Dzisiaj zapraszam Was na artykuł od Ann Dżi, która prowadzi bardzo ciekawego bloga Diety i ich sekrety. Wbrew pozorom nie jest to strona dla ludzi tylko i wyłącznie starających się zrzucić zbędne kilogramy, znajdziecie tam mnóstwo wskazówek odnośnie zdrowego odżywiania. Zapraszam serdecznie na Wpis Gościnny :)
Wiecie, że są takie produkty spożywcze, które wzmagają apetyt? Wystarczy je "polizać" i po nas! Będziemy jeść więcej niż zaplanowaliśmy. Przygotowałam listę 10 takich produktów, po których chce się cholernie jeść.
1. Białe pieczywo
Zauważyliście, że białe pieczywo można jeść i jeść w dużych ilościach? Bułeczka - mniam mniam, chałeczka - pyszota, cebularzyk - czemu nie?! Białe pieczywo jest tak bezwartościowe, że mimo zjedzenia dużych ilości wciąż czujemy głód. A do tego niedługo po jego zjedzeniu znów czujemy się głodni! Uważajcie więc.
2. Soki
Soki gotowe kupowane w sklepie są mocno zdradliwe. mają duże ilości cukru i przez to sprawiają, że po ich wypiciu błyskawicznie poczujemy się najedzeni, a za pół godziny nagle wilczy głód powraca jak bumerang! Nie pijcie gotowych soków, chyba, że przeczytacie skład i nie będzie w nim nadmiaru cukru, aspartamu i innych "pysznych" dodatków.
3. Słone przekąski
Chrupki, chipsy, paluszki - pyszne są, ale bardzo zdradliwe! Nie tylko mają mnóstwo kalorii, ale także substancje, które działają na nas uzależniająco. Zdarzyło ci się zjeść paczkę chipsów w pojedynkę? Na pewno ci się zdarzyło! A zauważyłaś, że po takim wydawać by się mogło "obfitym posiłku" jesteś nadal głodna? No własnie! Słone przekąski nie tylko kuszą zapachem, smakiem, ale zachęcają do dalszego jedzenia, a dodatkowo zatrzymują w organizmie wodę, która powoduje opuchliznę.
4. Piwo
No tego to chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, wystarczy łyk piwa i od razu czujemy wilczy głód. Ostatnio czytałam taki artykuł, w którym było naukowo wyjaśnione to, dlaczego tyjemy po wypiciu piwa. Do tej pory wielu z nas uważa, że to piwo tuczy - otóż nie! Piwo nie tuszy tak bardzo jak to wszystko co zjemy przy okazji jego picia.
5. Biały makaron
Biały makaron ma w sobie tyle glutenu i cukru, że jesteśmy w stanie zjeść duże ilości, a nadal nie czujemy sytości. To jest oczywiście tylko pozorne uczucie. Dlatego staram się nie jeść makaronu, a jeśli już to ciemny.
6. Słodycze
Słodycze to mój najgorszy wróg - a szczególnie czekolada! Czasami potrafię zjeść całą sama! Jedzenie czekolady wciąga ale też i podnosi gwałtownie poziom cukru we krwi, a za "chwilę" BUM i strzała w dół i znów jesteśmy głodne.. ehh niestety tak to działa :(
7. Cola
To się rozumie samo przez się, że cola ani nie jest zdrowa ani na odchudzanie nie wpływa. Nie wiem jak wy, ale ja po coli mam takie ssanie, że zjadłabym konia z kopytami! ;)
8. Pokrzywa
Wydawać by się mogło, że picie pokrzywy nam posłuży, przynajmniej dobrze wpłynie na nasze włosy. Hmmm, no cóż pokrzywa na włosy jest dobra, ale pokrzywa mocno wpływa na apetyt i podkręca go! Uważajcie więc z ta pokrzywą o wiele lepiej jest jednak wcierać ją we włosy niż pić.
9. Kozieradka
Tego do końca nie sprawdziłam na sobie, ale pamiętam jak kiedyś moja koleżanka mówiła mi że kupiła sobie kozieradkę bo tak super miała wzmacniać włosy. I głupia piłą ja przez miesiąc regularnie a przy tym obżerała się, bo ciągle chciało jej się jeść. Dopiero później okazało się, że kozieradka jest dobra na włosy ale w formie maseczki, a gdy ja pijemy to podkręcamy sobie apetyt. Ehhh, nie ma to jak nie czytać napisów na opakowaniach.
10. Jabłko?
TAK! Ze znakiem zapytania to napisałam i to celowo. Jak dla mnie jabłko jest świetnym sposobem na walkę z głodem, jednak nie na każdego tak działa. Napisałam kiedyś o tym w jednym z moich artykułów i okazało się, że wielu z moich czytelników nie podzieliło mojego zdania i stwierdziła, że po zjedzeniu jabłka mają jeszcze większy apetyt! :)
Także jak widzicie każdy ma jakieś swoje ulubione i mniej lubiane produkty, które działają na apetyt - hamują go bądź podkręcają. Znajdź swoje , zrób sobie taka listę i miej się na baczności jeśli zamierzasz się odchudzać! ;)
Jabłko strasznie mi podkręca głód, cola natomiast nie, ale z racji diety moge pić tylko ZERO, a to nie najzdrowiej więc ograniczam. Największy problem amm z makaronem , no kocham kluchy, kluseczki, makaron..... ale tego razowego, ani orkiszowego nie znoszę. "Plącze mi się po zębach" :( I jak żyć?
