W Szkocji jesień trwa cały rok. Chociaż mrozów nie było, zaczęłam mieć problemy z cerą. Zrobiła się przesuszona i bardzo wrażliwa - myślę, że duży wpływ na jej stan ma moja ciąża. Był taki czas, że nie wychodziłam z domu bez podkładu, a wcześniej nie miałam z tym problemu - mimo że nie wyglądałam idealnie, nie wstydziłam się wyjść bez makijażu. Postanowiłam zaopatrzyć się w jakiś dobry kosmetyk do mycia twarzy, micel już przestał wystarczać.
I tak padło na żel Lipikar od La Roche-Posay :)
Od producenta:
Podwójna moc działania:
• głębokie oczyszczenie, by usunąć zanieczyszczenia i zapewnić skórze komfort,
• ochrona przed wysuszeniem i uczuciem napięcia, by pielęgnować nawet wrażliwą skórę.
Właściwości:
Formuła zawiera Niacynamid o działaniu kojącym i łagodzącym podrażnienia oraz masło Karité i glicerynę, aby uzupełnić poziom lipidów, nawilżyć i chronić skórę.
Przeznaczenie:
Skóra wrażliwa niemowląt, dzieci i dorosłych.
Odpowiedni do mycia skóry głowy niemowląt, nie szczypie w oczy.
Odpowiedni również do higieny obszarów intymnych.
Skład: Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Peg-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Glycerin, Coco-Betaine, Polysorbate 20, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Citric Acid, Cocamide Mea, Niacinamide, Parfum/Fragrance, Peg-55 Propylene Glycol Oleate, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil.
Cena: ok 35zł/400ml
Strona producenta: laroche-posay.pl
Jasnoniebieski żel zamknięty jest w dużej butli z dozownikiem. Pachnie delikatnie, świeżo - bardzo mi ten zapach pasuje. Kosmetyk jest dość gęsty (dzięki czemu wydajny) i delikatnie się pieni.
Chociaż żel Lipikar stworzony jest zarówno do twarzy, jak i do ciała - ja stosuję go głównie na twarz, gdzie bardzo dobrze się sprawdza. Skóra buzi po umyciu jest delikatna, miękka, nie mam uczucia ściągnięcia.
Z jednej strony żel ma moc - świetnie sobie radzi z domywaniem makijażu (zwłaszcza oczu). Z drugiej strony jest delikatny, nie podrażnia i nie wysusza. Zapewne duży wpływ na działanie kosmetyku ma zawartość niacyny (witamina B3), która przywraca funkcje ochronne skóry i zmniejsza utratę wilgoci. Chroni skórę przed odwodnieniem i stymuluje mikrokrążenie, poprawia stan skóry wrażliwej i nawet może znacznie zmniejszyć objawy przebarwienia. Redukuje widoczne oznaki starzenia.
I tak jest, rzeczywiście - już po tygodniu zauważyłam duże zmiany. Cera wydaje się być lepiej nawilżona, dzięki czemu wygląda promiennie i jest milsza w dotyku. Zaczerwienienie twarzy zmniejszyło się. Czyżbym znalazła produkt idealny? Nie chcę krakać, ale póki co jest naprawdę dobrze :)
Żel Lipikar ma jeszcze jedną dodatkową zaletę, o której warto wspomnieć... Może się okazać idealny dla mojej córci :) Produkt jest przeznaczony również dla niemowląt, dzięki czemu kosmetyku może używać cała moja rodzina. Wam również polecam wypróbować ten żel - zwłaszcza posiadaczkom skóry wrażliwej.
A jak wygląda Wasza cera po zimie? Jakie kosmetyki byście mogły polecić?
Pozdrawiam ciepło, Herrbata :*
• głębokie oczyszczenie, by usunąć zanieczyszczenia i zapewnić skórze komfort,
• ochrona przed wysuszeniem i uczuciem napięcia, by pielęgnować nawet wrażliwą skórę.
Właściwości:
Formuła zawiera Niacynamid o działaniu kojącym i łagodzącym podrażnienia oraz masło Karité i glicerynę, aby uzupełnić poziom lipidów, nawilżyć i chronić skórę.
