypiam:)
OdpowiedzUsuńW Irlandii stosuje się na rozgrzanie gorącą whiskey. Starsi Irlandczycy sugerują nawet, że popijając ten napój szybciej się wyleczy z grypy i przeziębienia. Tylko raz spróbowałam... z rana leczyłam kaca :D A tak na poważnie, to też jestem ciepłolubna i oprócz koca elektrycznego (mój najlepszy przyjaciel od jesieni aż po wiosnę!), biorę gorące kąpiele lub używam właśnie tej torebki z nasionami pszenicy: kładę ją sobie na stopy, na ramiona, brzuch... w zależności, gdzie mi akurat najwygodniej. Torebka jest nieziemska przy bólach brzucha i zmęczonych ramionach!
OdpowiedzUsuńJa mam labradorka-termoforka. Każdemu polecam, rewelacyjnie ogrzewa ^^
OdpowiedzUsuńOjjj, ja jestem strasznym zmarzluchem! W domu zazwyczaj stawiam na ciepłe skarpety (również prezent, ale nie od teściowej a od babci) i gorącą herbatę albo ciepły rosół :) No i oczywiście koc i kominek! Chyba przekonam się również do termofora bo kiedyś widziałam go w szafie a potem o nim zapominałam...
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest nas zmarzlaków więcej ;) ja polecam taki wynalazek jak prześcieradło/koc elektryczny... jest boski jak jeden wieli termofor, którym się można opaulić ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna marznę, więc podzielę się moimi skutecznymi sposobami. Skarpetki z dodatkiem angory lub kaszmiru (delikatne, cieplutkie i nie "gryzą"). Koc grzewczy pod prześcieradło, drugi na sofie też elektr.do przykrycia. Termofor elektryczny tylko na 10 min. do prądu i mata masująca na fotel z "podgrzewaniem" kupiłam na www.intecmedical.pl :) Podgrzewacz do rąk lub butów (zimowych) na 12h w sklepie wędkarskim. Wszystkiego ciepłego życzę :)
OdpowiedzUsuńA u mnie w pracy jest 12 stopni. Marzeniem wszyscy. .. wypija my hekto litry plynow... a potem nie chce się wyjść do zimnej toalety. Zapaleniem pęcherza to się kończy. ....wesoło bywa.....w zimie....
OdpowiedzUsuńZ tym tłuszczykiem to odwrotnie. Osoby puszyste mają słabsze krążenie, mniej krwi dociera do skóry, a receptory zimna są najbliżej powierzchni i jest nam zimniej, szczupli mają lepsze krążenie i jest im cieplutko. wiem po sobie, gdy miałam 30 kg nadwagi najlepiej czułam się przy ponad 35 st. C, na mrozie pękała mi skóra na nogach mimo kilku par rajstop i spodni. dodatkowo otyli mają zwykle wolny metabolizm i generują mniej ciepła niż szczupli. U nas energia idzie w brzuszek, nie w ciepło. Generalnie to żaden człowiek nie jest przystosowany do zimy, nie mamy futra.
OdpowiedzUsuńA ja zimą chodze w kombinezonach zimowych puchowych opatulony na maxa i jest cieplutko w całe ciało chociaż ciężko trochę się
OdpowiedzUsuńMozna jeszcze poszukać jakiś ciuszków dla dziecka i dla siebie na zime własnie :) Ja na przykład ostatnio znalazłam dla siebie i dla malucha ubrania w hurtownia odzieży damskiej online. troche tego jest a ceny jakie konkretne.
OdpowiedzUsuń