Pigułka hormonalna, to jedna z najbardziej komfortowych metod zapobiegania ciąży. Opiera się na dostarczaniu do organizmu sztucznych hormonów. Chociaż hormony wytworzone są sztucznie, działają podobnie jak te naturalne. Obecność w organizmie sztucznych hormonów wiąże się z wysoką skutecznością, ale niestety także z możliwością wystąpienia działań niepożądanych, które wpływ mają na cały organizm.
Oczywiście wszystko jest kwestią indywidualną, dlatego skutki uboczne mogą wystąpić - ale nie muszą! A należą do nich...
- krwawienia i plamienia poza cykliczne,
- trądzik, łojotok (szybko przetłuszczające się włosy),
- bóle głowy,
- nudności, wymioty,
- wzdęcia brzucha,
- wzrost ciśnienia tętniczego krwi,
- przyrost masy ciała,
- bóle sutków,
- grzybica pochwy,
- obniżenie libido (zmniejszenie ochoty na seks),
- pogorszenie nastroju, drażliwość (czasem depresja),
- powiększenie żylaków kończyn dolnych,
- powikłania zakrzepowo-zatorowe (mogą zagrażać życiu),
- zaburzenia gospodarki tłuszczowej (więcej złego cholesterolu LDL),
- choroba niedokrwienna serca u kobiet palących papierosy, powyżej 35. roku życia.
Wiele badań wskazuje na związek raka szyjki macicy z antykoncepcją hormonalną. Nie jest to bezpośredni wynik działania hormonów, jednak częstsze współżycie powoduje występowanie stanów zapalnych i niewielkich nawet uszkodzeń w obrębie szyjki macicy.
Antykoncepcję hormonalną postanowiłam porzucić także z innego powodu :) Chcę przygotować swój organizm do pierwszej ciąży, Mam nadzieję, że najpóźniej za pół roku będziemy się starać o maleństwo :) Dlatego na ten czas przyda się metoda zapobiegania ciąży, która nie będzie ingerować w mój organizm... No i padło na Lady Comp :)
Lady Comp to w skrócie "komputer cyklu", taki elektroniczny kalendarzyk. Pojawił się w Polsce około 10 lat temu, jednak został wprowadzony na rynek dużo wcześniej, jakieś 30 lat temu.
Komputer cyklu działa na zasadzie niezwykle dokładnych pomiarów temperatury i ich analizy za pomocą zaawansowanego oprogramowania. Urządzenie to doskonale określa dany moment cyklu informując użytkowniczkę czy ma ona dzień płodny, czy niepłodny.
Dużo osób wątpi w działanie tego urządzenia - ale badania mówią same za siebie. Skuteczność komputerów cyklu określa się dość wysoko (99.3%), musimy być tylko skrupulatne, systematycznie dokonywać pomiary i powstrzymywać się od współżycia w dni określane jako płodne. Warto wiedzieć, że skuteczność Lady Comp jest na takim samym poziomie jak skuteczność antykoncepcji hormonalnej doustnej!
Urządzenie jest dość drogie, to na pewno duży minus dla wielu kobiet... ale jego cena odpowiada cenie ok 54 opakowań popularnych tabletek antykoncepcyjnych. Biorąc pod uwagę wieloletni okres stosowania, całkowity brak skutków ubocznych i deklarowaną wysoką skuteczność urządzenia z pewnością jest to metoda godna rozważenia.
Jestem ciekawa czy będziesz miała problemy po odtsawieniu anty, u mnie był powrót trądziku, mimo iż miałam zaleczony retinoidami, bo same anty nie dawały rady.
OdpowiedzUsuńSuper urządzenie ja na nie trafiłam po porodzie, nie chciałam wracać do tabletek. A niestety na wizycie popołogowej bez żadnych pytań, Pani doktor od razu przepisała mi 3 opakowania minipigułki cerazette. wtedy mnie to bardzo zdenerwowało. Postanowiłam poszukać czegoś innego zalazłam Ladycomp używam go już 3 lata i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńWitam,czy mogła by Pani udostępnić mi instrukcje lady comp? Ponieważ kupiłam lady w Niemczech, a wole miec instrukcje po polsku. Pozdrawiam
UsuńWitam, jesli chodzi o mnie, niestety nie mam skanera - ale może znajdziesz tutaj to, co Ciebie interesuje?
Usuńhttp://www.ladycomp.pl/Instrukcja_obslugi__19
To dziwne ze jeszcze nigdzie na to nie wpadłam. Bardzo ciekawe urządzenie. Trzeba zastanowić się czy nie warto czasem zapłacić więcej a nie ładować w siebie chemii każdego dnia.
OdpowiedzUsuńZapraszam również http://mooistyles.blogspot.nl
Ja też od lat przyjmuję tabletki - chyba tylko one jak na razie dają mi gwarancję bezpieczeństwa :) Na szczęście nie zauważam skutków ubocznych, a przez wiele lat wręcz mi pomagały np. w wyglądzie cery :)
OdpowiedzUsuńPolecam też aplikację MyDays na smartphona, to też wiele ułatwia i jest darmowa :)
OdpowiedzUsuńwww.moniquerehmus.pl
O ja, pierwszy raz takie coś widzę ;) też stosowałam kilka lat antykoncepcję hormonalną, ale zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńOd roku nie biorę tabletek :)
OdpowiedzUsuńI nie mam zamiaru wracać do nich :)
Hmmmm....