Przeznaczenie:
Skóra wrażliwa niemowląt, dzieci i dorosłych.
Odpowiedni do mycia skóry głowy niemowląt, nie szczypie w oczy.
Odpowiedni również do higieny obszarów intymnych.
Skład: Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Peg-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Glycerin, Coco-Betaine, Polysorbate 20, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Citric Acid, Cocamide Mea, Niacinamide, Parfum/Fragrance, Peg-55 Propylene Glycol Oleate, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil.
Cena: ok 35zł/400ml
Strona producenta: laroche-posay.pl
Jasnoniebieski żel zamknięty jest w dużej butli z dozownikiem. Pachnie delikatnie, świeżo - bardzo mi ten zapach pasuje. Kosmetyk jest dość gęsty (dzięki czemu wydajny) i delikatnie się pieni.
Chociaż żel Lipikar stworzony jest zarówno do twarzy, jak i do ciała - ja stosuję go głównie na twarz, gdzie bardzo dobrze się sprawdza. Skóra buzi po umyciu jest delikatna, miękka, nie mam uczucia ściągnięcia.
Z jednej strony żel ma moc - świetnie sobie radzi z domywaniem makijażu (zwłaszcza oczu). Z drugiej strony jest delikatny, nie podrażnia i nie wysusza. Zapewne duży wpływ na działanie kosmetyku ma zawartość niacyny (witamina B3), która przywraca funkcje ochronne skóry i zmniejsza utratę wilgoci. Chroni skórę przed odwodnieniem i stymuluje mikrokrążenie, poprawia stan skóry wrażliwej i nawet może znacznie zmniejszyć objawy przebarwienia. Redukuje widoczne oznaki starzenia.
I tak jest, rzeczywiście - już po tygodniu zauważyłam duże zmiany. Cera wydaje się być lepiej nawilżona, dzięki czemu wygląda promiennie i jest milsza w dotyku. Zaczerwienienie twarzy zmniejszyło się. Czyżbym znalazła produkt idealny? Nie chcę krakać, ale póki co jest naprawdę dobrze :)
Żel Lipikar ma jeszcze jedną dodatkową zaletę, o której warto wspomnieć... Może się okazać idealny dla mojej córci :) Produkt jest przeznaczony również dla niemowląt, dzięki czemu kosmetyku może używać cała moja rodzina. Wam również polecam wypróbować ten żel - zwłaszcza posiadaczkom skóry wrażliwej.
A jak wygląda Wasza cera po zimie? Jakie kosmetyki byście mogły polecić?
Pozdrawiam ciepło, Herrbata :*
świetny jest! Fajnie, ze moze używać go cała rodzina ;D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem punktowy z tej firmy ale nie przypasował mi bo miałam jakąś wysypkę alergiczną...
OdpowiedzUsuńProdukt oparty jest na bardzo silnym detergencie (SLES), więc nie odważyłabym się stosować go do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację - ale postanowiłam spróbować - zwłaszcza, że produkt zalecany jest dla niemowląt :)Moje włosy lubią SLSy , twarz też chyba nie ma z nimi większego problemu :D
UsuńChyba nigdy nie miałam produktu z tej firmy, ale zakochałam się w kolorze :D
OdpowiedzUsuńButelka jest barwiona, płyn prawie przezroczysty - ale i tak cieszy oko :)
UsuńCałkiem kuszący, ale na razie mam nadmiar tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za tą firmą.
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę no i mnie niestety mocno wysuszył :(
OdpowiedzUsuńCo w tym dziwnego? Żyjemy w czasach, gdzie właściwie wszystko można zorganizować, nawet nie wychodząc z domu. Patrząc na takie rozwiązania jak transport samochodów rzeszów dochodzę do wniosku, że to bardzo ciekawa opcja. Sami sprawdźcie, jakie daje to Wam możliwości.
OdpowiedzUsuńMiło się spędza czas na twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńTa marka ma świetne produkty, muszę teraz sprawdzić ten żel ;)
OdpowiedzUsuńciekawy artykuł i fajne pomysły
OdpowiedzUsuń