Któregoś dnia w pracy dostałam ataku hiperwentylacji. W skrócie, dla niewtajemniczonych, hiperwentylacja to jest szok tlenowy, spowodowany zbyt szybkim oddychaniem. Choć organizm nie potrzebuje dodatkowej porcji tlenu, oddycha się głębiej i szybciej. Prowadzi to do obniżenia stężenia dwutlenku węgla we krwi i jej alkalozę, co w konsekwencji skutkuje zaburzeniami wielu procesów chemicznych regulujących pracę układu nerwowego. Podczas ataku kręci się w głowie, ma się przyspieszony rytm serca, trudności w zaczerpnięciu powietrza, mrowienie w całym ciele, szczególnie palców dłoni i obszaru wokół ust i zaburzenia widzenia. Atak hiperwentylacji może trwać od 10 minut nawet do kilku godzin...
Zwolniono mnie z pracy i odwieziono do domu. Dochodząc do siebie zastanawiałam się, co tak właściwie się stało, skąd takie nagłe pogorszenie stanu zdrowia... No i tak leżąc, rozmyślając, poczułam jak zaczęło drgać mi oko. Nagle dostałam olśnienia. Wszystko zaczęło się układać. Stres, zmęczenie, kawa i śmierć ojca z którą nie umiem się pogodzić... W dodatku odkąd przyjechałam do UK piłam tylko filtrowaną wodę. To połączenie jest zabójcze i na pewno brakuje mi magnezu. "To tylko magnez" - pomyślałam.
Niestety to "aż magnez". Z jego niedoborem walczę już dwa miesiące i nie jest to takie proste, jak mi się na początku wydawało. Kawy w ogóle nie tykam, bo jak po miesiącu napiłam się espresso, znów dostałam hiperwentylacji :/ To proces długotrwały, uzupełnienie niedoboru magnezu może trwać nawet do kilku miesięcy. Im więcej dostarczymy go organizmowi naraz, tym mniej się przyswoi. Magnez należy bowiem do minerałów, który musi być dostarczany w małej ilości przez cały czas. Reszta, której organizm nie jest w stanie zagospodarować, jest wydalana wraz z moczem.
Wpadłam na pomysł napisania serii wpisów o tym pierwiastku - myślę, że w obecnych czasach sporo z Was walczy z niedoborem magnezu i chętnie dowie się więcej w tym temacie.
W obecnych czasach jesteśmy narażeni na stres, metale ciężkie i coraz mniej wartościowe jedzenie. Żyjemy szybko, doładowujemy się kawami i "energetykami", a z braku czasu żywimy się głównie pokarmami przetworzonymi chemicznie... To wszystko ma niemały wpływ na poziom magnezu - który bezsprzecznie jest jednym z najważniejszych makroelementów w ludzkim organizmie.
Do najważniejszych funkcji magnezu należy jego wpływ na wytwarzanie i aktywność licznych enzymów. Magnez aktywizuje ponad 300 enzymów niezbędnych w procesach życiowych naszych komórek. Chroni układ nerwowy, kostny, trawienny i krążenia. Bierze udział w syntezie kwasów tłuszczowych (otyłość może być spowodowana brakiem magnezu), zapobiega poronieniu, gwarantując zdrowe potomstwo. Magnez odpręża i uspokaja, odmładza, zmniejsza ciśnienie krwi i znosi arytmię serca.
Do najważniejszych funkcji magnezu należy jego wpływ na wytwarzanie i aktywność licznych enzymów. Magnez aktywizuje ponad 300 enzymów niezbędnych w procesach życiowych naszych komórek. Chroni układ nerwowy, kostny, trawienny i krążenia. Bierze udział w syntezie kwasów tłuszczowych (otyłość może być spowodowana brakiem magnezu), zapobiega poronieniu, gwarantując zdrowe potomstwo. Magnez odpręża i uspokaja, odmładza, zmniejsza ciśnienie krwi i znosi arytmię serca.
Warto wiedzieć, że magnez ułatwia przyswajanie wapnia, zazwyczaj niedobory tych pierwiastków "idą w parze". Jednak niezwykle istotna jest odpowiednia proporcja wapnia do magnezu - ich stosunek powinien wynosić 2:1. Nieodpowiednie spożycie białek (niskie lub nadmierne), fosforany, fityniany i wysoka zawartość tłuszczu wpływają negatywnie na jego przyswajanie.
Magnez należy do pierwiastków słabo przyswajalnych.
