Kiedy pół roku temu postanowiliśmy wyprowadzić się z Gliwic do Edynburga, wszyscy pytali "a co z waszym kotem", "oddajecie go?"? Oddanie kotka innej rodzinie nie wchodziło w grę, przecież to członek naszej rodziny... Ale rzeczywiście, przewózka czworonożnego przyjaciela za granicę to spory kłopot. Decydując się na transport pupila samolotem, musimy się liczyć z dużym stresem naszego zwierzaka i sporymi kosztami. Nasz pupilek zamknięty jest w ciemnym i chłodnym luku bagażowym, pozbawiony jakiejkolwiek opieki, zdany tylko na siebie... Darujmy zwierzakom takiej traumy.
Od znajomej dowiedziałam się o firmie Linora, która zajmuje się przewożeniem zwierząt na terenie całej Europy. To dzięki niej mieliśmy szansę znów zamieszkać w komplecie :)