Kochane, na blogu nowa seria :)
W Środowych Poradach Czytelniczek będę zamieszczać nadesłane przez Was "włosowe patenty". Jeśli chciałabyś się podzielić jakimś pomysłem - pisz!
Maile nadsyłaj na adres - zapuszczamy.piekne.wlosy@o2.pl, w tytule napisz koniecznie "Środowe Porady". Dziś kilka wpisów z poradami na porost włosów, z konkursu, jaki zorganizowałam jakiś czas temu :)
Maile nadsyłaj na adres - zapuszczamy.piekne.wlosy@o2.pl, w tytule napisz koniecznie "Środowe Porady". Dziś kilka wpisów z poradami na porost włosów, z konkursu, jaki zorganizowałam jakiś czas temu :)
Aleksandra K - Według mnie najskuteczniejszym sposobem na porost włosów są drożdże. jestem to wstanie potwierdzić swoim przykładem. mnie włosy standardowo rosną niecały cm na miesiąc, a przy kuracji drożdżowej która trwała 3 tygodnie, urosły aż 2 centymetry :) ważne jest też, aby dać włosom po prostu czas. można przez miesiąc chodzić w spiętych włosach i jak po tym czasie już zostaną rozpuszczone to będą wydawały się dłuższe, bo kiedy nie patrzymy na nie codziennie kiedy są rozpuszczone to trochę zapominamy i odzwyczajamy się od wyglądu i długości :)
TulaBacke - Dla mnie najlepiej ze stosowanych ze mnie sposobów okazało się Calcium Pantothenicum, moje włosy dosłownie oszalały po tych tabletkach.
oOmarlen - U mnie najlepiej spisała się kozieradka zewnętrznie + siemię lniane wewnętrznie :) Zaczęło się niewinnie od natychmistowego zatrzymania wypadania włosów, a przy comiesięcznym pomiarze nie mogłam uwierzyć oczom- 3,3cm :) Do tego codziennie wieczorem mój TŻ mówił, że jest głodny, bo pachnę obiadem :D
Ewelina - Obserwując moje włosy od jakiegoś czasu śmiem twierdzić, że najlepiej na porost włosów poskutkowało u mnie odrzucenie radykalnej diety i ograniczenie stresu. Przez te dwa czynniki na własne życzenie pozbawiłam się pięknych włosów a stałam się posiadaczką kilku zwisających pukli. Od roku zaczęłam wszystko od początku stawiając na zdrową, pełnowartościową dietę i racjonalną pielęgnację. Staram się unikać także stresu, który swego czasu również, przygarnął sobie część moich włosów. Ale do rzeczy! Od tego roku widzę ogromną różnicę w tym jak wyglądają moje włosy. Zaczęły odrastać gęstsze i grubsze a także dzięki witaminom ruszyły jak szalone. Pamiętajmy, że włosy są odzwierciedleniem stanu naszego organizmu i to o niego powinniśmy na początku zadbać, aby cieszyć się piękną resztą. ;)
Karolina - W moim przypadku najlepszym produktem na porost włosów okazał się olejek rycynowy:) Od niego rozpoczęłam swoją włosową przygodę. I byłam pozytywnie zaskoczona kiedy w niedługim okresie czasu pojawił się wysyp baby hairs:) Stosowałam go z początku na skalp na noc. Potem w ciągu dnia przed myciem albo jako dodatek do domowych masek. Lubię testować nowe produkty ale na pewno do niego wrócę.
Nivis - Dla mnie najlepszym sposobem na porost włosów jest zdrowa dieta (bogata w witaminę B), wcierka/balsam na łopianowym propolisie babuszki agafii + masaż głowy oraz picie pokrzywy. Nic tak nie przyspiesza mi porostu jak ten zestaw. Moja głowa jest pełna baby hair!
tarxjant - Herbata z mieszanką skrzypu i pokrzywy.
Blood Angel - Dla mnie najlepszym sposobem są wcierki, stosowałam Jantar i miałam po nim dużo babyhair plus oczywiście masaż głowy.