Na niedobory magnezu narażeni są głównie ludzie żyjący w stresie, palący papierosy i nadużywający picia czarnej kawy. Również źle zbilansowana dieta, może spowodować braki tego pierwiastka w organizmie. Z pokarmów wchłania się go zaledwie 15-40 %! Przede wszystkim martwić powinny się osoby, żywiące się w większości jedzeniem przetworzonym termicznie (gotowanym) i unikające jednocześnie spożywania nieprzetworzonych warzyw i owoców. Przyswajalność z pożywienia ograniczają m.in.: kwas fitynowy, szczawiowy (jarzyny i otręby zbóż), wolne nasycone kwasy tłuszczowe (tłuste mięsa i tłusty nabiał). Związki te tworzą z magnezem trwałe połączenia chemiczne, które uniemożliwiają połączenie jonu magnezowego z aminokwasami i jego transfer do krwiobiegu. Także nadmiar fosforu w diecie może zakłócać wchłanianie magnezu (a także wapnia, żelaza i cynku). Produkty o dużej zawartości fosforanów to na przykład: mięso, napoje gazowane i tzw. "kolorowe", np. Coca-Cola, niektóre środki na nadkwasotę i zgagę, mleczko skondensowane i inne.
Czy wiesz, że 0,3 litra coli wypite w ciągu dnia całkowicie blokuje przyswajanie wapnia i magnezu?
O niedobory magnezu mogą być spokojni ludzie, którzy spożywają duże ilości bogatego w jony magnezu chlorofilu (zawartego w zielonych liściastych warzywach, kiełkach, chlorelli, spirulinie) jak również bogate w magnez pestki, orzechy i suszone owoce (dynia, słonecznik, sezam, migdały, orzechy włoskie, rodzynki, daktyle, morele itd.). W naszej tradycyjnej, polskiej diecie największym źródłem magnezu są produkty zbożowe (37%), mleko i jego przetwory (19%) oraz ziemniaki (18%). Oblicza się, że w dzisiejszych czasach realizujemy jedynie 60% zapotrzebowania na magnez.
Magnez należy do pierwiastków słabo przyswajalnych.
Na niedobory magnezu narażeni są głównie ludzie żyjący w stresie, palący papierosy i nadużywający picia czarnej kawy. Również źle zbilansowana dieta, może spowodować braki tego pierwiastka w organizmie. Z pokarmów wchłania się go zaledwie 15-40 %! Przede wszystkim martwić powinny się osoby, żywiące się w większości jedzeniem przetworzonym termicznie (gotowanym) i unikające jednocześnie spożywania nieprzetworzonych warzyw i owoców. Przyswajalność z pożywienia ograniczają m.in.: kwas fitynowy, szczawiowy (jarzyny i otręby zbóż), wolne nasycone kwasy tłuszczowe (tłuste mięsa i tłusty nabiał). Związki te tworzą z magnezem trwałe połączenia chemiczne, które uniemożliwiają połączenie jonu magnezowego z aminokwasami i jego transfer do krwiobiegu. Także nadmiar fosforu w diecie może zakłócać wchłanianie magnezu (a także wapnia, żelaza i cynku). Produkty o dużej zawartości fosforanów to na przykład: mięso, napoje gazowane i tzw. "kolorowe", np. Coca-Cola, niektóre środki na nadkwasotę i zgagę, mleczko skondensowane i inne.
Czy wiesz, że 0,3 litra coli wypite w ciągu dnia całkowicie blokuje przyswajanie wapnia i magnezu?
O niedobory magnezu mogą być spokojni ludzie, którzy spożywają duże ilości bogatego w jony magnezu chlorofilu (zawartego w zielonych liściastych warzywach, kiełkach, chlorelli, spirulinie) jak również bogate w magnez pestki, orzechy i suszone owoce (dynia, słonecznik, sezam, migdały, orzechy włoskie, rodzynki, daktyle, morele itd.). W naszej tradycyjnej, polskiej diecie największym źródłem magnezu są produkty zbożowe (37%), mleko i jego przetwory (19%) oraz ziemniaki (18%). Oblicza się, że w dzisiejszych czasach realizujemy jedynie 60% zapotrzebowania na magnez.
W następnym poście napiszę Wam, po czym poznać niedobór magnezu w naszym organizmie. Zapraszam serdecznie :)
Pisząc ten artykuł opierałam się na pracach:
Pisząc ten artykuł opierałam się na pracach:
właśnie dlatego nie piję coli :)
OdpowiedzUsuńhttp://body-hair-life.blogspot.com
czy to kofeina blokuje wchłanianie i wypłukuje magnez i wapn? czy kawa jako związek chemiczny ?
OdpowiedzUsuńNie pije kawy, ale biorę czystą kofeinę i n acetylen l tyrosine .
