Ponieważ dzisiaj niedziela, mam więcej czasu dla siebie niż zwykle. Postanowiłam poświęcić trochę czasu moim kosmykom (niedziela dla włosów!) i nałożyć na nie olej lniany. Chociaż pośród Włosomaniaczek jest o nim bardzo głośno - to ja odkryłam go stosunkowo niedawno. I szczerze mogę go Wam polecić. Potrafi naprawdę wiele.
Olej lniany powstaje poprzez tłoczenie na zimno nasion lnu zwyczajnego - zawiera on bardzo dużą ilość cennych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 ( powyżej 50% ) oraz m.in. kwas alfa linolenowy, kwas olejowy oraz witaminy E i F.
Olej ten ma bardzo szerokie zastosowanie.
Można działać od "wewnątrz", spożywając dziennie 2,3 łyżki oleju, lub dodając go do sałatek. Olej lniany wpływa na utrzymanie prawidłowego poziomu cholesterolu, pomaga w przypadku postępujących schorzeń mózgu oraz stosuje się go jako skuteczny środek przy występowaniu drętwienia i mrowienia kończyn. Spowalnia procesy takich chorób jak choroba Alzheimera i Parkinsona. Osoby walczące ze zbędnymi kilogramami także powinny zwrócić uwagę na właściwości oleju lnianego. Lignany w nim zawarte, działają podobnie do żeńskich hormonów - estrogenów, które są odpowiedzialne za ważne funkcje organizmu, także za regulację gospodarki węglowodanowej, redukowanie masy mięśniowej oraz zwiększenie formowania tkanki kostnej. Jego spożycie przyczynia się do przyspieszenia metabolizmu, ułatwia przekształcanie pożywienia w energię, oraz korzystnie wpływa na trawienie, dzięki wysokiej zawartości błonnika.
Można także stosować "zewenętrznie", ponieważ NNKT są materiałem budulcowym błon komórkowych. Preparaty z dodatkiem oleju lnianego można polecić przede wszystkim osobom ze skórą przesuszoną i szorstką, ponieważ kwasy omega zapobiegają nadmiernej utracie wody przez naskórek. Olej lniany doskonale nawilża warstwę rogową skóry i poprawia jej elastyczność. Można go znaleźć w składach niektórych pomadek i balsamów do ust.
Olej lniany doskonale leczy wszelkie schorzenia związane ze skórą. Można wykorzystywać go zarówno do leczenia trądziku różowatego, jak i oparzeń słonecznych.
Brak kwasów NNKT w organiźmie może spowodować, że nasze kosmyki staną się suche, zniszczone oraz matowe a paznokcie będą się łamać i rozdwajać.
Brak kwasów NNKT w organiźmie może spowodować, że nasze kosmyki staną się suche, zniszczone oraz matowe a paznokcie będą się łamać i rozdwajać.
Zakupiłam OLEJ LNIANY BUDWIGOWY z zamiarem jego picia. Ale niestety nie wyszła mi ta opcja i olej zdążył się przeterminować (jest 2 miesiące po terminie). Ponieważ szkoda było mi go wyrzucić, postanowiłam, że zużyję go na włosy. I tak po kilku użyciach wyrobiłam sobie opinię na jego temat :)
Produkt można nakładać codziennie, wedle Waszego uznania - ja stosowałam go średnio 2x w tygodniu. Przelewałam do miseczki 3 łyżki i nakładałam na skórę głowy i włosy przed umyciem. Olej jest dość gęsty, więc nakładanie było dość przyjemne. Długość trzymania oleju dostosowujemy do swoich włosów indywidualnie, w moim przypadku trwało to mniej więcej godzinkę. Jeśli ktoś ma ochotę, może pozostawić go nawet na całą noc. Ze względu na konsystencję produktu, myłam głowę silniejszym szamponem, czasami nawet dwa razy. Łagodne szampony nie poradzą sobie z jego zmyciem (przynajmniej w moim przypadku).
Bardzo szybko zauważyłam pierwsze efekty - włosy stały się bardziej gładkie, błyszczące i miękkie w dotyku. Są bardziej nawilżone, mniej się puszą i mniej się plączą. Nie wiem czy to zasługa oleju (w tym samym czasie zaczęłam brać Vitapil), ale wypada mi znacznie mniej włosów.
Myślę, że warto włączyć olej lniany do swojej włosowej pielęgnacji :) A któraś z Was stosowała? Poleca?
Ciekawostka : W oleju lnianym występuje enzym 5-alfa reduktaza która przekształca testosteron do dihedrotestosteronu , co spowalnia proces łysienia u mężczyzn.