Yellow Raincoat - Według mnie najskuteczniejszym sposobem na porost włosów jest działanie zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz. Według mnie należy dobrać do siebie odpowiedni suplement: dla niektórych będzie to CP, siemię lniane, skrzyp czy pokrzywa. Takie suplementy nie tylko przyśpieszą porost ale sprawią, że 'nowe' włosy będą silne i zdrowe. Walka o porost z zewnątrz polega na stosowaniu różnego rodzaju masek, wcierek i olejków przyśpieszających porost. Maski drożdżowe, wcierki ziołowe czy alkoholowe i olejki z dodatkiem papryki są moim zdaniem najlepszymi propozycjami na przyśpieszenie porostu :)
Anita B - Zawsze mi się wydawało, że moje włosy nie mają nadmiernej skłonności do wypadania. Okazało się to jednak mitem. Większy stres spowodował, że moja czupryna znacznie się przerzedziła. Ratowanie sytuacji zaczęłam od zaaplikowania sobie suplementów diety typowych dla słabych włosów (Vitapil). Zmieniłam także dietę na bogatszą w ryby, orzechy, siemię lniane, zboża. Sięgnęłam też po sprawdzone, naturalne metody pielęgnacji. Systematycznie przed myciem nakładałam wcierki z soku czarnej rzodkwi z czosnkiem. Zapach straszny, można odczuwać dyskomfort z powodu pieczenia, ale cóż się nie robi dla urody W ruch poszła powszechnie znana maseczka z zaparzonych mlekiem drożdży, żółtka i kilku kropel nafty kosmetycznej. Nosiłam ją na głowie co najmniej raz w tygodniu. Od czasu do czasu płukałam włosy wywarem z tataraku, pokrzywy i skrzypu. Także popijałam herbatkę z tych ziół. Po myciu wcierałam w skórę głowy napar z kozieradki, wzmacnia cebulki, pobudza włosy do wzrostu i ułatwia modelowanie. To ostatnie było dla mnie wyjątkowo miłym bonusem. Teraz mam na głowie mnóstwo "baby hair", czyli znalazłam skuteczną metodę na wypadanie włosów. Tylko dokładnie nie wiem co tak do końca zadziałało Tak czy siak, efekt jest zadowalający, i warto było przeprowadzić tak złożoną kurację :)
Zapraszam do przesyłania włosowych porad na zapuszczamy.piekne.wlosy@o2.pl !!!
Pozdrawiam!
Ja właśnie jestem na etapie przyjmowania CP jest to dopiero osiem dni ale już nie mogę się doczekać efektów, czy w ogóle zadziała w moim przypadku? tego nie wiem mam tylko nadzieje, że urosną mi przynajmniej 2 cm miesięcznie :)
OdpowiedzUsuńw moim niestety nie zadziałał :( stosowałam 4 miesiące :/
UsuńU mnie CP sprawdzało się świetnie, nie mam pomarów ani nawet zdjęć, ale moje koleżanki widziały przyrost "gołym okiem" :p Było to jeszcze kiedy nie prowadziłam bloga, teraz mam ochote wznowić kuracje, najprawdopodobniej we wrześniu :)
UsuńU mnie najlepiej spisywał się Jantar, a teraz pomaga mi Darsonoval :)
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, ż łykanie Calcium Pantothenicum działa na włosy jak nawóz dosłownie. Rosną po tych tabletkach jak szalone.
OdpowiedzUsuńO mam nadzieję, że u mnie właśnie zaczną tak rosnąć bo jak na razie to wypadają.
Usuńteraz tak jak oOmarlen stosuję kozieradkę i siemię, zobaczymy czy moim włosom ten zestaw się spodoba :)
OdpowiedzUsuńA moje dla odmiany zaczęły znowu bardziej wypadać!
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdziły się przepisy dziewiętnastowieczne ;)
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim szczotkowanie, zamiast odżywek żółtko jaja, niemęczenie włosów codziennym myciem i następujące przepisy: http://pre-raphaelite-beauty.blogspot.com/2014/05/prerafaelicki-piatek-4-jak-dbano-o-wosy.html
ale masz długie włosy ;)
OdpowiedzUsuńPróbuję od jakiegoś czasu zapuścić włosy z zupełnie krótkich na długie, troszkę się udało i w końcu będę mogła uformować je w konkretną fryzurę. Jestem za naturalnymi sposobami wspomagania wzrostu włosów, bez tabletek i chemii...
OdpowiedzUsuń