Tak, kofeina jest temu winna. Jednak jeśli nie przesadzamy i trzymamy się normy - nic złego nie powinno się dziać :) Obserwuj swoje ciało i odczytuj sygnały organizmu.
UsuńKawę piję rzadko, ale znam osob, które piją kilka razy dziennie, niestety skutki mogą być naprawdę opłakane ;/
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :) Mi też ciągle brakuje magnezu :)
OdpowiedzUsuńAch ten magnez. Ja się nabawiłam sporego niedoboru tego pierwiastka. Raz, że stres, który objawił się u mnie chorobą wrzodową. Przez długi okres brałam leki , które upośledzały wchłanianie tego pierwiastka. A dwa, że ponad pięć miesięcy byłam na ścisłej diecie i skończyło się anemią. Wcześniej piłam też sporo kawy, co też pewnie miało znaczenie. Tak się to wszystko nawarstwiło, że niedobór magnezu jest u mnie znaczny. Teraz łykam leki i uzupełniam i magnez, i żelazo. Również dietą, bo w przyswajalność leków wierzę umiarkowanie. Czekam na kolejny wpis i co najważniejsze, współczuję z powodu śmierci ojca. Z taką stratą ciężko się pogodzić...
OdpowiedzUsuńPrzemysł farmaceutyczny wykorzystał fakt, że każdy z nas żyje w stresie, prawie każdy pije kawę, bywa zmęczony i jako antidotum proponuje swoje tabletki. Magnez z pokarmów nie wchłania się dobrze, ale z tabletek jeszcze gorzej. Dlatego sięgamy po wysokie dawki. Niestety suplementowanie magnezu w dużych dawkach zmniejsza wchłanianie wapnia, gdyż oba te minerały ze sobą konkurują. Boimy się niedoboru magnezu, a możemy przyczynić się do niedoborów wapnia. Rozwiązaniem jest dbałość o siebie całościowo, czyli zbilansowane jedzenie, sen...
OdpowiedzUsuńDlatego do kawki pasuje gorzka czekolada:)
OdpowiedzUsuńGosiu kochana,mogłabyś jeszcze kiedyś napisać o niedoborze żelaza i jak go unormowac? ;)
OdpowiedzUsuńNatalia Laska (sasaiadka była!)
Nie ma sprawy - zwłaszcza, że właśnie też uzupełniam żelazo :) :* Natalia, napisz do mnie maila z Twoim mailem... Bo szukałam Cie na fejsie i coś nie widzę :/
UsuńTylko ze ta kawa na 'kantynie ' z automatu to nie kawa a siki nie wiem czy ja możesz obwiniac za niedobór magnezu, wiele czynników na to wpływa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet jeśli było to słabe espresso (a nie wydaje mi się, była pianka ;p) to było bez mleka (czarna kawa, nawet słaba jest gorsza niż z kropelką mleka ;/) i w ilości 4-6 dziennie nawet siki będą mordercze ;)
UsuńObwiniam za to kawę, ale nie tylko. Jak pisałam, kilka czynników się nałożyło. Przede wszystkim czarna kawa + woda filtrowana + stres :)
zwłaszcza, że w Polsce piłam dużo mineralki i żadnej kawy. Może jedną, dwie w miesiącu. W dodatku latte :D
UsuńCo do kawy - dość późno ale zauważyłam zależność. To po wypiciu kawy zawsze miałam problemy z oddychaniem, w tym dwa razy silne ataki ;/
UsuńPewnie się przyda :) http://www.akademiawitalnosci.pl/cukier-i-magnez/
OdpowiedzUsuńApropos hiperwentylacji, ciekawa spostrzeżenia na ten temat ma Butejko, też polecam http://www.wikirose.pl/2015/02/1-kilka-zaskakujacych-faktow-na-temat-oddychania-Butejko-Buteyko.html
OdpowiedzUsuńhej Gosia, a skąd wiesz, że miałaś niedobory magnezu? robiłaś badanie krwi? czy podczas suplementacji magnezem chciało Ci się ziewać? ja mam tak właśnie, dodam że gdy wzięłam dawkę 96mg magnezu z wit. b6 oraz wit. b12 (96mg) to wszystkie lęki i drżenia mi odeszły jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Czy u Ciebie było podobnie?
OdpowiedzUsuńHej,
Usuńziewać się chce właśnie kiedy magnezu jest za mało - w ten sposób hiperwenylujemy się, co u mnie z reguły kończyło się źle ;/ Widocznie pierwsze objawy odeszły u Ciebie od razu - a na resztę trzeba trochę poczekać.
Ja robiłam badania krwi, poprosiłam w przychodni o konkretnie pod kątem magnezu.