OdpowiedzUsuńTabletki dają pewność w 99%, a ja mam kilka koleżanek, co na tabletkach wpadły, oby TO było skuteczniejsze :)
U mnie sytuacja wyglądała tak: jakieś 3 lata tabletki anty, potem półroczny wyjazd męża, tabletki poszły w odstawkę, wrócił...i zaplanowany dwuletni skarb jest teraz z nami. Za 2-3 mce planujemy powiększyć rodzinę, odkąd urodziłam, na tabletkach nie jestem. I wiem jak to zabrzmi, ale jak chodziłam na szkołę rodzenia, bardzo sympatyczna położna, pokazała jak wsluchać się w swój organizm, jak poznać TE DNI. Nigdy w takie CUŚ nie wierzyłam, teraz wierzę :) Ale jakby nie było, mam regularny okres, więc na pewno było i jest mi łatwiej. Pamiętam, że w podstawówce na lekcjach próbowali nam wpoić takie rzeczy, ale wtedy każdy miał rumieńce, nikt nie słuchał, śmiał się :P
Ale organizm to tylko organizm, choroba, niedomaganie, i już nie można liczyć na siebie :P
Czyli abstynencja na maxa wtedy :D
Poza tym, medycyna idzie do przodu, może to akurat jest cudowny środek ?
Daj znać, jak się sprawdza komputerek !
powodzenia :)
A, i mimo nieprzespanych nocy ...itd, uważam, że bycie mamą to cud !
Mi moja ginekolog powiedziała, że jak po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej chcę starać się o dziecko, to najlepiej od razu w pierwszym miesiącu po odstawieniu, bo wtedy najłatwiej o ciążę. Mówiła, że to bajki, że organizm musi się "oczyszczać" po tabletkach, bo z nich nic się nie odkłada.
OdpowiedzUsuńA co do samego urządzenia - na kursie przedmałżeńskim w poradni rodzinnej uczono o naturalnych metodach planowania rodziny (nie mylić z kalendarzykiem) - o metodzie Rötzera. Opiera się ona na obserwacji trzech czynników: temperatury ciała, śluzu szyjkowego i szyjki macicy. I dopiero, gdy w określony sposób wystąpią DWA czynniki, wtedy można powiedzieć, że jest okres płodny. Sama temperatura to za mało, by to określić, dlatego ciekawe, na jakiej podstawie działa to urządzenie.
pierwsze słyszę o jakimś oczyszczeniu się organizmu :O chodzi o to że musi wrócić naturalny cykl który jest zahamowany przez tabletki więc w pierwszym czy drugim miesiącu po odstawieniu może nie być owulacji.Ja odczekałam 2 mc i na 3 spróbowałam.Efekt? ciąża ;) i to po jednokrotnym stosunku :D
UsuńJeszcze nie słyszałam, żeby któryś ginekolog powiedział coś złego na hormony. Oni wogóle nie widzą problemu w tym, bo najłatwiej przepisywać co dwa miesiące pudełko. Ich wiedza o fizjologii jest nikła, potrafią tylko leczyć schorzenia.
UsuńOd ponad roku stosuję metodę Rotzera, jest ona dobra dla każdej kobiety i nie wymaga wydawania tysięcy na elektronike. Wystarczy obserwowac swoje ciało, co nie wymaga wielkiego nakładu pracy, a pomiar temperatury porannej z pomocą termometra elektronicznego trwa niecałą minutę. Ta metoda nie jest uciążliwa nic, a nic. Dzięki niej można także co do dnia wyliczyc sobie dzień porodu w przypadku ciąży, co lekarzom nie zawsze się udaje. Dzięki tej metodzie, bez farmakologii, kobieta jest w stanie powiedziec wiele o swoim cyklu, sama odkryc infekcje itd. Polecam, to nic strasznego, a i męża da się w to wciągnąc :) i nie jest to metoda tylko dla katolików, o czym wszędzie trąbią :) dla każdego! :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zdziwiona, że tego typu urządzenie jest dostępne na polski rynku już tyle lat, a nigdzie o tym nie słychać. A dodatkowo zaskoczyła mnie tak wysoka jego skuteczność antykoncepcyjna. No proszę. Wydaje mi się to super alternatywą zamiast pakować w siebie chemię i bardzo rozregulować swój organizm.
OdpowiedzUsuńDla mnie to niepojęte żeby truć się tabletkami tyle lat. I to dla seksu i faceta. No błagam.
OdpowiedzUsuńWidzisz, a jednak dużo kobiet wybiera taka metodę. Nie tylko ze względu na to o czym piszesz. Dla niektórych to świetny środek w walce z trądzikiem. Z drugiej strony seks to nic złego, to znaczna część związku.
Usuńmam od pół roku lady comp i bardzo sobie chwalę , zaczynałam z samoobserwacjami, ale poległam niestety :) chociaż szkoda mi było kasy na takie cacko , teraz nie żałuję, bo bardzo ułatwia mi życie. Dobrze ,że piszesz o takich rzeczach które są alternatywą dla tabletek, może dzięki temu kilka dziewczyn zmądrzeje i przestanie myśleć, że tabletka jest dobra na wszystko. Pozdrawiam Jagoda
OdpowiedzUsuńKorzystam z lady compa i jestem baaardzo zadowolona...to taka nowoczesna forma naturalnego planowania rodziny. Polecam:)
OdpowiedzUsuńMusze się nad nim zastanowić, z plastrów wróciłam do tabletek i trochę żałuję;)
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Wszystko dokładnie wytłumaczone
OdpowiedzUsuń