OdpowiedzUsuńboj sie Boga,cola zero,aspartam,trucizna na szczury
Usuńja nie jestem w stanie tego przełknąć :(
UsuńJestem jedną z osób, które po zjedzeniu jabłka są bardziej głodne niż przed :P
OdpowiedzUsuńMnie tam makaron bardzo syci, jak zjem na obiad to nieraz już kolacji nie potrzebuję :P
OdpowiedzUsuńI mnie również!
UsuńZ tym jabłkiem to jest tak, że jak się go nie popije wodą to potem żołądek przyrasta do kręgosłupa :D i tu woda jest kluczem bo błonnik z jabłka się w niej rozpuszcza i brzuszek robi się pełny i zadowolony :)
OdpowiedzUsuńMój mąż twierdzi, że popijanie owoców jest samobójstwem :) Ja nie mam z tym problemu ;P
UsuńHaha :D ja zawsze popijam wodą, bo jak tego nie zrobię to aż mnie skręca ;)
UsuńTo tak samo z GUMĄ DO ŻUCIA, jednym apetyt spada ,drugim strasznie rośnie i czują dziurę w żołądku :(
OdpowiedzUsuńOj tak, biały, świeży chleb można jeść i jeść, a po chwili być głodnym dlatego staram się kupować inne ;)
OdpowiedzUsuńHaha :D ja zawsze popijam wodą, bo jak tego nie zrobię to aż mnie skręca ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze ile grzeszkó robię :o musze bardziej uważać! :D
OdpowiedzUsuńJestem na redukcji od półtora roku. I co do czekolady- cóż, nie zgodzę się. W okresie zjadam pół na raz. Mam 5 godzin z głowy jedzenie.
OdpowiedzUsuńSuper post. Cieszę się, że trafiłam do Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńOj czekoladę to jem w ogromnych ilościach...
Zacznę bardziej zwracać uwagę na wszystko. Dziękuję. :)
Picie pokrzywy. Działa niesamowicie dobrze na krew, usuwa nadmiar wody z organizmu, ma mnóstwo zalet. Mam zwyczaj zaczynania dnia od kubka pokrzywy. Ostatnio zrobiłam przerwę ok 3tygodnie. Teraz piję znowu. Nie ma to najmniejszego wpływu na mój apetyt. Pijmy pokrzywę dla zdrowia
OdpowiedzUsuńJa też się nie zgadzam z "Diety i ich sekrety" odnośnie pokrzywy. Piję regularnie, z reguły kubas na dzień (ostatnio trochę rzadziej) i nie zauważyłam, żeby łaknienie wzrosło ;) Polecam kobietom ciężarnym, nie ma przeciwwskazań (chyba że ogólnie nie tolerujemy tego zioła)
UsuńJa mam tak po jabłkach i po niektórych innych owocach też! Ssie mnie niesamowicie :-)
OdpowiedzUsuńSoki nie mają dodatku cukrków, a tym bardziej innych dodatków. Nie mogą prawnie mieć. Co innego nektary i napoje ( ktorych osobiscie nje pije i nie polecam). Trzeba uważnie czytać etykiety ;)
OdpowiedzUsuńZ wszystkim się zgadzam i dziękuję za artykuł. Ale cola czasem ratuje mi życie. Jakiś czas temu odkryłam, że gdy strasznie boli mnie głowa, tak, że żadna tabletka nie pomaga - pomaga mi wtedy wypicie dość dużej ilości coli. Sama byłam w szoku, gdy to odkryłam. Nie wiem dlaczego i jak, ale pomaga. Nikt mi tego nie wytłumaczył. Może Ty potrafisz? (wiem, że głowa boli mnie, bo coś dzieje się w brzuchu i jelitach). A potem dopiero myślę ile cukru właśnie wypiłam, jak już przestaje boleć.
OdpowiedzUsuńNie wiem dokładnie dlaczego tak się dzieje, ale mój mąż też stosuje colę na migreny. Muszę poszukać info w tym temacie
UsuńMoże to by spowodowane kofeina która w coli się znajduje. A odnośnie coli jeszcze i niecodziennym zastosowań : moja sąsiadka miała potworne alergie pokarmowe co skutkowało skrecaniem żołądka z bólu i wygazowana cola była jedynym co potrafiło jej żołądek uspokoić. Pozdrawiam Rudy Kot
UsuńAle kawa już tak nie działa na te migreny ;) cola jest bardzo dobra na grypę jelitową. Koniecznie bez bombelkow
UsuńPrzydatne zestawienie! Warto przestrzegać unikania tych produktów bo po co niepotrzebnie sporowadzać głód do siebie :) na pewno skorzystam z cennych rad :)
OdpowiedzUsuńMasz dużo racji w tym artykule. Niestety zajadanie się wymienionymi przez Ciebie produktami szczegolnie od 1 do 7 zwiększa uczucie głodu co może prowadzić do problemów z nadwagą lub otyłością. Warto znaleźć zdrowsze zamienniki :)
OdpowiedzUsuńNiestety, czasem tak jest. Właśnie dlatego ja wyznaję zasadę, że każde zakupy powinny być rozsądnie przemyślane. Dzięki temu można wszystko załatwić nawet nie wychodząc z domu. Na Furgonetce sprawdzicie, jak zamówić kuriera dpd, dzięki czemu będziecie w stanie dodatkowo zaoszczędzić.
OdpowiedzUsuńsuper sprawa !
OdpowiedzUsuń