Kobieta w ciąży słyszy wiele rad od doświadczonych znajomych, czy rodziny. Pamiętacie? Pisałam o tym TUTAJ :) Po urodzeniu dziecka niewiele zmienia się w temacie, wciąż znajdują się mądrzejsi od nas. Nawet nie ma sensu z tym walczyć, Mnie pouczają nawet koleżanki 10 lat młodsze, które potomstwa nie mają nawet w planach.
Z czasów ciąży wyraźnie pamiętam porady "wyśpij się na zapas", które według mnie były najbardziej absurdalne. Usłyszałam też od niejednej osoby "jedz wszystko póki możesz, po ciąży ci się skończy". A owszem, skończy się - bo człowiek chce wrócić do swojej wagi i nie ma już wymówek, że to"zachcianki", czy "w ciąży nie widać"... ale czekajcie, chyba nie o to chodziło. Chodziło o dietę matki karmiącej. No tak, zacznijmy od początku...
Droga mamo, warto wiedzieć jak powstaje mleko
Po ciąży niewiele się zmienia. Dalej pokarm produkowany jest z krwi matki, tylko tym razem nie jest pobierany z łożyska, a z piersi.
Jedzenie, które przyjmujesz, jest rozkładanye w układzie pokarmowym na czynniki pierwsze, które w jelitach zostają wchłonięte do krwi. Ona doprowadza składniki odżywcze do każdej komórki organizmu, w tym do pęcherzyków mlecznych, wewnątrz których znajdują się laktocyty, produkujące mleko. One odfiltrowują z krwi składniki niezbędne do stworzenia mleka, takie jak tłuszcze, aminokwasy, witaminy i minerały. To "sito" przepuszcza również do pokarmu matki przeciwciała ale nie pozwala przeniknąć bakteriom i wirusom.
Dieta matki karmiącej
Jedz wszystko, na zdrowie.
Mleko będzie zawsze doskonałe i zawierało wszystko co najważniejsze dla Twojego maluszka. Jeśli będziesz się źle odżywiać - ucierpi na tym tylko Twoje ciało (nie mówimy oczywiście o skrajnym niedożywieniu)! Najpierw dobro dziecka, potem mamy. Dlatego pamiętaj, bardzo ważna dla Ciebie jest w tym momencie zdrowa i zbilansowana dieta, oraz odpowiednia ilość płynów.
Ale przecież dziecko będzie miało kolki!
Kolka niemowlęca to bardzo nieprzyjemna dolegliwość, ale powód występowania jej nie jest do końca poznany. Niesłusznie przyczyny upatruje się w diecie mamy karmiącej, ponieważ na kolki cierpią tak samo często maluszki karmione mlekiem modyfikowanym.
Jeśli chodzi o wzdęcia, powstają one, gdy w jelicie grubym bakterie rozkładają pewne składniki pokarmu. Nie ma możliwości, aby te składniki przedostały się do krwioobiegu - co dopiero do mleka. Żadne bąbelki, gazy, ani wzdęcia nie dostaną się do organizmu dziecka.
Ale jak zjadłam bigos, to razem z córką miałyśmy gazy!
Mleko jest produkowane w piersiach, nie w jelitach. Jeśli macie gazy w tym samym czasie - jest to zupełny przypadek. Bączki nie przechodzą do krwi, a tym bardziej do mleka!
To jeśli mleko jest z krwi, to dlaczego zmienia smak?
Tylko małe związki chemiczne są w stanie pokonać barierę komórkową układu pokarmowego i są to substancje smakowe z pożywienia, niektóre aromaty i czasem różnego rodzaju pojedyncze białka, kofeina, alkohol, niektóre lekarstwa. Te same składniki podróżują do komórek produkujących mleko i po raz kolejny muszą pokonać barierę komórkową. Także nasze mleko nie będzie miało intensywnie czosnkowego, czy megapikantnego smaku - ale będzie smakowało zależnie od tego, co zje mama.
Mamy często obawiają się jeść niektóre potrawy w obawie, że dziecię nie będzie chciało pić takiego mleka. Niesłusznie :) W brzuszku malec łykał wody płodowe, które często zmieniały smak. Jeśli jadłaś pikantne potrawy, używałaś dużo czosnku - teraz dziecko będzie znało ten smak i nie powinno go to zaskoczyć. Dodatkowo różnice w mleku matki mogą zwiększać tolerancję dziecka na nowe smaki. Takie maluchy później, są bardziej otwarte na próbowanie nowych potraw!
Warto wspomnieć, że w większości przypadków mleko zmienia smak najwyżej na kilka godzin.
Czyli można spożywać wszystko?
Mleko produkowane jest z krwi, a do niej niestety przenikają alergeny... Dlatego jeśli będziesz jeść pokarmy uczulające, obserwuj brzdąca. Jeśli słabo przybiera na wadze, pojawiają się zmiany skórne, krew w kupce - koniecznie skonsultuj się z lekarzem!
Prewencyjne wykluczanie pokarmów alergizujących z diety mamy, nie chroni malca przed alergią.
Oczywiście matka karmiąca przede wszystkim nie powinna pić alkoholu - on przenika do krwi, a następnie do mleka matki.
Z tego samego też powodu trzeba uważać na leki, bo dużo medykamentów również może trafić do pokarmu, co może wyrządzić krzywdę maleństwu.
Uważać też trzeba na niektóre zioła.
Ale mama mówiła...
Mama na pewno jest dla Ciebie wielkim autorytetem - a nie jakaś blogerka, świeżo upieczona mama. Musisz jednak wiedzieć, że im dłużej żyjemy na tym świecie, tym więcej jest badań w dziedzinie karmienia piersią. Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie nie zawsze będzie zgodna z wynikami najnowszego reserczu w tym temacie. Zalecam poczytać jakie jest Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie zaleceń żywieniowych dla kobiet w okresie laktacji, porozmawiać z doradcą laktacyjnym. Dużym źródłem wiedzy będzie również blog HAFIJA. Niestety nie doszkoleni lekarze, nawet położne, powielają mity związane z dietą. Nie daj się zwariować.
Ogólnie rzecz biorąc, nie ma dowodów na to, że dieta matki powoduje kolkę u karmionych piersią dzieci, pamiętaj o tym układając swoje menu ;)
Zapraszam również tutaj:
https://www.food.gov.uk/sites/default/files/multimedia/pdfs/board/life02breastfeeding1109.pdf
https://www.health.qld.gov.au/__data/assets/pdf_file/0014/152132/antenatal_brstfd.pdf
http://www.nhs.uk/Conditions/pregnancy-and-baby/Pages/breastfeeding-diet.aspx
Z tego samego też powodu trzeba uważać na leki, bo dużo medykamentów również może trafić do pokarmu, co może wyrządzić krzywdę maleństwu.
Uważać też trzeba na niektóre zioła.
Ale mama mówiła...
Mama na pewno jest dla Ciebie wielkim autorytetem - a nie jakaś blogerka, świeżo upieczona mama. Musisz jednak wiedzieć, że im dłużej żyjemy na tym świecie, tym więcej jest badań w dziedzinie karmienia piersią. Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie nie zawsze będzie zgodna z wynikami najnowszego reserczu w tym temacie. Zalecam poczytać jakie jest Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie zaleceń żywieniowych dla kobiet w okresie laktacji, porozmawiać z doradcą laktacyjnym. Dużym źródłem wiedzy będzie również blog HAFIJA. Niestety nie doszkoleni lekarze, nawet położne, powielają mity związane z dietą. Nie daj się zwariować.
Ogólnie rzecz biorąc, nie ma dowodów na to, że dieta matki powoduje kolkę u karmionych piersią dzieci, pamiętaj o tym układając swoje menu ;)
Także smacznego :)
Zapraszam również tutaj:
https://www.food.gov.uk/sites/default/files/multimedia/pdfs/board/life02breastfeeding1109.pdf
https://www.health.qld.gov.au/__data/assets/pdf_file/0014/152132/antenatal_brstfd.pdf
http://www.nhs.uk/Conditions/pregnancy-and-baby/Pages/breastfeeding-diet.aspx
"Dieta matki karmiącej", czyli mit który ciągle pokutuje. Ja miałam to samo jak urodziłam Stasia , że lekkostrawne i w ogóle. Po czym po tygodniu zażyczyłam sobie pieczonej wołowiny na ostro i była genialna. Młodego karmiłam prawie 2,5 roku i jadłam normalnie. A co do komentarzy-ja mam wrażenie, że kobieta w ciąży albo młoda mama staje się własnością publiczną i każdy ma prawo jej doradzać, co oczywiście jest bzdurą.
OdpowiedzUsuńCiekawa uwaga.
UsuńKarmie ponad 2l i jem praktycznie wszystko. Prawie bo między czasie miałyśmy problem z mlekiem(właśnie krew w kupce, egzema itd-wtedy byłam na diecie bez mleka) Jeszcze wiosną małej wyszła wysypka po wypiciu mleka. Według lekarzy to uczulenie na białko mleka. Jednak teraz już wiele potraw może jeść(ja również) i nic jej nie jest. Miała także uczulenie na cielęcine(podobno częste przy uczuleniu na mleko)
OdpowiedzUsuńNiestety przy niemowlaku alergiku nie jest tak prosto i kolorowo. Przez dwa miesiace dziecko krzyczało dniami i nocami, miało straszne gazy i sfermentowane kupki z grudkami, wysypkę na buzi. Okazalo się, że oprócz alergii na białka mleka ma też alergię na ryż. Długo do tego dochodziłam, bo nie miałam pojęcia, że ryż jest alergenem.Moja dieta eliminacyjna doprowadziła mój organizm do ruiny, bo mimo że na zlecenie lekarza odstawiłam wszystkie znane mi alergeny na raz (bo dziecko strasznie krzyczało i pani doktor stwierdziła że nie ma czasu na eliminowanie alergenów po kolei), to nadal było źle. Zanim wpadłam na to, że to może być ryż, byłam na diecie bez nabiału, bez jajka, bez glutenu, bez soi, bez wołowiny... 14 kg poleciało w 2 miesiące. Odstawienie ryżu sprawiło, że dziecko nie płacze, pięknie śpi w nocy i jest bardzo pogodne ☺
OdpowiedzUsuńCenne rady i wskazówki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawo! Swietnie napisane. I jakie prawdziwe. Dziwne, ze polskie noworodki musza mieć mamę, która specjalnie dietuje, a meksykańskie czy hinduskie już nie ;)
OdpowiedzUsuńProcent dzieci alergikow jest jednak niski w porównaniu do dzieci, które swietnie sie miewają na normalnej, zdrowej diecie.
