Ja właśnie w ten sposób tracę bardzo dużo włosów. Z tych właśnie powodów postanowiłam związywać włosy do snu... i chciałabym zachęcić tym również Was.
W jaki sposób możemy upiąć włosy do snu?
- warkoczyk - jest wygodną formą upięcia - nic nigdzie nie uciska, nie uwiera. "skutkiem ubocznym" będą fale następnego dnia. Może być to plus lub minus, zależy kto co lubi :)
- koczek - spięcie luźnego koczka sprawia, że rano włosy są bardziej puszyste i uniesione u nasady. Do snu polecam najbardziej koczek ślimaczek lub taki "na skarpetkę". Osobiście jednak nie lubię tej metody wiązania. Dla mnie bardzo niewygodna.
- kucyk i półkucyk - wysoko zrobiony kucyk sprawdzi się najbardziej u dziewczyn, które chcą by rano włosy były nadal proste. Niestety, w tej metodzie łatwo o odgniecenia od gumki, dlatego kucyk powinien być zrobiony dość wysoko, prawie na samym czubku głowy. Według mnie tym upięciem nie ochronimy włosów w pełni. Dalej będą się ścierać o poduchę. Dlatego można przy ostatnim przeciąganiu włosów przez gumkę, nie przeciągać samych końcówek, przez co powstanie coś w stylu półkucyka, luźnego koka. Dużym plusem, jak w przypadku koka, będzie podniesienie objetości po rozpuszczeniu.
Dodatkowo pamiętajmy o tym, żeby:
- Nie wiązać włosów zbyt mocno! Pozwólmy cebulkom odpocząć.
- Nie chodźmy spać z mokrymi włosami, są wtedy zdecydowanie bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne.
- Nie używajmy gumek z metalowymi łączeniami. Gumka powinna być obszyta miękkim materiałem, najlepiej wybrajmy szerokie frotki.
- Wiążmy włosy tak, aby nic nie uwierało nas w plecy podczas leżenia.
A jak to z Wami jest? Upinacie włosy do snu? Ciekawa Waszego podejścia do sprawy, przygotowałam dla Was 10 dniową ankietę :) Zapraszam -> KLIK KLIK KLIK KLIK
A co z kręconymi włosami? Ja chodze spac z mokrymi i dopiero wtedy ladnie wygladaja rano. Nie wiem co mam zrobic
OdpowiedzUsuńWIEDŹMA O FALACH <- zapraszam na ten post tutaj, ja nie jestem kręconowłosa więc ciężko mi zabrać język w tej sprawie :)
UsuńJa swoje wiążę w kucyk, bo w każdy innym wypadku mam rano powgniatane coś zamiast loko-fal ;)
UsuńJa odkąd pamiętam śpię z mokrymi włosami i mam zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńA może piękniejsze i zdrowsze by były, jakbyś upinała?
UsuńLub satynową pościel, która nie uszkadza struktury włosa? :)
Przecież piszę, że mam zdrowe włosy ;) A co z tym się wiąże są piękne ;) A jak są mokre to są upięte. Więc nie wiem czemu mi sugerujesz, że mogą być piękniejsze skoro bardziej już się nie da ?:)
UsuńWedług mnie zawsze może być lepiej ;P Ale gratuluję, gratuluję! Nie zaprzeczam i zazdroszczę.
UsuńA co robic, kiedy wlosy sa za krotkie na upiecia?
OdpowiedzUsuńZ krótkimi włosami ciężko, łatwo je odkształcić, ciężko spiąć... Ale za to mniej wirują w nocy po pościeli :)
UsuńChyba musisz poczekać aż podrosną.
Ostatnio scinalam wlosy, bo byly mega sianowate,ale tylko wierzchnia warstwa. Obcielam doslownie wszystkie suszki i chcialam je zabezpieczyc w nocy, by sytuacja znowu sie nie powtorzyla, ale tak wlasciwie nie mam pomyslu na to, jak to zrobic. :)
UsuńHmm a stosujesz jakieś serum po myciu? Proponuję jakąś bombę silikonową na bazie jedwabiu, bądź arganu. Zabezpieczy końcówki idealnie :)
UsuńNo! :D Dziękuje :)
UsuńJak dla mnie najlepszy jest warkoczyk, wcześniej nigdy nie pomyślałabym ze mozna robić specjalna fryzurkę do spania, ale rano widać roznice :)
UsuńZa kazdym razem stosuje bombe silikonowa w postaci odzywek w sprayu tudziez jedwabie tj green pharmacy :)
UsuńJa upinam na różne sposoby. Warkocz jest wygodny, ale włosy są potem odksztalcone
OdpowiedzUsuńJa na noc upinam luźnego koka ślimaka, używam frotki jako najmniej inwazyjnej :) Jednak zdarza mi się chodzić spać z mokrymi włosami, ale nie zauważyłam, żeby się bardziej niszczyły niż kiedy tego nie robiłam. Może powinnam przestać, ale niestety jest to najlepsze rozwiązanie, bo rano nie zdążą wyschnąć, a przetłuszczają się w takim tempie, że wolę te kilka dodatkowych godzin świeżości zachować ;)
OdpowiedzUsuńJa też się do tego przyznaję. Wieczorem myję, a ciężko czekać 4h na wyschnięcie (staram się nie używać suszarki). Rano nie myję z lenistwa no i z racji tego, że długo schną...
Usuńja robię warkocz:)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć wiązać włosy każdej nocy - do tej pory to zaniedbywałam i no, było średnio... :( Pomysł z wysokim kucykiem całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA ja uwazam ze kazde upinanie niszczy strukture wlasow tymbardzie w nocy wlos tez powinien odpoczywac .na noc powino sie wlosy pozadnie wyszczotkowac w roznych kierunkach i niczym nigdy nie upinac bzdura jest ze posciel moze niszczyc wlosy!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo nie jest bzdura :)
UsuńWszystko zależy od tego jak się wiercisz w nocy. Jeśli leżysz spokojnie, nie masz się o co martwić.
Włosy ścierają się i to jest fakt. Jeśli chodzisz w rozpuszczonych włosach, niszczą się o ciuchy. Tak samo ocierające się o poduszkę mogą się przecierać a w efekcie się kruszyć
Ja nie zasnę w związanych włosach. Od dziecka śpię tylko w rozpuszczonych :)
OdpowiedzUsuńJa głownie spię w koku:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze śpię w koku :) To najlepsze uczesanie nocne dla moich włosów, ponieważ rano są w dobrym stanie, a i skręt jest lepszy :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza się warkocz francuski. Mam po nim bardzo ładne fale. Na koczek mam za krótkie włosy i po rozwiązaniu wyglądają dosyć dziwnie.
OdpowiedzUsuńU mnie tylko warkocz i koczek na czubku glowy :)
OdpowiedzUsuńZwracam uwagę właśnie na włosy podczas spania. Od razu wiążę w koczek niezbyt mocno i oczywiście bez metalowych elementów , gdyż te strasznie łamały mi włosy.
OdpowiedzUsuńszukałam takiego wpisu od dłuzszego czasu dzieki!!!!
OdpowiedzUsuńprzeczytane :)
OdpowiedzUsuń