Ostatnio znalazłam w Lidlu przysmak z dzieciństwa - kalarepę. W śląskiej gwarze warzywko to nazywane jest OBERIBA :) Zakupiłam, obrałam i spałaszowałam. Pyszna. W Polsce kalarepa nie jest szczególnie popularna. Szkoda, ponieważ to bardzo smaczne i zdrowe warzywo. Postanowiłam trochę Wam poopowiadać o tym warzywku - może się na niego skusicie?
Kulista kalarepka, chrupka, w kolorze pistacjowym, a w smaku delikatna, słodkawa i soczysta.
Jest odmianą kapusty warzywnej. Częścią jadalną jest przerośnięta, zgrubiała łodyga (tzw. jabłko) i młode listki. Do jedzenia nie nadaje się natomiast skórka, którą przed schrupaniem należy obrać.
Wczesne, młode kalarepki, jak najbardziej nadają się do zjadania na surowo, natomiast starsze i twardsze, świetnie sprawdzają się na ciepło. Można ją gotować, faszerować, zapiekać i dusić. Świetnie nadaje się do zup, surówek czy zapiekanek.
Kalarepa jest warzywem o dużych wartościach odżywczych i smakowych. Jej młode liście zawierają całą paletę soli mineralnych, wśród których znajduje się m.in. : potas, magnez, sód, wapń, żelazo czy kwas foliowy, a także witaminy z grupy B i wit. C (zjedzenie niewielkiej główki kalarepy pokryje nasze całodzienne zapotrzebowanie na witaminę C).
W tym warzywie znajduje się także dużo betakarotenu (chroni wzrok oraz wspomaga rozwój tkanek) oraz bioflawonidów – przeciwutleniaczy zabezpieczających przed nowotworami.
Kalarepka to bogate źródło błonnika, zwiększającego wydalanie kwasów żółciowych i cholesterolu oraz zmniejszającego ryzyko wystąpienia miażdżycy czy choroby niedokrwiennej serca. Błonnik zapewnia także uczucie sytości oraz ułatwia pracę jelit.
Kalarepa zaliczana jest do warzyw nieuczulających, dlatego można ją podawać dziecku od szóstego miesiąca życia. Wskazana jest także w diecie cukrzyków, ponieważ należy do produktów bardzo wolno podnoszących cukier we krwi, a jednocześnie nie jest kaloryczna. 100 gram kalarepy to 27 kalorii.
Powinniśmy ją zatem jak najczęściej dodawać do naszego codziennego menu.
Właściwości prozdrowotne kalarepy:
- przyspiesza wydzielanie żółci;
- poprawia funkcjonowanie układu trawiennego;
- stosowana w leczeniu zaparć;
- usuwa toksyny;
- ma działanie antynowotworowe;
- neutralizuje wolne rodniki;
- utrzymuje na stałym poziomie zawartość cukru we krwi;
- wskazana w profilaktyce zaćmy;
- sok z kalarepy poleca się jako środek na krwotoki z nosa.
Niestety cudowne warzywko nie jest dla każdego. Ze względu na obecność szczawianów, kalarepy powinny wystrzegać się osoby z kamicą nerkową. Kalarepa ma właściwości podrażniające, dlatego nie zaleca się jej jedzenia także przy zapaleniu błony śluzowej żołądka, chorobach wrzodowych i innych chorobach przewodu pokarmowego.
Ciekawostka:
Na rynku dostępne są nie tylko kalarepy w kolorze zielonym. Występuje również odmiana charakteryzująca się barwą fioletową. Odmiany kolorystyczne kalarepy nie różnią się specjalnie ani smakowo, ani pod względem wartości odżywczych. Fioletowa odmiana wykorzystywana jest często przez ogrodników do celów dekoracyjnych.
Ja oberibę najlepiej lubię surową. Ale polecam Wam zrobić z niej zupę - cudowna :) Omniomniomniom - zajadajmy się, bo jest pyszna i zdrowa!
chyba nigdy nie jadłam kalarepy :D
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić :)
UsuńUwielbiam kalarepkę! To smak mojego dzieciństwa... Zawsze wcinałam ją będąc na działce u mojej ukochanej cioci, której niestety nie ma już z nami :( Ale pyszne i miłe wspomnienia pozostały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Gosiu :*
Asia P.
