Bardzo często pytacie mnie, czy stosowanie suplementów, bądź drożdży może wzmocnić włoski w niechcianych miejscach. Bo skąd właściwie składniki odżywcze mają wiedzieć, do których cebulek podążać? Z pomocą pani Dr n. med. Ewy Wietrak postaram się odpowiedzieć Wam na to pytanie :)
Suplementy działają głównie w obrębie mieszka włosowego. Poprzez wpływ na jego lepsze ukrwienie i doprowadzenie odpowiednich substancji budulcowych, powodują jego wzmocnienie. Jeśli produkt jest efektywny i jest stosowany ogólnoustrojowo, to będzie wzmacniał mieszki włosowe na całym ciele. A jak dobrze wiemy, ze zdrowych mieszków wyrastają silniejsze i mocniejsze włosy.
Przy stosowaniu kuracji witaminowych wzmacniają się wszystkie mieszki włosowe, dlatego włosy na rękach i nogach stają się mocniejsze i szybciej rosną, a nawet brwi i rzęsy staja się ładniejsze. Efekt będzie bardziej widoczny u osób, które generalnie mają silniejsze, mocniejsze owłosienie na tych partiach ciała np. u brunetek bardziej niż u blondynek.
Co do owłosienia na twarzy... Nie należy spodziewać się wąsika w przypadku osób, u których taki problem nie istniał przed stosowaniem terapii.
Problem włosów na twarzy (w tym wąsika) wynika najczęściej z problemów hormonalnych związanych z wysokim poziomem androgenów. Preparaty wzmacniające włosy i paznokcie nie mają raczej wpływu na poziom tych hormonów, chyba, że zawierają fitoestrogeny, sitosterole. Takie preparaty obniżając poziom androgenów będą korzystnie wpływały na cerę, nadmierne owłosienie androgenowe (wąsik), a jednocześnie redukowały niekorzystne efekty jak przetłuszczanie skóry głowy, wypadanie włosów. Terapią roślinną dość trudno osiąga się takie efekty.
Częstszą depilację można potraktować jako "efekt uboczny" suplementacji. W przypadku usunięcia włosów z cebulką (jak ma to miejsce przy terapiach laserowych) problem odrastania włosów nie jest zauważalny.
Tak więc mogę Was uspokoić - WĄSIK WAM NIE WYROŚNIE :)
A ogólnie bierzecie jakieś suplementy? Radzicie sobie z jesiennym wypadaniem włosów? W jaki sposób?
Pozdrawiam, Herrbata
Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!
Obserwatorzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale lipaaaa, chcialam zapuścić dorodne warkocze pod kolanamiiiiii ;-)
OdpowiedzUsuńJadłam Prorion, a teraz tabsy z Biedry- polecam jedne i drugie :-)
Ja zajadam Vitapil, właśnie zastanawiałam sie jak to jest z tymi włosami :)
OdpowiedzUsuńPonoc tabletki nic nie daja ;)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas robię sobie kuracje Vitapilem i faktycznie, w wąsy nie idzie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zobaczyłam, że mam wysyp baby hair po Jantarze i po miesiącu łykania skrzypovity, jesienne wypadanie zostało zahamowane :)
OdpowiedzUsuńJa nie łykam chemii. Za to codziennie piję herbatkę ziołową ze skrzypu. Siostra tak w krótkim czasie poprawiła sobie paznokcie i włosy.
OdpowiedzUsuńDrożdże i suplementy ziołowe to nie chemia, ale zgadzam się z tym, co piszesz o skrzypie! Bardzo pomaga w pielęgnacji włosów.
Usuń