Ciekawostka : W oleju lnianym występuje enzym 5-alfa reduktaza która przekształca testosteron do dihedrotestosteronu , co spowalnia proces łysienia u mężczyzn.
oleju lnianego nie miałam,ale siemie lniane jem :)
OdpowiedzUsuńOlej lnianu uwielbiam pod każdą postacią! :D
OdpowiedzUsuńMam ten olej, ale strasznie nie lubię jego zapachu. Jeszcze, jak pomyślę, że moja mama to pije to...
OdpowiedzUsuńchociaż myłam włosy dwukrotnie - czuję się jakbym wróciła ze smażalni. Ale nie jest źle. Amla bardziej daje czadu ;)
OdpowiedzUsuńOj tak..olej lniany spisuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńRadi
Ciekawy olej chętnie wypróbowałabym na swoich włosach ;)
OdpowiedzUsuńJest następnym na mojej liście:)
OdpowiedzUsuńMam w planach wypróbować. Jak dotąd moje serce podbił olej czosnkowy :))
OdpowiedzUsuńMoja czupryna uwielbia olej lniany tak samo bardzo jak Alverde (ulubieńcy!) Co do zmywania go silniejszym szamponem to się nie zgodzę. Ja go emugluję maską, myję meliskowym Pottersem i jest w porządku, ale pewnie masz inną porowatość, więc może ciężej Ci schodzić. Pozdrawiam, Chomiś :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy zastanawiałam się nad jego kupnem, narazie jednak wybrałam testowanie oliwy z oliwek. Ale olej lniany też napewno kiedyś przetestuje :)
OdpowiedzUsuńOd pół roku się z nim przyjaźnię, zamiennie z olejem z pestek winogron i makadamią - te działają u mnie najlepiej. Nakładam na godzinę przed każdym myciem na sucho, albo dodaję do maski którą mam zamiar trzymać dłużej. Czasem stosuję arganowy, ale najczęściej wracam do lnianego. Nie myję go mocniejszymi szamponami bo zauważyłam dużo lepsze efekty przy zmywaniu łagodnymi, a najczęściej zmywam oleje maskami albo odżywkami
OdpowiedzUsuńGwendolina
Stosuję od jakiegoś tygodnia dzień w dzień. I jestem bardzo zadowolona z efektów. Rzeczywiście leci mi mniej włosów, jednak również nie wiem czy to jego zasługa czy Seboradinu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie miałam z nim styczności , ale w następnym miesiącu na pewno go przetestuję:) W tym miesiącu używam oleju z Alterry:) Mam jednak obawy czy moje włosy go polubią;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam olej lniany,ale mijasz sie z prawda piszac, ze trzeba go zmywam mocnym szamponem. Ja nakladam olej niemal codziennie i zmywam delikatnym, organicznym szamponem myjac wlosy tylko raz.
OdpowiedzUsuńNie mijam się z prawdą ;) Recenzja jest moja i dotyczy moich włosów. Ja mam problem ze zmyciem oleju z włosów. Tak samo jak jego dobroczynne właściwości - na mnie działają a na innych nie muszą :)
UsuńZmywam emulsja do włosów..schodzi świetnie
UsuńCzemu tak mało komentarzy, raklamujesz się na fb a tu odzew znikomy
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona :) Mam sporo stałych czytelniczek, które czytają każdy mój post. Dostaje też sporo maili i pytań dotyczących nie tylko pielęgnacji włosów - to mi wystarcza :) Nie uważam, że odzew jest znikomy, nie oceniam także popularności mojego bloga po komentarzach.
UsuńCzęsto ludzie czytają moje artykuły, stosują się do rad - ale nie mają nic do powiedzenia w temacie :)
UsuńWłaśnie dziś go odebrałam z doz-u, ciekawe jak się u mnie sprawdzi. Twoje włosy zachwycają!
OdpowiedzUsuńDokładnie Twoje włosy zachwycają :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś użyłam go na włosy pierwszy raz i okazał się MEGA!:D Nie próbowałam go jeszcze spożywać, ale Twój post mnie do tego przekonał, oby okazał się przynajmniej 'znośny ' ;D
OdpowiedzUsuńWitam, mam takie pytanie:
OdpowiedzUsuńOlej ten jest polecany bardziej do włosów wysoko-, średnio-, czy niskoporowatych?
Pozdrawiam ;)
Ja stosuję płukankę z siemienia lnianego, przepis na nią można znaleźć w tym artykule porostwlosow.pl/naturalne-plukanki-do-wlosow.html a jeżeli ktoś ma przetłuszczające się włosy, to mogę polecić płukankę z rozmarynku.
OdpowiedzUsuńPoproszę o płukankę z rozmarynu
Usuńbardzo mi sie podoba ! rewelacja !
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń