Kochani,
Chciałabym podziękować wszystkim blogerkom, które wzięły udział w wyzwaniu :) To duży support, dzięki temu akcja dociera do szerokiego grona odbiorców i w ten sposób Naked Hair Challenge zrobił się dość popularny.
Przypominam, że w zabawie może wziąć udział każdy. Zabawa polega na gruntownym oczyszczeniu włosów prostym szamponem z SLS. Na włosy nie nakładamy żadnych odżywek, jedwabi, olejków, pozostawiamy dla naszej oceny "gołe włosy". Zdjęcia i wrażenia z doświadczenia możecie opisać na blogu, wrzucić w grupę WŁOSING na fejsie, albo podesłać mi mailem. Po co ta zabawa? Dzięki niej możemy zobaczyć jak wyglądają nasze włosy w stanie rzeczywistym, bez kosmetyków które na co dzień stosujemy. Może się okazać, że produkty, których używamy wcale nie nie przynoszą zamierzonych efektów...
Dzisiaj wrzucam zdjęcia blogerek - jeszcze raz dzięki za udział w zabawie :*
Dzisiaj wrzucam zdjęcia blogerek - jeszcze raz dzięki za udział w zabawie :*
Okazało się, że Kasia - Włosowy Ktosiek - podjęła wyzwanie zanim jeszcze powstał mój wpis :))))
"Stały się troszkę niedociążone - włoski odstawały, ale za to miękkość i blask wynagrodził mi ten skutek uboczny, a moje końce nawet tak bardzo się nie splątały. Dodatkowo, uważam, że były nawet takie same jak niekiedy po moim włosingu. Podsumowując, warto czasami odstawić w kąt wszystkie "ulepszacze" i sprawdzić jakie nasze włosy naprawdę są. Szczególnie polecam to tym, którzy uważają, że ich pielęgnacja nie działa, bo podczas tego eksperymentu, mogą się mile rozczarować. :) Tak samo jak ja!"
Zapraszam - wlosowyktosiek.blogspot.co.uk
Wyzwanie podjęła również Natalia, znana wszystkim jako BHC - BlondHairCare.
"Po wysuszeniu włosy wyglądały prawie tak samo jak po wypielęgnowaniu odżywką, ale dodatkowo miały dużo większą objętość i trudniej je było rozczesać. "
Ponieważ Natalia nie była zadowolona do końca z własciwości oczyszczających szamponu, zapowiada powtórkę akcji w niedalekiej przyszłości - czekam z niecierpliwością!
Zapraszam - www.blondhaircare.com
Daria (Dzika Wózkowa) również wzięła udział w zabawie, poniżej fragment jej spostrzeżeń...
"Podniszczone końcówki przy braku dociążenia i wygładzenia zaczęły się oczywiście nieco puszyć, ale powyżej 10 cm od dołu nadal są gładkie, śliskie i błyszczące. W dolnych partiach, tam gdzie są bardziej porowate mają również lekkie skłonności do plątania się."
Zapraszam - www.dzikawozkowa.pl
Na blogu Angie również wrażenia z podjętego wyzwania...
"Były meeega spuszone, wszystkie krótsze włoski odstawały tak, jakby mnie prąd kopnął :/ z drugiej strony, super widzieć ile nowych włosków rośnie :) ale nie wygląda to ładnie. Teraz widziałam na własne oczy to, co przypuszczałam. Włosy były suche na końcach i było czuć, że są odrobinę szorstkie co mnie martwi, bo byłam w tym miesiącu u fryzjera obciąć końce. Reszta się puszyła jak szalona ale była dotyku miękka i gładka. Miejscami włosy ładnie się falowały, ale głównie były powywijane na końcach, co widać na zdjęciach. Na noc włosy związałam w wysoki kucyk. Na drugi dzień (czyli dzisiaj) włosy były tragiczne :( Bad hair day jak nic, więc do pracy oczywiście zrobiłam koczek ślimaczek."
Zapraszam - pielegnacjawlosowblond.blogspot.co.uk
A oto Iza i jej błyszczące pasma <3
"Ich stan? Cóż... Gładkie, miękkie, błyszczące, ale z odstającymi włoskami na długości. Nie miałam problemu z ich rozczesaniem. Końcówki są w porządku, a bałam się, że po zetknięciu z degażówkami po oddaniu będą się rozdwajać."
Zapraszam - zakrecone-kolko.blogspot.co.uk
Kobieta w Lustrze również wzięła udział w wyzwaniu - jej spostrzeżenia poniżej...
"Rzeczywisty stan moich włosów nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, bo jak wspomniałam dość często praktykuję taki detoks. Z rozczesaniem nie miałam większego problemu, jedynak w dolnej partii moim włosom brakuje nawilżenia, dociążenia i wygładzenia. Końcówki są zbyt lekkie i fruwające. Na zdjęciu poniżej widać, że wierzchnia warstwa włosów jest bardziej niesforna niż włosy pod spodem. Są to pozostałości po wrześniowym cieniowaniu. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że cieniowanie nie pozostaje obojętne dla kondycji włosów i raczej więcej się na nie nie zdecyduję. Najbardziej jednak irytowało mnie szybsze niż zwykle plątanie się końcówek. Podcięcie kilku centymetrów powinno załatwić sprawę."
Zapraszam - violcze.blogspot.co.uk
Kolejna blogerka to Falteria, posiadaczka ślicznych blond włosów.
"Pierwsze co dało się zauważyć to niedociążenie. Włosy są lekkie i zdecydowanie brak im natłuszczenia. Końcówki są trochę przerzedzone na środku, co teraz jest bardziej widoczne. I w tym miejscu na długości mam garstkę połamanych włosów. Jednak mimo to uważam, że jak na rozjaśniane włosy, po kilku nieudanych wizytach u fryzjera i domowej dekoloryzacji, są i tak w przyzwoitym stanie."
Zapraszam - falteria.blogspot.co.uk
Monika to kolejna Ariel w blogosferze :) Spotkałyśmy się parę lat temu w Katowicach, na blogerskim meetingu - od tego czasu jej włosy tylko pięknieją <3 Ale wracając do tematu wyzwania...
"Po odsączeniu z wody wysuszyłam je suszarką z letnim nawiewem. Kosmyki wyglądały bardzo ładnie, były miękkie i błyszczące, czego nie widać za bardzo przez duże zachmurzenie i wiatr. Możecie za to zobaczyć moje włosy nie oświetlone przez słońce. Wspominam o tym, bo ktoś kiedyś o to pytał.
Rozczesały się prawie bezproblemowo, natomiast końcówki plątały się potem mocniej niż zawsze. Nie było też efektu tafli - krótsze włoski odstawały na długości, włosy nie były tak gładkie. Mimo wszystko jestem zadowolona z ich kondycji."
Zapraszam - www.sophieczerymoja.com
Basia również podjęła się wyzwania, oto fragment jej wypowiedzi...
"Jak widać moje włosy są sztywne, wywijają się na różne strony. W niektórych miejscach widać jak bardzo chcą się falować. Nie są zbyt poplątane a stan końcówek wciąż uważam za bardzo dobry. Nie błyszczały się zbyt mocno, ale po uczesaniu wszystko wróciło do normy Schły około 4 godzin, więc i tak wyglądają nieźle. I powiem szczerze, że nie poczułam zbyt wielkiej różnicy – błyszczały się, były miękkie, wywijające się, uparte, mięsiste, ale zaskoczyła mnie objętość! Była ogromna i co nie ruszyłam włosami – czułam się jak z lwią grzywą, nawet w odpowiednim kolorze!"
Zapraszam - barbeo.pl
Zapraszam na bloga do Agaty :) Włosy ma piękne, ale ja nie mogę oderwać wzroku od ... toaletki! Niesamowita :)
"Nie było dla mnie zaskoczeniem, kiedy moje włosy po oczyszczeniu żółtym szamponem Johnson's Baby, prezentowały się właśnie tak, jak na zdjęciu poniżej. Niemal całkowicie proste, z wyjątkiem nieco suchych końcówek, domagających się już wizyty u fryzjera. Kosmyki są gładkie i błyszczą, przesypują przez palce. Nic dziwnego zatem, że bardzo wiele kosmetyków do ich pielęgnacji sprawdza się u mnie bardzo dobrze - po prostu naturalnie moim włosom niewiele potrzeba, by wyglądałby dobrze. Tak naprawdę, gdybym codziennie używała tylko szamponu Johnson's i szczotki z dzika Olivii Garden, pewnie nie mogłabym narzekać na ich kondycję (choć na pewno moja skóra głowy szybko dałaby mi znać, że coś jest nie tak). Obecnie, moim jednym problemem dotyczącym stricte włosów, są podniszczone końcówki, ale to nic dziwnego - ostatnio moją kochaną fryzjerkę odwiedziłam pół roku temu! Chyba czas najwyższy na kolejne, bliskie spotkanie z nożyczkami."
Zapraszam - www.malinowymakeup.pl
Asia i jej odczucia po wyzwaniu...
"Zostały umyte tylko szamponem na łopianowym propolisie od Babci Agafii i nie dostały absolutnie nic więcej. No dobra, po zrobieniu tego zdjęcia wtarłam w końce odrobinkę oleju awokado, bo były zwyczajnie nieprzyjemne w dotyku, a i nie chciałam żeby niepotrzebnie się zniszczyły ocieraniem o ubrania skoro były takie nagie i bezbronne. Jeśli nie liczyć końcówek to włosy były miłe i miękkie, miały więcej objętości niż zazwyczaj. Nie miałam problemów z rozczesaniem włosów, może dlatego że czesałam je grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach, bo szczotką nie odważyłam się tego zrobić."
Zapraszam - wlosywemgle.blogspot.co.uk
Gocha Kokocha również wzięła udział w akcji, przy tym użyła tego samego "rypacza" co ja :) Jak to zwykle robi Kokoszka, rozbiła szampon na czynniki pierwsze, a zdjęciem swoich cudnych włosów zawstydziła niejedną włosomaniaczkę :))
"Naked Hair Challenge udowodnił mi, że moje włosy są w dobrym stanie i że staranna, sumienna i regularna pielęgnacja popłaca. :) Potwierdził również, że moje wizyta u fryzjera za tydzień jest bardzo wskazana, ponieważ bez ulepszaczy bardziej rzucają się oczy rozdwojenia, które mam na różnych długościach włosów... Za tydzień wybieram się na strzyżenie metodą hairdusting. :) Już nie mogę się doczekać. Wtedy powtórzę challenge i porównam jak poprawił się stan moich włosów po obcięciu."
Zapraszam - blogkokoszki.eu
Wiolka... tak bardzo liczyłam na udział Wiolki w tym wyzwaniu i mnie nie zawiodła :)
"Jebut tadam tsss. Taka różnica, że prawie bez różnicy. Znaczy się dobrze. Nawet bardzo dobrze. Rzekłabym zajebiście, bo to oznacza, że moje włosy są w niezłej kondycji. Akurat trzy tygodnie temu obfociłam moje włosy do innych celów, więc mam zdjęcia na porównanie. Po umyciu oczyszczającym szamponem Barwa pokrzywowa zawinęłam włosy w ręcznik, potem podeschły luzem, a na koniec dosuszyłam je suszarką na letnim nawiewie. Tyle. No jeszcze uczesałam. Nie miałam problemów z rozczesaniem, może minimalnie były toporniejsze. W dotyku tak samo milusie i przyjemne, są odrobinę bardziej sztywne, a jednocześnie brak im dociążenia i objętości. Ale te różnice są ledwie zauważalne. "
Zapraszam - niewyparzonapudernica.pl
Dziękuję Anszpi za podjęcie wyzwania :) Zapraszam na jej bloga - a tutaj fragment wpisu:
"Włosy po takim mocnym i dokładnym oczyszczeniu były trochę poplątane, dlatego rozczesanie ich chwilę trwało. Pasma są szorstkie, sztywne, matowe, brak im nawilżenia i dociążenia. Takie oczyszczanie to drugie w ciągu ostatnich 3 dni, ponieważ już ostatnio chciałam Wam pokazać jak wyglądają moje włosy po oczyszczeniu ale nie miał mi kto zrobić zdjęcia, dlatego powtórzyłam oczyszczanie. Jak widzicie różnica jest duża w wyglądzie włosów wypielęgnowanych a takich bez niczego."
Zapraszam - drogadoperfekcyjnychwlosow.blogspot.co.uk
_____________________________________________________________________
Jeszcze raz dziękuję za udział w zabawie i zapraszam innych do podjęcia wyzwania :) Kolejne wpisy będą zawierały foteczki grupowiczów strony fb WŁOSING
Przy okazji dziękuję Karolinie za wspomnienie o akcji na jej blogu :) Oczywiście czekam również na zdjęcia oczyszczonych włosów :D
Przy okazji dziękuję Karolinie za wspomnienie o akcji na jej blogu :) Oczywiście czekam również na zdjęcia oczyszczonych włosów :D
Życzę miłego dzionka, ja zbieram się na zakupy. Szara pogoda nie nastraja - ważne jednak, że nie pada :)
Buziaki :*
Herrbata
Buziaki :*
Herrbata
Ekstra akcja, możliwe, ze i ja wypróbuję na moich :D
OdpowiedzUsuńdawaj dawaj :)
UsuńŚwietna akcja, ja też bym wzięła udział ale mam za krótkie włoski teraz ! Świetny blog, obserwuje :D Trafiłam tutaj z polecenia innych :D
OdpowiedzUsuńHaha, oglądam zdjęcia, zatrzymałam swój wzrok na toaletce i czytam, że nie tylko na mnie zrobiła wrażenie ;) ale włosy też piękne :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten sam problem co Dzika Wózkowa - zniszczone końce, pamiętające jeszcze czasy farbowania na rudo ;) no, ale i tak myślałam, że będzie duuużo gorzej ;)
Dzięki za miłe słowa <3 To wyzwanie to była dla mnie sama przyjemność!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o toaletkę, to zawsze o takiej marzyłam :) Przy okazji generalnego remontu w pokoju po prostu nie mogłam jej sobie nie kupić! Tak naprawdę, to kolory ścian, szafę i wszelkie dodatki wybrałam sugerując się stylem tego mebla :D No i muszę przyznać, że sprawdza mi się po prostu rewelacyjnie <3
Zazdroszczę, miałam w Polsce a teraz po prostu miejsca brakuje... no ale moja nie była tak zjawiskowa :D
UsuńJeju moje włosy po takim zabiegu odpadłyby mi albo nie wiem coxD rozjaśniane 3 razy a farbowane co miesiąc. Odpadłyby mi xD.
OdpowiedzUsuńTyyle pięknych włosów :)
OdpowiedzUsuńanoooo :)
UsuńDzięki za wstawienie mojej grzywy :) Włosy Natalii, tak jak i Twoje zawsze wyglądają pięknie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJak dla mnie, to fajna sprawa. Takie wyzwania mogą dać fajne efekty, bo jednak dzięki nim o wiele prościej utrzymać zdrowy stan organizmu. W ogóle dzisiaj jest wiele ciekawych opcji, jak chociażby transport lodówki w poziomie, jeśli się przeprowadzacie. Grunt to otworzyć się na takie możliwości.
OdpowiedzUsuńFalteria ma piękny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńBrawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis :)
OdpowiedzUsuńHaha! Super tekst!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta twoje wpisy
OdpowiedzUsuń