Kilka słów od producenta:
Sesa, Exotic Oil, Olejek o egzotycznym zapachu stymulujący wzrost włosów
Receptura olejku pochodzi ze starodawnych ajurwedyjskich pism. Składa się on z 18-tu bogatych w składniki odżywcze ziół, 5 olejków doskonale nawilżających włosy i mleka. Cała receptura przygotowana została według procesu Kshir Pak Vidhi, w którym zbilansowana mieszanka ziół połączona zostaje z mlekiem a następnie aktywowana poprzez 5 olejków. Olejek jest bogaty w witaminy C i E. Jest to środek powstrzymujący wypadanie włosów, stymuluje wzrost gęstszych, zdrowych i długich włosów, eliminuje łupież. Regularne używanie oleju powoduje, że włosy stają się lśniące i zdrowe a cebulki doskonale odżywione. Olejek odpowiedni do wszelkiego rodzaju włosów.
Sposób użycia:
Umyj włosy, osusz je delikatnie ręcznikiem. Aplikuj olejek na skórę głowy masując delikatnie opuszkami palców (dobrze sprawdza się aplikacja przy pomocy strzykawki, oczywiście bez użycia igły ;). Idealny byłby 20 minutowy delikatny masaż. Aplikuj olejek do momentu gdy skóra przestanie go absorbować. Na koniec wmasuj olejek w końcówki włosów i wmasuj go, do momentu, aż przestaną absorbować olejek. Zostaw na całą noc, rano umyj włosy. Stosuj 2-3 razy w tygodniu. Jeśli włosy są bardzo wysuszone, z łupieżem i skóra głowy swędzi dobrze jest stosować olejek każdego wieczora.
Inną możliwością jest użycie olejku na 2 godziny przed myciem.
Olejek zmywa się łatwo i powinno wystarczyć jednokrotne mycie szamponem.
Olejek może mieć w pokojowej temp. konsystencję stałą ale po delikatnym ogrzaniu pod strumieniem ciepłej wody lub pod wpływem ciepła rąk natychmiast się rozpuszcza. Przechowywanie w ciepłym pomieszczeniu będzie zapobiegało ponownemu zastygnięciu. Chronić przed dostępem światła.
Skład (INCI):
Trifala 2.00% w/v, Eclipta alba 1.50% w/v, Ferriper Oxidumrubrum 1.5% w/v, Centella Asiatica 0.50% w/v, Jasminum Officinale 0.50% w/v, Datura Metel 0.50% w/v, Indigofera Tinctoria 0.50% w/v, Citrullus Colocynthis 0.50% w/v, Abrus Precatorius 0.25% w/v, Elettaria Cardamonum 0.25% w/v, Valeriana Wallichii 0.25% w/v, Pongamia Pinnata 0.25% w/v, Azadirachta, Indica 0.25% w/v, Lawsonia alba 0.25% w/v, Cedrus Deodara 0.25% w/v, Anacyclus Pyrethrum 0.25% w/v, Vetiveria Zizanioides 0.25% w/v, Glycyrrhiza Glabra 0.25% w/v, Processed As Per Tail PAK vidhi With milk 10% v/v, Sesamum Indicum Oil 25.00% v/v, Nilibhrugadi Oil 8.00% v/v, Perfume 2.00% v/v, Triticum Aestivum Oil 1.00% v/v, Citrus Medica Oil 1.00% v/v,, Quinazarine Green SS (C.I.No.61565) 0.0004% v/v, Cocos Nucifera Oil Q.S. to 100% v/v.
Cena: 26,90 za 100 ml
Dostępność: naturaogrganika
Już od dawna bardzo chciałam wypróbować olejek Sesa. Jego niesamowite właściwości opisywała niejedna blogerka, a ja musiałam sprawdzić czy to prawda "na własnej skórze".
Wybrałam wersję egzotyczną, ponieważ miałam obawy dotyczące zapachu produktu. Po olejku AMLA wiem, że dusząca i kadzidlana woń kosmetyku może skutecznie zniechęcić do używania.
Kiedy przesyłka do mnie dotarła, troszkę zdziwiła mnie wielkość buteleczki... Dosyć niewielka przy swojej cenie. Od razu sprawdziłam zapach... Jest słodki i mdły - ale nie unosi się po całym mieszkaniu i po umyciu włosów prawie nie wyczuwalny.
Na początku lutego zaczęłam stosować Sesę, starałam się nakładać ją dwa razy w tygodniu, mniej więcej na dwie godziny. Trzeba przyznać, że jest dość wydajna, produkt wystarczył na miesiąc systematycznego stosowania.