UsuńJa w sumie pilnowałam aby wypijać odpowiednie ilości wody - zdrowej, z filtra założonego pod zlewem w kuchni i aby nie jeść smażonych rzeczy - u nas taka dieta się sprawdziła
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie sytuacji, w której jakaś kobieta karmiąca nie dba o swoją dietę. Przecież w ten sposób niszczycie nie tylko swoje zdrowie! Pamietajcie, że jeśli potrzebujecie jakichś poradników na ten temat, to wystarczy złożyć zamówienie w odpowiednim sklepie i poczta polska cennik dowiezie Wam wszystko na miejsce. To najlepsze, co możecie zrobić w tej sytuacji.
OdpowiedzUsuńAkurat w tym czasie jest mnóstwo rzeczy, na które musicie zwrócić uwagę. Pamiętajcie, że jeśli czeka Was przeprowadzka do Niemiec lub innego kraju, to też musicie podejść do sprawy trochę inaczej. Chodzi przecież o to, by nic nie wpłynęło negatywnie na stan Waszego organizmu.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko miało kolki rowne 3 miesiące dzień w dzień mimo trzymania diety, miał alergie i musiałam odstawić i dawać nutramigen
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że pierwsze miesiące rzeczywiście uważałam na to co jem, potem zaczęłam wprowadzać wszystko do diety. oczywiście to co zdrowe i wartościowe. Nie piłam alkoholu, nie jadłam fast foodów. Ze słodyczy też rezygnowałam.
OdpowiedzUsuńNa początku uważałam, a pozniej stopniowo zaczęłam jeść normalnie. Wszystko było w porządku
OdpowiedzUsuńZdrowie nasze i dziecka jest najważniejsze, więc każda mama powinna zadbać o odpowiednią dietę.
OdpowiedzUsuńniedługo temat będzie mnie dotyczył bo już w kwietniu zatem zgłębiam wiedzę ile tylko można aby jak najlepiej służyć pokarmowo mojemu dziecku :) a wy jak długo karmiłyście?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Ja bardzo dbałam o to co jadłam i piłam podczas KP. Uszyłam sobie nawet poduchę do karmienia :) W sumie karmiłam rok a później stopniowo odstawiałam córkę od piersi.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim podstawą zdrowego odżywiania i stosowania zbilansowanej diety jest unikanie jedzenia śmieciowego - przetworzonego. Unikajcie cukru i napojów słodzonych. Dodatkowo liczenie kalorii i trochę ruchu da efekty.
OdpowiedzUsuńbardzo dobry wpis. teraz wiele kobiet tym bardziej powinno dbać o swoją dietę oraz o to, co jedzą ich maluchy. zawsze powinno się o tym pamiętać ale czasy są jakie są i tym bardziej musimy pilnować takich ważnych kluczowych kwestii żywienia.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńشركة مكافحة النمل الابيض بالقطيف
شركة تنظيف مسابح بالقطيف
شركة تنظيف موكيت بالقطيف
Każdy twój wpis jest tak naprawdę inny ale za każdym razem trzymasz poziom
OdpowiedzUsuńciekawy artykuł i fajne pomysły
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo Twój styl pisania
OdpowiedzUsuńTwój styl pisania jest fajny!
OdpowiedzUsuńKażda mama tuż po urodzieniu musi pamiętać o dobrym nawodnieniu! Dobrze jest mieć ze sobą zawsze jakąś stylową i ładną butelke z wodą żeby móc się napić.
OdpowiedzUsuńW ciąży warto wiedzieć co można jeść a czego lepiej unikać. Na https://puppo.pl/ocet-w-ciazy-czy-mozna-go-uzywac-sprawdzamy-jablkowy-balsamiczny-spirytusowy-i-winny/ znajdziecie wiele ciekawych artykułów na ten temat. Mi nie raz pomogły. Teraz mam cała listę rzeczy, których powinnam unikać. To bardzo pomocne.
OdpowiedzUsuń