1. DBAJ O SKÓRĘ GŁOWY!
Problem ze skórą łojotokową może być przyczyną wypadania włosów. Łojotokowe zapalenie skóry to choroba zapalna skóry bogatej w gruczoły łojowe, o długotrwałym przebiegu. Leczenie tej choroby jest stosunkowo trudne ze względu na tendencję do nawrotów. Zmiany nasilają się w miesiącach jesienno-zimowych, a pod wpływem promieniowania słonecznego łagodnieją.
Leczenie: Stosowanie szamponów zawierających siarkę, dziegieć, selen. Można też stosować specjalne płyny złuszczające. W zależności od stopnia zaawansowania choroby lekarz może przepisać odpowiednie środki przyjmowane doustnie lub stosowane miejscowo, zaś w przypadkach nasilonych - sterydy.
Nie bagatelizuj objawów - udaj się do dermatologa! Pierwszym widocznym objawem choroby jest niezdrowo wyglądająca skóra z charakterystycznymi różowymi lub czerwonymi plamkami. Dodatkowo, zainfekowany obszar ulega zrogowaceniu, czego objawem są złuszczone fragmenty suchego bądź tłustego naskórka, widoczne jako żółtawe lub białe płaty łupieżu. Czasami, oprócz zmian dostrzegalnych gołym okiem, chorobie towarzyszy swędzenie, pieczenie a nawet ból.
2. ZAŻYWAJ SUPLEMENTY DIETY!
Pisałam już o nich tutaj - KLIK! Dodatkowe witaminy i mikroelementy wzmocnią włosy. Wzbogacone o proteiny sprawią, że nowo rosnące włosy będą lśniące, piękne i zdrowe!
3. UWAŻAJ NA TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE!
Zmieniają one poziom hormonów (męskich i żeńskich) w naszym ciele, Mogą także zmienić poziom hormonów odpowiedzialnych za wypadanie włosów. Porozmawiaj z ginekologiem o tym, żeby dobrał Ci tabletki, które nie będą wpływać na wzrost androgenów. To męskie hormony, odpowiedzialne za wypadanie włosów.
4. UNIKAJ RADYKALNYCH DIET!
Niewielkie ilości substancji odżywczych, jakie dostarczane są w ubogich posiłkach, najpierw wędrują do najważniejszych organów ciała (serca, wątroby, nerek) a na koniec do włosów czy paznokci. Mieszki włosowe nie otrzymują wystarczających składników do prawidłowego wzrostu włosa i przedwcześnie są wprowadzane w fazę wypadania - tzw fazę telogenową.
5. SPRAWDŹ CZY NIE MASZ ANEMII!
Jednym z czynników wpływających na wypadanie włosów, jest niski poziom żelaza. Zbadaj krew, sprawdź czy nie masz anemii. Pamiętaj, że żelazo warto przyjmować z witaminą B12 - ułatwi ona jego przyswajanie.
6. DBAJ O FORMĘ!
Im szczuplejsza będziesz, tym Twój organizm będzie lepiej funkcjonował :) a włosy otrzymają więcej substancji odżywczych.
7. PODJADAJ - ALE ROZSĄDNIE!
Zbyt długie przerwy między posiłkami niekorzystnie wpływają na stan włosów. Poziom energii potrzebnej do budowy nowych komórek włosa zmniejsza się po 4 godzinach od zjedzenia posiłku. Podjadanie pomiędzy posiłkami może uzupełnić niedobory energetyczne, wybieraj węglowodany złożone, zawarte w owocach i warzywach.
8. MNIEJ STRESU!
Przeżywanie stresu wpływa baaardzo na nasze łysienie. W naszych czasach trudno o redukcję stresu, ale może warto pomyśleć o ćwiczeniach jogi lub relaksacyjnej kąpieli w wannie...
9. BĄDŹ CZUŁA DLA SWOICH WŁOSÓW!
Wiązanie włosów w ciasne kucyki, szarpanie ich podczas czesania, czy doczepianie sztucznych pasm - to wszystko naraża nasze cebulki na uszkodzenie, co z kolei może wzmożyć wypadanie włosów.
10. DOSTARCZAJ ORGANIZMOWI PROTEIN!
Włosy są zbudowane w 85% z białek, a komórki włosa są jednymi z najszybciej wzrastających w całym ciele... stąd ich zapotrzebowanie na energię jest znaczne. Nie zapomnij więc o odpowiedniej diecie :) Polecam jajka - są doskonałym źródłem protein!
Co hamuje wypadanie włosów?
Czasami wizyta u dermatologa jest konieczna... ale zanim udamy się do specjalisty, możemy spróbować zwalczyć problem sami :) Sprawdzone metody przeze mnie...
- Jajka zawierają witaminy: A, z grupy B, D, E, H. Jest w nich mnóstwo minerałów - fosfor, siarka, magnez, potas, sód, mangan, cynk, miedź, krzem, chlor, jod, fluor, żelazo. Żółtka świetnie sprawdzają się w kompresach na wypadające włosy. Skórę głowy przed myciem smaruje się żółtkami, przykrywa ręcznikiem i czeka około godziny, a następnie spłukuje.
- Wcierany w skórę głowy sok z korzenia czarnej rzodkwi regeneruje cebulki włosowe, co przeciwdziała wypadaniu włosów, ma też działanie poprawiające krążenie krwi w skórze. Taka wcierka stosowana zewnętrznie pomaga zwalczyć łojotok i łupież.
- Drożdże mają zbawienny wpływ na naszą skórę. Przy kłopotach z nadmiernym wypadaniem włosów pomaga picie mieszanki drożdżowej oraz stosowanie odżywczych maseczek. Szczególnie pomocne są drożdże piwowarskie (zwane piwnymi lub browarnianymi). Bogate są w witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B9, B12), witaminy E, D i H (biotyny), a także proteiny i składniki mineralne oraz mikroelementy - chrom i selen. (więcej tutaj - DROŻDŻE)
- Pokrzywa zawiera prawdziwe bogactwo witamin (m.in. K, C, z grupy B), mikroelementów (wapnia, magnezu, żelaza, krzemu, fosforu, siarki), garbników, kwasów organicznych, flawonoidów. Liście pokrzywy działają na włosy wzmacniająco i tonizująco, zapobiegają też łupieżowi. Nalewka z pokrzywy pobudza porost włosów. Wciera się ją raz na tydzień, w dzień poprzedzający mycie głowy. Polecam też pić herbatę z tego zioła :) (więcej tutaj - POKRZYWA)
- Wcierki takie jak Jantar czy Rzepa od Joanny (można też zrobić sobie jakieś samemu) mogą okazać się bardzo skuteczne. Same w sobie posiadają bogaty skład, a my masując skalp, dodatkowo sobie pomożemy poprawiając ukrwienie skóry głowy :)
- Warto olejować włosy:) Do tego zabiegu polecam użyć ziołowego Olejku Khadi, Stymulującego Wzrost Włosów. Olejek przyspiesza porost włosów i zapobiega ich utracie. - więcej tutaj - OLEJOWANIE
- Zajadajmy suplementy. Mi pomagają - ale muszą być regularnie zażywane i oczywiście po każdym opakowaniu trzeba sobie zrobić przerwę. Więcej o suplementach znajdziesz w artykule tutaj - SUPLEMENTY
Mam nadzieję, że garść informacji była przydatna :)
Bardzo fajny i przydatny post :) mnie się udało zahamować wypadanie, gdy zrezygnowałam z farbowania, prostowania i szamponów z silnymi detergentami.
OdpowiedzUsuńU mnie to różnie, ostatnio dość dużo sypie mi się włosów :( Ale to stres no i brak mi czasu na wcierki. Ale fakt, odkąd nie farbuję to włosy się zagęściły :)
UsuńA co mają zrobić kobiety z łysieniem androgenowym? Czy jest jakieś dobre lekarstwo.
UsuńBardzo przydatne porady :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post! kilku porad już stosuję i zauważyłam efekty :)
OdpowiedzUsuńużywam odżywki jantar, bo włosy wypadają mi jak szalone! ale jeszcze nie widzę poprawy, mam nadzieje, że niedługo zobaczę, bo nie chcę zostać łysa.
OdpowiedzUsuńmoja dziewczyna mi też poleciła bo mam zakola które mi 'przeszkadzają' i powiem Ci że wg. mojej Panny po niedługim czasie widać było jakieś malutkie włoski (przed 'kuracją' której nie skończyłem sprawdziła mi czoło żeby później porównać) - zawsze coś ;) głowa do góry
Usuńmi po wszystkich wcierkach wypadają bardziej włosy :(
UsuńTo coś dla mnie. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jajka, mam teraz pretekst, by jeść ich więcej :) Ostatnio też suplementuję, co prawda głównie na buźkę, ale myślę, że włosy witamin w przydziale nie zabraknie :)
OdpowiedzUsuńMi najlepiej pomogło olejowanie :) Na zmianę olej kokosowy i łopianowy :)
OdpowiedzUsuńteż piszę dziś o wypadaniu włosów:D
OdpowiedzUsuńdziękujemy za porady :)
OdpowiedzUsuńja jednak podchodzę ostrożnie do wszelkich suplementów diety...
od początku tygodnia stosuję kurację drożdżową, zobaczymy czy podziała :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiem jakim sposobem zminimalizowałam wypadanie włosów. Ale jestem z siebie dumna, że mi się to udało. :)
OdpowiedzUsuńMuszę częściej jeść. Nie ograniczam sobie dobroci, ale zazwyczaj pochłaniam je w ramach 2-3 posiłków. Przerwy między śniadaniem a obiadem często są spore.
OdpowiedzUsuńZdajesz sobie sprawę, że mitem jest działanie antykoncepcji na wypadanie włosów? Każdy dobry dermatolog to potwierdzi i ginekolog również. To taka ściema przeciwników tabletek.
OdpowiedzUsuńProducenci zapewniają różne rzeczy żeby sprzedać produkt, czy kłamią, obiecując że tabletki zwiększą mi czuprynę na głowie a zmniejszą te na rękach i nogach? - bo i takie rzeczy mi obiecywano przy okazji zażywania antykoncepcji.
UsuńMyślę, że wszystko zależy od składu pigułki. To są hormony i mogą mieć negatywny (bądź pozytywny) wydźwięk. Nikt nie uważa, że wszystkie tabletki są złe - trzeba uważać na skład.
Taaak? To powiedz to moim włosom. Będę wdzięczna jak zadziała ;]
Usuńoo coś dla mnie, mnie po porodzie strasznie wypadają włosy... ciekawie piszesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane:-)
OdpowiedzUsuńMnie pomogło odstawienie SLS :) Czyli Sodium Lautyl Sulfate... składnik 99 % szamponów, płynów, mydeł itp. W Rosmanie znalazłam dwa szampony bez SLS: Isana Med i Green Pharmacy... a tak to już w aptece
OdpowiedzUsuńTak samo zrezygnowałam z płynu pod prysznic i płynu do higieny intymnej które zawierają to dziadostwo.
Po 3 miesiącach od tej zmiany już jest u mnie ok. Włosy wypadają mi w granicach normy :) Nawet już nie mam problemów z łupieżem, chyba że wywalę na głowe jakieś pianki, żele, gumy lakiery itp. :)
http://e-naturalna.pl/2010/05/sodium-lauryl-sulfate-sls-sodium-laureth-sulfate-sles/
Włosy wypadają też przy niedoczynności tarczycy, warto więc sprawdzić poziom TSH. Leki są tańsze niż suplementy (opakowanie wystarczające na 3 miesiące kosztuje ok.7 zł) a pomogą nie tylko na włosy ale i cerę, paznokcie ...
OdpowiedzUsuńLudzie, zróbcie sobie Analizę Pierwiastkową Włosa i nie narzekajcie na wypadanie włosa.
OdpowiedzUsuńJa przez 2 lata leczyłam się u dermatologa na nadmierne wypadanie wlosów, wydałam mnóstwo pieniedzy, na tabletki, lotiony typu loxon, saszetki gelacet, żelazo itd, specjalistyczne szampony - zapisane przez pania dr i maski do włosów, równoczesnie leczyla moje problemy skórne, jasne silnie przesuszone i łuszczące się plamy pocżatkowo na twarzy później na ciele również, w fazie podrażnienia piekące i zaczerwienione - jak twierdziła reakcja alergiczna, leczyla mni m.in maścią ze sterydami. A okazało się, że to łojotokowe zapalenie skóry które wystepowało też na owłosionej skórze głowy i przez to mi wypadąły włosy, LEKARZ KTORY TERAZ MNIE LECZY NIE MOŻE SIĘ NADZIWIĆ NA JAK SKRAJNIE RÓŻNE SCHORZENIA DOSTAWAŁM LEKI Stracilam ponad połowę na gęstości włosów, obecnie mam mnóstwo baby hair ale wątpliwe czy wrócą one do objętości sprzed 2 lat. Poza tym: o ile twarz wrociła do normy a tyle plamki na ciele (ok.1-2cm na plecach i ramionach) pozostały bez pigmentu i się nie opalają więc nawet przy minimalnym opaleniu skóry jestem dalmatyńczykiem. PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH UWAŻAJCIE NA LEKARZY I WIERZCIE IM BEZ GRANICZNIE
OdpowiedzUsuń*NIE WIERZCIE UM BEZGRANICZNIE
UsuńSam mam problem z wypadaniem włosów - drażni mnie to do tego stopnia że zaczynam popadać chyba w kompleks:) Jak byłem młodszy marzyły mi się długie włosy - teraz odpuściłem sobie to. Ale co do wpisu . Podziwiam :) Obszerny i bardzo fajny tekst:) Dziewczyna kiedyś poleciła mi używania jakiegoś... płynu? (jestem facetem więc dla mnie funkcjonują kremy,mydła,żele,szampony - więcej nie znam :F ) Jantar bodajże? Kuracja miała trwać niby miesiąc ale u mnie skończyła się po tygodniu - jednak moja Panna twierdziła że na zakolach zaczęły pojawiać się drobne włoski, jednak ja już się chyba pogodziłem z tym że niedługo będę używał trymera z ustawieniem na jedynkę :F
OdpowiedzUsuńSama w okresie zimowym mam problem z wypadającymi włosami Pozdrawiam i życzę cudownych świąt!
OdpowiedzUsuńU mnie wypadające włosy były kiedyś objawem anemii. Brałam przez jakiś czas tabletki z żelazem hemowym (specjalnie z taką postacią, bo tylko t naprawdę dobrze się przyswaja) i włoski przestały się sypać :)
OdpowiedzUsuńDERMENA - szampon dostępny w każdej aptece, hamuje wypadanie włosów i i odrastają nowe. Wypróbowany przez moja córkę, która miała straszne problemy w wypadaniem włosów, jest rewelacyjny córa stosuje go już cały czas od miesięcy i problem zniknął a włosy odrastają, są o wiele gęstsze a odrosty widać najbardziej na skroniach. POLECAM, nie wierze w żadne magiczne olejki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi na wypadanie włosów z pomocą przyszły napary z pokrzywy, piłam je prawie przez całe wakacje i udało mi się zwalczyć uporczywe wypadanie włosów. A traciłam ich całkiem sporo. Herbatka z pokrzywy może i pachnie nie najlepiej, ale jest bardzo dobra:)Dla odmiany można czasem zaparzyć napar ze skrzypu polnego, o którym wspominasz w swoim poście:)
OdpowiedzUsuńpolecam także kilka ciekawych trików z tego artykułu:)
OdpowiedzUsuńhttp://dobrakosmetyczka.pl/artykuly/czytaj/327/
Bardzo dziękuję za artykuł! Że tak powiem: problem z głowy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSkuteczny jest na pewno piloxidil
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelnie i fachowo to opisałaś. Widać, że znasz się na rzeczy.
OdpowiedzUsuńJak radzicie sobie z koltunami? Tu jest fajny artykul o tym http://www.goodies.pl/blog/nienawidze-moich-wlosow-czyli-wszystko-o-koltunach/
OdpowiedzUsuńświetny artykuł! ja od siebie dodałabym też jeszcze, by wspomóc ratowanie włosów ampułkami albo szamponem seboradin. nie obciąża włosów, pielęgnuje też skórę głowy. u mnie działa :)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu na wypadające włosy biorę biotebal z biotyną, niedawno dołączyłam do tego jeszcze biotebal szampon i odżywkę, żeby kompleksowo działać na włosy. Efekty pierwsze już są - widzę, że włosów wypada znacznie mniej i wydają się o wiele zdrowsze teraz
OdpowiedzUsuńNiestety wypadanie włosów dotyczy już ponać co drugiego faceta przed 30. Ja testowałem wiele sposobów na łysienie http://stop-lysienie.pl
OdpowiedzUsuńTez miałem z tym problem. Do trzydziestki byłem już praktycznie łysy. Ale znalazłem sposób, żeby to ukryć. Mikropigmentacja medyczna. Ale musi robiona przez profesjonalistę. Ja byłem u sprawdzonej kosmetyczki w Wawie - Magdalena Bąk. Czasami taki tatuaż to jedyny ratunek. Dla mnie różnica jest ogromna. Zwłaszcza jeśli ma się problem z samoakceptacją.
OdpowiedzUsuńMnie włosy zaczęły ostro wypadać po bardzo restrykcyjnej diecie. Wyglądało to naprawdę kiepsko. Długo szukałam odpowiedniego preparatu dla siebie i w końcu pomógł mi biotebal, czyli tabletki z biotyną. Po kilku tygodniach zauważyłam, że włosów wypada już znacznie mniej i potem nawet zaczęły pojawiać się baby hair
OdpowiedzUsuńU mnie nawet nie było specjalnego powodu wypadania, dlatego zrobiłam sobie badanie krwi i jak mi wyszło, że jednak brakuje mi witamin, to też zaczęłam brać biotebal, bo ma największą dawkę biotyny. Trzy miesiące regularnego brania dały efekty - wypadanie ustało i włosy zaczęły odrastać
OdpowiedzUsuńBiotyna znana jest z tego, że ma zbawienny wpływ na włosy. Też sobie zrobiłam kurację biotebalem, jak mi włosy poleciały i super pomogło. Włosy nie wypadają, a wręcz zaczynają odrastać
OdpowiedzUsuńświetny artykuł! na pewno przetestują kilka porad
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłam pogorszenie się stanu wypadania moich włosów, o ile w okresie wiosenno letnim było ok, to przez ostatnie 2tygodnie to dramat. Uciekają jak szalone. Musze wypróbować sposoby, które tu podałaś. Mam nadzieję, że za jakiś miesiąc, dwa wszystko zacznie wracać do normy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajny i przede wszystkim przydatny post :) Mnie się udało zahamować wypadanie dopiero, gdy zrezygnowałam z ich farbowania, prostowania i szamponów, które zamieniłam na płukaniki.
OdpowiedzUsuń