Konsystencja olejku jest dość gęsta, dlatego zawsze przed użyciem, trzymałam buteleczkę w szklance z gorącą wodą. Dzięki takiej kąpieli wodnej produkt stawał się rzadszy i przyjemniej wydobywało go się z opakowania. Butelka jest bardzo dobrze zrobiona, nie brudziła się tak bardzo, jak przeważnie dzieje się z produktami tego typu. Nie miałam też problemu ze zmywaniem produktu - wystarczyło jedno mycie. Dodam, że po takiej kuracji, włosy łatwiej było rozczesać :)
Ja zauważyłam, że Sesa:
✓nie podrażnia skalpu, nawet pomaga przy gojeniu drobnych krostek
✓ hamuje nadmierne wypadanie włosów
✓wspomaga szybszy wzrost włosów, stymuluje również porost "baby hair"
✓ włosy są odżywione, miękkie, sypkie
✓ włosy stały się bardziej lśniące
✓włosy są bardziej sprężyste, lepiej się układają, nie puszą się
Czy skuszę się na Sesę ponownie? Chyba nie. Nie zawiodła mnie, ale nie wyróżniła się niczym specjalnym. Produkt bardzo dobry, ale wolę Khadi czy Heenarę. Mimo wszystko dalej kusi mnie SESA PLUS - może któraś z Was próbowała? Warto nabyć?
No nic, pora zmyć Sesę. Przygoda z nią zakończona :)
Jak wykończę Amlę i Heenarę zakupię olej IHT 9 - słyszałam, że jest fantastyczny i świetnie wpływa na porost włosów. Miałyście z nim styczność?
Życzę Wam miłego wieczoru :) Choć zimno, deszczowo i wietrznie - trzymajcie się cieplutko :)
Chyba wypróbuję sesę ze względu na baby hair :))
OdpowiedzUsuńmuszę sobie kiedyś sprawić jakiś ajuwerdyjski olej :)
OdpowiedzUsuńcoś nowego wartego wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńSesy nie miałam,za to kończę olej lniany. Jest świetny na moje porowate włosy ;)
OdpowiedzUsuńMnie też od pewnego czasu ona kusi i chyba wreszcie ją zamówię :)
OdpowiedzUsuńteż muszę kiedyś na swoich włosach to wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNa sesę sama mam zamiar się kiedyś skusić, ale ostatnio stacjonarnie wynalazłam khadi i chyba on będzie pierwszy. ;)
OdpowiedzUsuńNa sesę sama chciałam się skusić, ale ostatnio dorwałam khadi stacjonarnie i to on będzie pierwszy. :)
OdpowiedzUsuńSesę już miałam, ale nie zauważałam efektów, bo wtedy popełniałam mnóstwo błędów w olejowaniu ;/
OdpowiedzUsuńPiękne wlosy! Mialam kiedyś sese, tą o kadzidelkowym zapachu...masakra ;p
OdpowiedzUsuńTeż ją miałam. Strasznie mi po niej wypadały włosy... Że już nie wspomnę o zapachu...
UsuńJakoś nie mam serca do olejowania włosów. Ale jak widzę efekty, to zazdrość trochę chwyta za serce...
OdpowiedzUsuńKusisz oj kusisz I jeszcze te piękne włosy!
OdpowiedzUsuńMiałam zwyczajną Sesę ale pomogła wyłącznie dla baby hairs I powstrzymywała wypadanie ;)
Właśnie zamówiłam ta Sesę.Ostatnio włosy wypadają mi na potęgę,muszę je jakoś powstrzymać.Mam nadzieję ,że mi się uda.
OdpowiedzUsuńMam tą egzotyczną Sesę, ale w innym opakowaniu. U mnie sprawdza się dobrze, ale szału nie robi, więc jak ją skończę to będę szukać dalej :-)
OdpowiedzUsuńJa już nie umiem sobie wyobrazić pielęgnacji włosów bez olejowania. Olej Sesa też miałam, ale było bez szału. Wolę olej Heenara i Bhringraj. Teraz mam Khadi na porost włosów i muszę powiedzieć, że działa :)
OdpowiedzUsuńOo muszę sprawdzić IHT9- nigdy o nim nie słyszałam;p Sese dawno temu miałam ale jakąś inną wersję, teraz chciałabym wypróbować Amlę i Khadi ale nie wiem na co się zdecydować :P
OdpowiedzUsuńAmla siedzi w szafie i czeka aż będę mieć katar :P Trochę za słodko pachnie. A Khadi mi sie podobał. Taki mentolowy świeży zapach
UsuńSłodki powiadasz? To dobrze, bo ja kocham słodkieee :D
UsuńUzywam sese codziennie przed umyciem na noc
OdpowiedzUsuńWlosy mieciukie odzywione piekne od pierwszego uzycia widac bylo poprawe
Uzywam go tez do twarzy nie uczula nie zapycha jest wspanialy
świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuń