Nie wyrażam zgody na kopiowanie i przetwarzanie moich zdjęć oraz umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy i przyzwolenia.
Zapraszam wszystkich do czytania, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Herrbata pisze na wiele tematów, a jej "PORADY HERRBATY" to blog o włosach, zdrowiu i urodzie! Znajdziesz tu wpisy o tym jak dbać o włosy, zdrowo się odżywiać i pielęgnować piękno :) Zapraszam!

Obserwatorzy

Serum na włosy - bombka silikonowa elementem pielęgnacji?


W Szkocji pojawiają się pierwsze mrozy, natomiast w Polsce zima rozhulała się na dobre. Gdy na dworze minusowa temperatura, warto szczególnie zadbać o zabezpieczenie naszych włosów... zwłaszcza Jeśli nie nosimy czapki. Tu sprawdzą się wszelakie bombki silikonowe, które znane nam są z drogerii jako sera, jedwabie i eliksiry.
Kosmetyki tego typu są od wielu lat nieodłączną częścią pielęgnacji moich włosów. Chronią moje pasma przed działaniem niskiej i wysokiej temperatury, zabezpieczają przed otarciem i rozdwajaniem się końcówek, idealnie wygładza puszące się włosy. Oprócz tego, że świetnie chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi, także uelastyczniają włosy i utrzymują w nich wilgoć.
Mimo wszystko stosowanie silikonowych bombek wciąż budzi wiele wątpliwości, dużo dziewczyn dbających o włosy uważa, że lepiej omijać je szerokim łukiem. Silikony oblepiają włos, izolując go od działania czynników zewnętrznych. Jeśli pasma są nieodpowiednio nawilżone i zniszczone, to taka izolacja może pogłębić zły stan włosa.
Nie powinnyśmy się niczego obawiać, jeśli zapewnimy naszym włosom odpowiednią i bogatą pielęgnację. Wtedy silikony nie mogą zaszkodzić pasmom, a wręcz przeciwnie, serum staje się nieodzownym elementem drogi do pięknej i zdrowej czupryny.



Jaki powinien być skład?
Jak sama nazwa wskazuje, w produktach tego typu powinny znaleźć się głównie silikony. Na początku składu powinniśmy znaleźć składniki z końcówkami -cone, -conol, -siloxane. Jeśli używamy serum tylko na końcówki, nie powinnyśmy się przejmować tym, jaki to rodzaj silikonów (łatwo, czy trudno zmywalnych). Natomiast jeśli kładziemy serum na całe pasma, a dodatkowo mamy włosy cienkie - najlepiej wybierać te najmniej nadbudowujące i nie zapominać o regularnym oczyszczaniu włosów. Najlepiej wystrzegać się serów zawierających alkohol, ponieważ nakładane na końce może je wysuszyć.
Warto zwrócić uwagę na zawartość olejków w produkcie. Głównym zadaniem silikonowych bombek nie jest pielęgnacja - ale jeśli przy okazji maja odżywiać włosy, czemu z tego nie skorzystać? Ponadto olejki to naturalne filtry UV - czyli dodatkowa ochrona ;)

Jak często? Ile nakładać?
To jest kwestia indywidualna i warto ją dostosować do rodzaju i potrzeb włosów. Ja serum stosuję prawie po każdym myciu, szczególnie teraz, kiedy za oknem minusowa temperatura. Dodatkowo używam przed wyjściem na basen, albo prostowaniem i kręceniem. Rzadko mi się zdarza taka stylizacja, ale nie zapominam o ochronie ;)
Dziewczyny z podatnymi na zniszczenia końcówkami powinny stosować serum raz dziennie, posiadaczki zdrowych włosów mogą znacznie ograniczyć stosowanie produktu.
Serum silikonowe to z reguły bardzo wydajny kosmetyk i wystarczy jego kropelka, aby odpowiednio zabezpieczyć końcówki. To ile dokładnie produktu potrzebują nasze włosy, musimy sprawdzić osobiście. Wszystko zależy od porowatości i grubości włosów. Serum silikonowego nie można nakładać zbyt dużo, ponieważ łatwo włosy przetłuścić i włosy będą wyglądać nieświeżo.

Jak nakładać?
Serum można nakładać na suche jak i na mokre włosy. Ja najchętniej nakładam serum na mokre pasma zaraz po myciu. Ułatwia to czesanie, a jeśli suszymy włosy suszarką - ochroni przed wysoką temperaturą.
Serum nakładam już od wysokości ucha (nigdy wyżej), ponieważ często chodzę w rozpuszczonych włosach i chcę je ochronić przed otarciami, a obecnie przed mrozami. Po olejowaniu, albo po dobrej masce stosuję produkt tylko na końce.



Za kilka dni wysmaruję Wam posta z moimi ulubionymi produktami tego typu. A Wy używacie silikonowe bombki, czy jesteście im przeciwne? A jeśli stosujecie, to na całe włosy czy tylko końcówki? Czekam na Wasze komentarze :)
Pozdrawiam i udanego weekendu -
Herrbata :*

5 komentarzy:

  1. Nie mam nic przeciwko tego typu kosmetykom, ale nakładam je tylko na końcówki. I tak je obcinam co jakiś czas, więc ewentualnych strat nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dobrze czegoś takiego się dowiedzieć ;D

    Twoje włosy to ja podziwiam i wielbie :D Mają fajnkę hah

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś się ich obawiałam, jednak teraz bardzo często nakładam takie produkty na końce. Są niezastąpione szczególnie zimą. ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zauważyłam, że niektóre sera lubią obciążać, jeśli nałożę je na suche końce a nałożone na mokre nie dają takiego efektu obciążenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi obciązanie włosów działa na plus jak najbardziej, bo są kręcone. Po serum lepiej się układają i na drugi dzień nie walczę z układaniem (co jest trudne, bo jak rozczeszę włosy to się spuszą i nic im nie pomoże:() Odkryłam niedawno, że bardzo służą mi kosmetyki z olejami, nie tylko olejowanie np. samym olejem arganowym, ale też takie serum z Royal Moroccan, które mi fajnie nawilża. Kupiłam też szampon i odżywkę z tym składem i o dziwo nawet mi sie włosy nie przetłuszczają. Widocznie bardzo chciały pić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* Wasze słowa są dla mnie baaaardzo ważne!
Proszę o nie zostawianie SPAMU - takie komentarze będą usuwane.