Kalarepa!!! Pychotka mnie też kojarzy się z dzieciństwem. Jedno z niewielu warzyw które naprawdę jadłam ze smakiem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepe <3 Jadam ją tylk ona surowo, a najlepsza jest taka prosto z działki. Moja mama sadzi ją co roku :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jadłam jeszcze nigdy. Ale raczej by mi nie służyła, ze względu na moje problemy jelitowe :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepę ! Wsuwam ją na surowo pokrojoną jedynie w plasterki ! Cudo ! Pozdrawiam, Chomiś :)
OdpowiedzUsuńJA tak samo ją uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepę, ale zapomniałam o niej ;D Dziękuję za przypomnienie;)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, bo swoje lata mam, a kalarepy też nie próbowałam. Muszę wybrać się do Piotra i Pawła (bo nie wiem czy w Tesco, albo innej sieciówce mają kalarepę) i jej poszukać (: Dzięki za pomysł i inspirację.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam :) Kocham :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię na surowo w plastrach, pyszności! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepę od dziecka, gdy dostawałam ją w ramach przekąski z babcinego ogródka. Do tej pory jak tylko jest sezon staram się ją jadać, bo to świetna przekąska, smaczna i zdrowa. Ale smakuje mi tylko na surowo.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam kalarepy. No ja najbardziej tez na surowo... jak chipsy, tylko zdrowsze. :) Nie wiedziałam, że sa kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńOj tak pyszna jest kalarepka jadam na surowo i nie tylko uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKocham kalarepkę, własnie wczoraj ją szamałam. Niestety mam kamicę nerkową i do tej pory nie wiedzialam, że powinnam jej unikać ;(
OdpowiedzUsuńDla mnie to też smak dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńMój 4letni Maciuś ją uuuuwielbia i mówi : mamusiu, daj mi GALAREPKĘ ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, a jestem osobą, która warzywek nie bardzo lubi. Mój roczny synuś też zasmakował. Juz mi w ogródku rośnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się zdziwiłam, że są osoby, które nie jadły kalarepy lub kojarzą ją tylko z dzieciństwem. Niesamowite! :) W moim rejonie - Wielkopolska - kalarepa jest w każdym warzywniaku i jest tak "zwyczajna" jak ziemniaki czy cebula...
OdpowiedzUsuńjak zrobiłaś tę zupę??? :)
OdpowiedzUsuńprzepis na zupę ? :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na zupke ja robie tak
OdpowiedzUsuńWywar z kosci , dodaje marchewke potarta pietruszke seler kalarepke kulke obrana i pokrojona w kosteczke oraz liscie bez lodyg posiekac i jak zmiekna dac ziemniaczki w kostke jak ktos lubi mozna smietanka zaczepac wiadomo sol pieprz liscie ziele moja zupa nr jeden uwielbiam moglabym dziennie jesc a po drugie po slasku nie! Oberiba tylko UBERIBA pozdrawiam i smacznego:-)
Ja ostatnio dodałam kalarepkę do młodej kapusty:
OdpowiedzUsuńhttp://mloda-pani-domu.blogspot.com/2014/06/przepisy-ktore-nie-moga-sie-nie-udac_10.html
Kalarepka jest super, ale brakuje mi pomysłu na jakies danie... Jeszcze przydałyby sie jakieś przepisy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepę pokrojoną w cienkie plasterki, stosowaną jako przekąskę :) mniam :)
OdpowiedzUsuńGdy spytałam moje wnuczęta czy jadły kalarepkę, odpowiedziały tak Babciu, jedliśmy galaretkę. Zmuszona byłam pośpiesznie kupić kalarepkę i zapoznać dzieciaki z "nowym" warzywem. Teraz już ją znają i chętnie zajadają... :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skropiona cytryna i ze szczypta soli, pyyycha :)
OdpowiedzUsuń